Pomimo zakazu, do Polski wciąż wjeżdża ukraińskie zboże. Jak to jest możliwe?

Redakcja
import zbóż z Ukrainy, import

- Podkreślam, system zabezpieczeń jest szczelny, są prowadzone kontrole. Nie ma naruszeń jeśli chodzi o sprawę konwoju zboża – podkreśla minister rolnictwa, Robert Telus.

 

- Wciąż walczę z fake newsami: nieprawdą jest, że system SENT jest nieszczelny. Zboże które wjeżdża do Polski pochodzi od firm, które podpisały umowy przed 15 kwietnia, nie możemy zabronić rozładunku tego zboża – mówił dzisiaj minister na antenie Polskiego Radia. - Podkreślam, system zabezpieczeń jest szczelny, są prowadzone kontrole. Nie ma naruszeń jeśli chodzi o sprawę konwoju zboża. Zboże, które wjeżdża od strony Słowacji i Czech też jest plombowane. Chronimy polskiego rolnika, polskiego konsumenta, Polski rynek. (…) Zboże techniczne to zboże wykorzystywane do produkcji biomasy, peletu. Ono zawsze płynęło do Polski, choć w mniejszej ilości. Badamy zboże, które przyjechało do Polski. Badania nie wykazują, aby było one wykorzystywane do innych celów – przekonywał Robert Telus w wywiadzie radiowym.  

 

- Rolnicy nie chcą sprzedawać zboża, bo są niskie ceny w całej Europie. To giełda Matif ustala tę cenę. Pomagamy polskiemu rolnikowi - do ha pszenicy dopłacamy ponad 3 tys. zł. 48% rolników, którzy posiadali nadwyżkę w swoich magazynach, już je sprzedało – poinformował szef resortu rolnictwa.

 

Telus poinformował również, że do Rady Ministrów trafiło nowe rozporządzenie dotyczące kredytów dla firm, które skupują zboże i owoce miękkie.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz