Polska „Gąsienica” - potrzeba, powstanie, pożyteczność

Hanna Krugiełka

Motoryzacja: samochody, motocykle, kolejki, ciągniki to ulubione tematy większości małych i dużych mężczyzn. Nie bez powodu w skład większości chłopięcych zabawek wchodzą wyścigówki, wozy strażackie, bojowe i policyjne. Mam jednak duże przeświadczenie, że traktory zajmują szczególne miejsce w niektórych sercach. Traktor gąsienicowy to wyjątkowy rarytas. Dlatego w dzisiejszym artykule chciałabym opowiedzieć Państwu o polskim ciągniku gąsienicowym Mazur 50. Udało mi się nawet dotrzeć do osoby, która była związana z jego konstrukcją i zgodziła się wesprzeć mnie w tej opowieści. A ponieważ historia jest dość odległa i na temat polskich ciągników gąsienicowych Mazur nie ma zbyt wielu materiałów, tym bardziej jestem wdzięczna za żywe słowa dla Państwa i dla mnie. 

 

HSTORIA CIĄGNIKA GĄSIENICOWEGO

Według Wikipedii cgnik gąsienicowy to: „Pojazd gąsienicowy przystosowany do ciągnięcia pojazdów bądź urządzeń nieposiadających własnego napędu. Nazwa jego wywodzi się z napędu gąsienicowego, identycznego jak w wojskowych czołgach i był dawniej często używany w rolnictwie do ciągnięcia większych narzędzi rolniczych (pługów wieloskibowych) w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Ciągniki te były przede wszystkim stosowane w trudnych warunkach terenowych, gdzie ciągniki kołowe grzęzły lub traciły przyczepność. Napęd ten stosowany jest jeszcze w spychaczach, koparkach i innych maszynach budowlanych, a także w ciągnikach artyleryjskich”.

 

Innymi słowy cechą ciągników gąsienicowych jest to, że do skręcania wykorzystują pedały lub dźwignie, a osie nie napędzają kół, tylko gąsienice zbudowane z połączonych ze sobą płyt, wykonywanych często ze stali Hadfielda.

Historia powstania pierwszego ciągnika gąsienicowego jest tak samo ciekawa jak historia jego konstruktora, którym był Fedor Abramowicz Blinow. Bilnow to słynny samouk i wynalazca pochodzący z Rosji. Urodził się w 1827 roku, a jego rodzice byli niewolnikami. Pierwszym wynalazkiem Fedora Abramowicza był wagon kolejowy z ramą i korpusem wykonanym z drewna , kolejnym pompa pożarowa oraz prototypowy ciągnik. Podaje się różne daty powstania pierwszej „gąsienicy”. Jedną z nich jest rok 1888. Ciągnik wyglądał tak, że na prostokątnej ramie, która składała się z kilku poprzecznych i dwóch podłużnych belek, był kocioł (maksymalne ciśnienie 6 atmosfer) o średnicy 1,2 metra i wysokości 1,5 metra. Ponieważ elektrownie były dwoma silnikami parowymi moc każdego z nich wynosiła 12 litrów. Koła napędowe łańcucha gąsienic napędzane były silnikami za pomocą żeliwnych odlewów zębatych. Ciągnik można było obsługiwać z kabiny zamontowanej na ramie, gdzie Blinow zaprojektował sterowanie silnikami parowymi. Siła ciągnięcia z własnym napędem wynosiła 1200 kilogramów. Zapewniło to pracę kilku pługów jednocześnie. A maksymalna możliwa prędkość jednostki osiągnęła poziom 3,2 km / h.

