Lubelska Izba Rolnicza opublikowała swoje stanowisko w sprawie importu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Zdaniem samorządu rolniczego, konieczne jest ustalenie jakie towary i w jakiej ilości trafiają na polski rynek.
Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej podziela obawy swoich członków – producentów zbóż, kukurydzy i rzepaku co do negatywnego wpływu importu surowców żywnościowych na rynek polski. W ostatnim roku na skutek wzrostu cen nawozów nastąpił wyraźny spadek opłacalności produkcji roślinnej. Sytuację dodatkowo komplikuje import tanich zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy.
- Zarząd LIR zdaje sobie sprawę z konieczności przestrzegania umów międzynarodowych. Jednocześnie uważa, że w miarę możliwości należy chronić własny rynek. Dlatego wnioskuje do Krajowej Rady Izb Rolniczych o wystąpienie do odpowiednich służb zajmujących się kontrolą przejść granicznych o udostępnienie danych dotyczących skali importu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy oraz listy podmiotów gospodarczych importujących te surowce na teren Polski. Pozyskanie tych danych pozwoli na określenie skali zagrożenia oraz podjęcie stosownych kroków w przyszłości – uważa Gustaw Jędrejek, prezes LIR.