Minister zalecił, by w żniwa wstrzymać się ze sprzedażą zboża. Twierdzi, że został źle zrozumiany

Redakcja
minister rolnictwa, Kowalczyk

- Apelowałem w żniwa, na początku żniw aby nie sprzedawać w sposób paniczny zboża. Rzeczywiście, najgorszym wyjściem byłoby wtedy paniczne sprzedawanie tego zboża. Niektórzy zrozumieli, że w październiku czy listopadzie ten apel obowiązuje. Więc jednak chyba się nie zrozumieliśmy. Jeśli ktoś źle zrozumiał, to bardzo przepraszam – mówił wicepremier Henryk Kowalczyk przed dzisiejszymi obradami „rolniczego, okrągłego stołu”.

 

- Nie taka była moja intencja. Intencją było zaniechanie sprzedaży w sposób paniczny w okresie żniw. To rzeczywiście się spełniło. Natomiast od grudnia ceny zaczęły spadać w stosunku do tego co było przed żniwami i w okresie żniw – mówił dzisiaj Henryk Kowalczyk.

 

- Ale nie było mowy o panice, tylko wyraźnie pan mówił, że zboże będzie droższe – przypomniał ministrowi działacz Agro Unii, Jarosław Miściur. - My możemy powiedzieć tak, że każdy z rolników zdaje sobie sprawę, że Polska nie jest w stanie dyktować cen na rynkach światowych. I to jest podstawowa odpowiedź na to pytanie. Oczekiwanie, że my te ceny zmienimy na rynkach światowych, jest oczekiwaniem płonnym. Natomiast ważne jest to, aby w Polsce ceny nie odbiegały od cen światowych i to jest bardzo istotne. Dlatego rząd, poprzez różne formy pomocy, chce wspierać rolników. Ważne jest też udrażnianie portów, bo istotne jest aby była sytuacja taka, żeby przed żniwami rolnicy nie byli zmuszeni do sprzedaży zboża za bezcen. To jest to główne zadanie. Chodzi o to, żebyśmy jednak do tych cen światowych podchodzili z takim wzornikiem. Oczywiście trzeba uwzględnić koszty transportu, ale chodzi o to, żeby te ceny znacznie nie odbiegały – wyjaśniał minister Kowalczyk.

 

- Jak już pan tutaj ma media, to może pan przeprosi rolników za te swoje słowa – nawoływał lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak. - Ja już przeprosiłem za to, że zostałem trochę źle zrozumiany. Miałem na myśli żniwa i za to złe zrozumienie bardzo przepraszam jeśli rolnicy źle mnie zrozumieli – mówił szef resortu rolnictwa. - To nie jest złe zrozumienie, tylko wprowadzenie ludzi w błąd – podkreślił Kołodziejczak.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz