Mikrociągnik jednoosiowy Dzik - zaprojektowany nie dla rolnictwa

Hanna Krugiełka

Niedawno przeprowadziłam się na nowe osiedle. Jest tu ładnie. Świeże powietrze, bo to już peryferie dużego miasta, dużo zieleni i bardzo czysto. Tą czystość zawdzięczamy uśmiechniętemu, niemłodemu panu dozorcy, który codziennie, już od piątej rano, zajmuje się sprzątaniem osiedla. W pracach porządkowych nieodłącznie towarzyszy mu mały ciągniczek. Mały, ale o wielu funkcjach. Raz pan dozorca przewozi nim jesienne liście, innym razem podłącza pług do odśnieżania, innym razem jeszcze jakieś dziwne urządzenia. Pan dozorca, gdy ma przerwę w pracy, czyści ciągnik, konserwuje go, poświęca mu chyba więcej czasu niż własnym wnukom. Kiedyś przechodziłam obok tego wszechstronnego pojazdu i zapytałam pana dozorcę, co to jest. - To Dzik - mężczyzna odpowiedział z nieukrywaną dumą, a ja postanowiłam dowiedzieć się więcej na temat tego niezwykłego mikrociągnika. 

 

Okazuje się, że wbrew popularnym poglądom Dzik nie był ciągnikiem od początku przeznaczonym dla rolnictwa. W latach pięćdziesiątych XX wieku rozszerzano powierzchnię szkółek leśnych. To właśnie wtedy powstało zapotrzebowanie na sprzęt ułatwiający przygotowanie gleby i prace pielęgnacyjne w terenie leśnym. Ciągniki, które były dotychczas produkowane w Polsce, nie nadawały się do tego. Opracowanie uniwersalnego ciągnika do prac leśnych trafiło wtedy do biura Konstrukcyjnego Przemysłu Maszynowego Leśnictwa we Wrocławiu. Dokumentację uniwersalnego ciągnika jednoosiowego wykonał cały zespół konstruktorów, pod kierunkiem inż. Tomasza Pacyńskiego. Prototyp tego ciągnika został wykonany pod koniec 1957 roku i otrzymał nazwę Dzik. Po wielu testach i niezbędnych poprawkach dokumentację produkcyjną Dzika przekazano do Gorzowskich Zakładów Przemysłu Maszynowego GOMAD. W lutym 1959 r. rozpoczęto produkcję Dzików. Gorzowski GOMAD został utworzony 1 stycznia 1952 r., na skutek połączenia Państwowej Centrali Drzewnej „PAGED” i Wytwórni Narzędzi Leśnych „Las”.

 

Długość całkowita Dzika to 2600 mm, szerokość - to 1050 mm, a wysokość - 1000 mm. Rozstaw kół regulowany był w zakresie 580-950 mm. Prześwit poprzeczny wynosił 270 mm. Pierwsze egzemplarze Dzika posiadały silnik typu S-82 o mocy 8 KM. Od numeru fabrycznego 309 zastosowano silniki typu S261C o mocy 8,5 KM, pochodzące z Wytwórni Sprzętu Mechanicznego w Bielsku-Białej i do nazwy dodano liczbę „2”. Uniwersalna konstrukcja tego mikrociągnika spowodowała to, że był on często stosowany również w małych gospodarstwach rolniczych i ogrodniczych. Na początku lat 70-tych wprowadzono kolejną wersję ciągnika, nazwaną Dzik 21. W wersji tej montowano silnik produkcji WSM, o oznaczeniu 160,03 i mocy 11 KM oraz momencie obrotowym 25 Nm. Był to silnik dwusuwowy, gaźnikowy o pojemności 372 cm³. Smarowanie silnika odbywało się przy pomocy mieszanki paliwa z olejem w stosunku 20:1. Charakterystycznym było tu rozwiązanie skrzyni przekładniowej, a konkretnie mostu napędowego. Skrzynia miała trzy biegi w przód i jeden wsteczny. Wszystkie biegi nie posiadały synchronizacji, ale w przypadku pojazdów wolnobieżnych nie jest to takim problemem jak w przypadku samochodów. Dzik ważył 300 kg. Jego zbiornik paliwa posiadał 13 l objętości. Ten mikrociągnik mógł osiągać prędkość 13 km/h.

 

Most napędowy Dzika składał się z mechanizmu różnicowego i walcowatych zwolnic – przekładni spowalniających. Podzespoły te można było załączać za pomocą trzech przesuwanych sprzęgieł kłowych. Obie zwolnice dało się sprzęgać z półosiami napędowymi niezależnie. Było to nietypowe rozwiązanie. Dodatkowo trzecie sprzęgło kłowe załączało blokadę mechanizmu różnicowego. Załączanie obu zwolnic przy wyłączonej blokadzie mechanizmu różnicowego dawało typowy napęd obu kół przez mechanizm różnicowy. Blokada mechanizmu różnicowego powodowała stały napęd obu kół. Było to niezwykle przydatne w pracy na grząskim terenie. Oprócz tego, przy zablokowanym mechanizmie różnicowym, można było niezależnie załączać jak i odłączać napęd na każde koło. Podczas pracy Dzika bardzo pomagało to przy ciasnych nawrotach. Wtedy załączało się koło zewnętrzne – przy zablokowanym mechanizmie różnicowym, które bez problemu obracało ciągniczek, tak jak przy na przykład zakręcaniu czołgiem. Układ wyłączanych zwolnic był niezbędny w Dziku przy wykorzystywaniu go do napędu urządzeń stacjonarnych. W tym przypadku oba wały odbioru mocy sprzęgane były na stałe z kołem talerzowym mechanizmu różnicowego. Aby WOM na postoju mogły napędzać urządzenia zewnętrzne, koniecznością było odłączenie napędu kół przy pracującym mechanizmie różnicowym.

 

Dzik posiadał układ mocowania narzędzi rolniczych, w którym przednia i tylna ściana korpusu skrzyni przekładniowej przystosowana była do montażu uniwersalnego zaczepu N1, służącego do sprzęgania silnika z przyczepą jednoosiową typu T800 oraz narzędziami leśnymi i rolniczymi nie wymagającymi napędu. Dodatkowe wyposażenie stanowiły zaczep N3 do kosiarki oraz przystawka z kołem pasowym. 

 

Specjalnie dla potrzeb Dzika skonstruowano szereg narzędzi: pług obrotowy MPO-1, pług MPN-1, bronę zębową MBZ-3, bronę talerzową MBT-1,3, kultywator MKL-7, glebogryzarkę MGG-70, siewnik zbożowy MKR-11b, wielorak MWR-2, opryskiwacz MOR-200, kosiarkę boczną MBK-1,2, przetrzasączo-zgrabiarkę MZK-3, kopaczkę do ziemniaków MRZ-1, wyorywacz do buraków MWB-1, przyczepę PM5 oraz T-800.

 

Dziki znalazły uznanie wśród leśników, rolników i ogrodników. Z początkiem lat 80-tych GOMAD przekazał ich produkcję do Wytwórni Urządzeń Komunalnych WUKO w Stąporkowie. Jednak egzemplarze ze Stąporkowa bardzo się różniły, gdyż zamiast wyodrębnionej maski z jedną lampą, montowano na nich fragment maski Ursusa C-330. Należy jeszcze wspomnieć o glebogryzarce Mrówka, która również była produkowana przez GOMAD i mogła pełnić funkcje mikrociągnika.

 

Niestety pan dozorca zmarł miesiąc temu. Razem z jego śmiercią zaginął jego wielofunkcyjny pomocnik – Dzik. Nowy gospodarz osiedla, aby poradzić sobie z ogromem obowiązków zatrudnił jeszcze jednego pracownika.

 

Źródła:

  1. mgr inż. Andrzej Zieliński: „Polskie konstrukcje motoryzacyjne 1947-1960”, Wydawnictwa Komunikacji i Łączności; Warszawa 1985.
  2. Jacek Gembara: „Traktory i kombajny PRL-u”, Dom Wydawniczy Księży Młyn, Łódź 2018.

 

 

Hanna Krugiełka
Autor: Hanna Krugiełka
Hanna Krugiełka - absolwentka Akademii Rolniczej w Poznaniu, kilkuletni pracownik jednostek państwowych związanych z rolnictwem. Entuzjastka rolnictwa ekologicznego, miłośniczka przyrody. Pasjonatka sztuki słowa i praktykująca ją w różnych dziedzinach..

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.   Wszystkie artykuły autora
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz