- Od jesieni 2022 roku mamy do czynienia z niekontrolowanym napływem zbóż do Polski, co powoduje, że ceny na krajowym rynku spadają. Producenci zbóż codziennie liczą straty, które są wynikiem zaniechań instytucji państwowych – stwierdza Bronisław Węglewski z łódzkiego samorządu rolniczego.
Prezes Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego, Bronisław Węglewski, zwrócił sie do prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktora Szmulewicza, o podjęcie działań w sprawie rozszerzenia formuły wsparcia finansowego o nazwie - ,,Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę" w ramach działania ,,Nadzwyczajne tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Założenia ww. działania przewidują, że będzie ono kierowane do producentów trzody chlewnej.
- Niewątpliwie ten sektor produkcji rolnej już od roku 2020 napotyka na znaczne trudności (m.in. ASF), a zatem pomoc finansowa dla producentów trzody chlewnej jest jak najbardziej zasadna – przyznaje Bronisław Węglewski. - Trzeba jednak pamiętać, że konflikt zbrojny toczący się za naszą wschodnią granicą oddziałuje przede wszystkim na sektor produkcji zbóż. Od jesieni 2022 roku mamy do czynienia z niekontrolowanym napływem zbóż do Polski, co powoduje, że ceny na krajowym rynku spadają. Producenci zbóż codziennie liczą straty, które są wynikiem zaniechań instytucji państwowych. W dodatku, za półtora miesiąca rozpoczyna się termin aplikowania na pola nawozów azotowych, a nadal nie wdrożono skutecznego systemu rozwiązującego problem drogich nawozów. W obliczu tych problemów wsparcie ze strony państwa powinno być rozszerzone na inne sektory produkcji rolnej, które bezpośrednio bądź pośrednio ponoszą straty z powodu wojny na Ukrainie – sugeruje prezes IRWŁ.
Ponadto zarząd IRWŁ skierował pismo do prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktora Szmulewicza z informacją, że do podległych mu biur powiatowych wpływają wnioski od rolników w sprawie spadku cen zbóż, rzepaku i kukurydzy, osiągające: w przypadku pszenicy 1200 zł za tonę, pszenżyta 1050 zł, a w przypadku rzepaku to ok. 2400 zł za tonę.
Na istniejącą sytuację na krajowym rynku zbóż ma wpływ import zboża z Ukrainy. Rolnicy alarmują, że zboże z Ukrainy nie idzie na tranzyt, ale zostaje w Polsce i ukraińskiego zboża mamy ogromne ilości. Rolnicy są bardzo zaniepokojeni tą sytuacją, gdyż zmuszeni są sprzedawać zeszłoroczne zbiory po niższych cenach niż po żniwach, aby dokonać zakupów na wiosnę środków produkcji rolnej (nawozy, środki ochrony roślin). Prosimy o interwencję ww. sprawie i szybkie uszczelnienie przepływu przez Polskę tranzytu zbóż z Ukrainy i wprowadzenie cła na zboża i kukurydzę z Ukrainy – apeluje Bronisław Węglewski.