Na początku sierpnia zbiory pszenicy na południu Europy zostały praktycznie zakończone, w pozostałych regionach są mocno zaawansowane. Pojawia się zatem coraz więcej informacji dotyczących wolumenu produkcji oraz jakości ziarna, przy czym wskazują one na coraz bardziej napięty bilans popytowo-podażowy na rynku unijnym.
Dla przykładu, 8 sierpnia br. firma analityczna Tallage w raporcie ''Stratégie grains'' obniżyła szacunki zbiorów pszenicy zwyczajnej w UE-28 do 127,2 mln t wobec 132,4 mln t prognozowanych w lipcu. Na podstawie doniesień z terenu zmniejszono oczekiwania dla większości państw. Wyjątkiem jest Hiszpania i Francja, gdzie przewidywania dotyczące tegorocznej produkcji są nieznacznie lepsze, niż przed miesiącem. Jednocześnie Hiszpania jest jedynym krajem, wśród liczących się unijnych producentów pszenicy, który w 2018 r. będzie miał wyższe zbiory niż w 2017 r. – łącznie mają one wynieść 6,4 mln t wobec 3,8 mln t rok wcześniej, czyli o 2,6 mln t więcej. We Francji natomiast, mimo bardzo korzystnych prognoz formułowanych zaledwie w czerwcu br., produkcja prawdopodobnie obniży się o około 3 mln t wobec 2017 r., do 33,3 mln t.
Jeszcze większy spadek spodziewany jest w przypadku Niemiec, dla których eksperci Tallage dokonali w sierpniowym raporcie największej korekty prognoz produkcji. Na skutek suszy, zbiory u naszego sąsiada mogą być o 4 mln t (17%) mniejsze niż w 2017 r. i wynieść 20,2 mln t. Przełoży się to na zmniejszenie potencjału eksportowego i wzrost importu ziarna. Drugim krajem, mocno dotkniętym niekorzystnymi warunkami pogodowymi, jest Polska. W raporcie ''Stratégie grains'' zbiory pszenicy w naszym kraju oceniane są na 9,7 mln t, czyli o 2,0 mln t mniej niż w 2017 r. Dla przypomnienia, w publikacji z 30 lipca br. GUS szacował je na 10,1 mln t. Niemniej, według Tallage w nowy sezon wchodzimy z zapasami pszenicy sięgającymi 1,4 mln t. Całkowita podaż ziarna może zatem wynieść 11,4 mln t wobec 11,7 mln t w 2017 r.
Wśród dużych producentów, relatywnie stabilna jest sytuacja w Rumunii, gdzie prognozy wskazują na zbiory sięgające 8,1 mln t wobec 8,6 mln t w 2017 r. Gdyby przedstawione powyżej przewidywania sprawdziły się, wówczas produkcja pszenicy w UE ogółem byłaby o 14,1 mln t (10%) mniejsza niż w 2017 r. i jednocześnie najmniejsza od 2012 r. Unijne zapasy są wprawdzie wyższe (o 1 mln t) niż w ubiegłym sezonie, niemniej nie rekompensują one spadku zbiorów. Tym samym sytuacja w bieżącym sezonie staje się dużo bardziej napięta. Taki bilans popytowo-podażowy stanowi podstawy do wzrostu cen pszenicy w naszym regionie.
Źrodło: BGŻ BNP Paribas