BILNOW

Ryc. Pierwszy ciągnik gąsienicowy skonstruowany przez Fedora Abramowicza Bilnowa

Źródło: https://pl.deborahnormansoprano.com/novosti-i-obschestvo/78513-fedor-abramovich-blinov-biografiya- izobreteniya.html

 

POLSKIE MAZURY

Polska od 1948 r. importowała ciężkie rosyjskie ciągniki gąsienicowe KD-35. Ciekawostką jest, że rosyjscy konstruktorzy przy projektowaniu tego traktora oparli się o wzór amerykańskiego ciągnika Caterpillar typ D-4. Amerykański D-4 również trafiał do Polski, tuż po wojnie w ramach pomocy UNRRA. Dużo Caterpillarów D-4 pracowało w powojennej Warszawie jako spychacze do odgruzowywania.

 

KD

Ryc. Rosyjski ciągnik KD-35

Źródło: http://www.traktor.lipno.pl/_frames/_historia/mazur.htm

KD-35 były przeznaczone do podstawowych prac polowych. Ponieważ sprawdzały się one w państwowych Gospodarstwach Rolnych, leśnictwie, budownictwie, a nawet używano ich jako spycharek w 1954 r. Polska wykupiła ich licencję i rozpoczęła własną produkcję w Łabędach. Silniki do licencjonowanych KD-35 produkował Ursus. Polska wersja tego ciągnika została nazwana Mazurem. Pierwszy model to Mazur D-35. Miał on silnik wysokoprężny o mocy 37 KM, pięciobiegową przekładnię (biegi w przód). W Łabędach wyprodukowano 1600 sztuk Mazurów KD-35. W 1959 r. produkcja polskich ciągników gąsienicowych została przeniesiona do Gorzowa Wielkopolskiego. Mazur został zmodyfikowany. Moc silnika zwiększono do 42 KM przy 1600 obr./min. Ciągnik ze zwiększonymi parametrami to Mazur D-40. Większość jego produkcji eksportowano do Brazylii, Chin, Hiszpanii, Nowej Gwinei i Egiptu. Kolejne podniesienie mocy nastąpiło w 1960 r, kiedy to zastosowano krajowy trzycylindrowy silnik S-323 o mocy 50 KM przy 1400 obr./min. Nowy silnik dostarczany był przez Wytwórnię Silników Wysokoprężnych Andrychów. Nazwa ciągnika tym razem została zmieniona na Mazur D-50. Ważnym ułatwieniem codziennej pracy kierowcy stało się zastosowanie silnego czeskiego rozrusznika elektrycznego typu PAL 24 V o mocy 6 KM. Dzięki temu odpadało uciążliwe zapuszczanie małego silnika rozruchowego i ogrzewanie głównej jednostki przed jej uruchomieniem. Trwało to często kilka minut i powodowało, że traktorzyści nawet podczas przerw w pracy, pozostawiali uruchomiony silnik.

 

Popularny Mazur D-50 dostarczany był w czterech odmianach: rolniczej, leśnej, budowlanej i melioracyjnej. Ciągnik w wersji rolniczej przy pracy na glebach gliniastych mógł być wyposażony w gąsienice samo-oczyszczające, a do prac w terenie podmokłym i łąkach w gąsienice poszerzone do 600 mm.

 

W wersji rolniczej Mazur D-50 wykorzystywany był głównie do orki. Na glebach średnio zwięzłych i zwięzłych mógł pracować z pięcioskibowym pługiem. Przez mały nacisk jednostkowy na podłoże i dzięki dużej powierzchni gąsienic, sprawdzał się w uprawach, na łąkach i użytkach zielonych.

 

Mazur D-50 używany był w leśnictwie do zrywki i transportu dłużyc. Jego wersja budowlana, wyposażona w spychacz, służyła do wyrównywania terenu, załadunku i sprzątania rumowisk. Mazur posiadał też wersję melioracyjną, przeznaczoną do czyszczenia rowów, drenowania i „kociego” kopania.

 

Przez to, że Mazur nie nadawał się do wykorzystania w transporcie drogowym nie był popularny wśród rolników indywidualnych.

 

Produkcję polskich „gąsienic” zakończono w 1970 r. i od tego czasu nie produkuje się w Polsce ciągników gąsienicowych.

