Michał Kołodziejczak: Polska zalewana jest zbożem z Ukrainy, które jest wątpliwej jakości

Redakcja
import zboża z Ukrainy, tanie zboże z Ukrainy

Podczas konferencji prasowej  zorganizowanej dzisiaj przed urzędem wojewódzkim w Lublinie, Michał Kołodziejczak domagał się interwencji rządowej związanej z niekontrolowanym napływem ukraińskiego zboża. – Dziś Polska zalewana jest kukurydzą, pszenicą i rzepakiem z zagranicy, które przyjeżdżają do nas bez ograniczeń, bez badań, a bardzo często jako zboże techniczne, które nigdy nie powinno być przeznaczone do spożycia – mówił lider Agro Unii.

 

Kołodziejczak podkreślał, że przywóz zboża z Ukrainy jest tematem tabu, którego boją się poruszać media i politycy. Zauważył, że cena kukurydzy w ciągu dwóch tygodni spadła w tej części kraju o 40%. Teraz mokre ziarno na Lubelszczyźnie kosztuje około 600 zł/t, a jeszcze niedawno było to 1000 zł/t. Lider Agro Unii dodał, że Polacy kupując zboże z Ukrainy wcale nie wspierają targanej wojną ludności za wschodnią granicą, ale międzynarodowe korporacje, które są właścicielami ogromnych połaci ziemi rolnej u naszego wschodniego sąsiada. – Te międzynarodowe koncerny korzystają z sytuacji, w której zniesione jest cło. Przywożą płody rolne do Polski po bardzo niskiej cenie, ponieważ nie musza opłacać ceł. Polska miała być krajem tranzytowym, a zboże miało jechać do Afryki i Europy Zachodniej. Tak jednak się nie dzieje. Ono jest tutaj lokowane i sprzedawane – mówił Kołodziejczak i podkreślał, że w woj. lubelskim wszystkie skupy, magazyny i suszarnie są załadowane ukraińskim ziarnem.

 

Działacz Agro Unii zwracał uwagę na przywóz zboża technicznego, które transportowane jest w wagonach po przewozie zwierząt, gnojówki, cementu, chemikaliów czy ziemi. – Tak to zboże przyjeżdża do Polski i w taki sposób jest wprowadzane na rynek – mówił Kołodziejczak, podkreślając, że minister rolnictwa był informowany o tym procederze, ale nie zrobił w tej sprawie nic. Jak informował, na terenie województwa lubelskiego stoją ciężarówki gotowe do rozładunku zboża, które miało wyjechać z Polski i nikt tego nie kontroluje.

 

W ramach ukrócenia procederu, Kołodziejczak proponuje wprowadzenie monitoringu przywozu żywności lub wysokiej kaucji opłacanej na granicy przy transporcie zboża. – Tymczasem mamy informację, że na jednym z przejść granicznych ma być odprawianych 200 tirów dziennie i ma się to odbywać w procedurze przyspieszonej – mówił szef Agro Unii.

 

 

Polski rynek zbóż w tragedii. Polskę zalewa pszenica, kukurydza, rzepak produkowane przez międzynarodowe korporacje. W taki sposób niszczone jest tradycyjne, polskie rolnictwo. Rolnicy ze ściany wschodniej są załamani. Apelujemy do wojewody o interwencję u premiera.

Opublikowany przez Agrounia Czwartek, 1 grudnia 2022
Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz