- Zapewniamy, iż naszej Spółce nie pozostają obce zasady dobrych obyczajów w łańcuchu dostaw żywności, wymagające uwzględnienia ryzyka, jakie ponoszą rolnicy. Zasady te są przez nas w pełni respektowane na każdym etapie realizacji umowy. Z tego też względu - w odniesieniu do żadnego z rolników, którego dostawy obejmowały płody pochodzące z własnych gospodarstw - Spółka nie stosowała jakichkolwiek sankcji umownych z tytułu braku wywiązania się z umowy, wywołanych czynnikami od rolników niezależnymi – czytamy w stanowisku spółki PolishAgri, wobec której UOKiK niedawno wszczął postepowanie ws. wykorzystywania przewagi kontraktowej wobec rolników.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił zarzuty spółce skupującej oraz sprzedającej zboża i rzepak - PolishAgri. Urząd zarzuca spółce, że ta podpisuje z rolnikami umowy, które w razie wystąpienia klęsk żywiołowych i zniszczenia upraw zobowiązują gospodarzy do zakupu na wolnym zboża czy innych surowców w celu realizacji warunków zwartego kontraktu. Za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej grozi kara do 3 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj – kliknij.
Stanowisko spółki PolishAgri odnośnie postępowania UOKIK:
Wobec publikowanych w ostatnich dniach informacji odnoszących się do wszczętego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postępowania w sprawie praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę kontraktową, PolishAgri spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie oświadcza, iż w dotychczas stosowanych przez nas praktykach handlowych z dużą atencją podchodziliśmy do wszelkich dysproporcji w potencjalne ekonomicznym naszych dostawców, w tym kreowania wzajemnych stosunków gospodarczych w sposób gwarantujący pełne respektowanie Ich praw.
PolishAgri spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie zapewnia jednocześnie, iż działalność Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w tym przyznane Organowi kompetencje ustawowe, od początku istnienia naszej firmy były oceniane jako konieczne dla ochrony krajowego rynku oraz uczestników przed nieuczciwymi praktykami. Z dużym uznaniem podchodzimy również do widocznego od blisko 6 lat zaangażowania Naszego Państwa w stworzeniu producentom rolnym warunków wspierających ich codzienną aktywności zawodową. Powyższe wartości stanowiły od zawsze fundament budowy relacji handlowych z naszymi Dostawcami.
Wszystko powyższe spowodowało, że PolishAgri spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie ze zdziwieniem przyjęła pojawiające się w opinii publicznej zarzuty, sugerujące brak posiadania przez naszych Dostawców wpływu na treści zawartych umów, czy też występowanie praktyk zobowiązujących naszych Dostawców do realizacji dostaw pomimo wystąpienia zdarzeń uniemożliwiających wykonanie umowy z przyczyn od Nich niezależnych.
Zapewniamy również, iż naszej Spółce nie pozostają obce zasady dobrych obyczajów w łańcuchu dostaw żywności, wymagające uwzględnienia ryzyka, jakie ponoszą rolnicy. Zasady te są przez nas w pełni respektowane na każdym etapie realizacji umowy. Z tego też względu - w odniesieniu do żadnego z rolników, którego dostawy obejmowały płody pochodzące z własnych gospodarstw - Spółka nie stosowała jakichkolwiek sankcji umownych z tytułu braku wywiązania się z umowy, wywołanych czynnikami od rolników niezależnymi. Jeżeli natomiast sankcje takie były stosowane, to dotyczyło to wyłącznie wąskiej grupy kontrahentów związanych ze Spółką umowami sprzedaży (nie kontraktacji), którzy pomimo faktycznego posiadania zakontraktowanego zboża oraz uzyskanych od Spółki przedpłat, w miejsce wydania towaru Spółce sprzedawali go na rynku podmiotom trzecim. Wykorzystywane przez Spółkę mechanizmy umowne służyły zatem wyłącznie obronie przed bezpodstawną próbą uchylenia się wykonania umowy i w żadnej mierze nie powinny być oceniane w kategoriach nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej.
Mając na uwadze podniesione powyższe okoliczności pozostajemy w przekonaniu, iż złożone przez PolishAgri spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w Warszawie wyjaśnienia w toku prowadzonego postępowania przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdzą brak podstaw do dalszego kontynuowania postępowania.