1957 małe

Fot. Na zdjęciu ciągnik gąsienicowy. 1957 r.

Fotografia udostępniona przez archiwum Międzynarodowych Targów Poznańskich.

KRÓTKA ROZMOWA Z PANEM MAGISTREM INŻYNIEREM RYSZARDEM BOROWCEM – BYŁYM ZASTĘPCĄ GŁÓWNEGO KONSTRUKTORA D/S NOWYCH OPRACOWAŃ W ZAKŁADACH MECHANICZNYCH GORZÓW:

Ciągnik Mazur to ewenement wśród polskich ciągników. Czy został on należycie doceniony w naszym kraju?

- Ciągnik Mazur był ceniony do momentu, kiedy pojawiła się potrzeba nowszego ciągnika i większej mocy. Ciągnik ten był badany na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Południowej przez pracowników Zakładów Mechanicznych Gorzów, gdzie był pozytywnie oceniony.

Jakie były minusy i plusy w użytkowaniu Mazura 50?

- Minusem była zbyt mała moc silnika, plusem zaś była jego niska masa własna i zwrotność. Przedmiotowy ciągnik to "Mazur D50".

Czy losy produkcji tego ciągnika mogły potoczyć się inaczej? Jak? Dlaczego?

- W świetle dostępnych na rynku krajowym ciągników gąsienicowych produkcji radzieckiej DT-75 dalsza produkcja Mazura była nieuzasadniona. Zakłady Mechaniczne Gorzów przystąpiły do przygotowania produkcji własnego ciągnika tej klasy i był to opracowany we własnym biurze konstrukcyjnym ciągnik gąsienicowy o nazwie roboczej G-75. Był to ciągnik gąsienicowy z którym DT-75 nie wytrzymał konkurencji, co potwierdziły badania porównawcze na najcięższych glebach w Polsce. Ale pan Wiesław Gomułka na V zjeździe partii powiedział " Ciągniki gąsienicowe klasy 3+ i większe będą importowane ze Związku Radzieckiego” i na tym było koniec G-75. Ale resort przemysłu maszynowego uznał, że zapotrzebowanie rolnictwa polskiego na ciągniki gąsienicowe jest niewielkie ze względu na ich wysoką cenę i kosztowną eksploatację i bardziej opłaca się importować te niewielkie ich ilości niż uruchamiać produkcję.

Obecnie polskie ciągniki gąsienicowe Mazur możemy spotkać już w muzeach. Ich dni świetności minęły razem z poprzednim ustrojem i przyjaźnią polsko - radziecką. Jednak z pewnością polskie „gąsienice” są chlubną częścią polskiej historii i innych, równie ważnych czasów.

Jeśli kogoś z Państwa zainteresował ciągnik gąsienicowy Mazur 50 – polecam obejrzenie krótkiego filmiku - kliknij TUTAJ. 

 

Źródła:

  1. http://www.traktor.lipno.pl/_frames/_historia/mazur.htm
  2. http://www.retrotraktor.pl/readarticle.php?article_id=134
  3. http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5360/Szydelski_Zarys_hostorii_polskich_ciagnikow.pdf
  4. http://nextews.com/a1e91250/
  5. https://pl.deborahnormansoprano.com/novosti-i-obschestvo/78513-fedor-abramovich-blinov-biografiya-izobreteniya.html 
  6. Jacek Gembara: „Traktory i kombajny PRL-u”, Dom Wydawniczy Księży Młyn, Łódź 2018 r.
Hanna Krugiełka
Autor: Hanna Krugiełka
Hanna Krugiełka - absolwentka Akademii Rolniczej w Poznaniu, kilkuletni pracownik jednostek państwowych związanych z rolnictwem. Entuzjastka rolnictwa ekologicznego, miłośniczka przyrody. Pasjonatka sztuki słowa i praktykująca ją w różnych dziedzinach..

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz