kps

skiba

CenyRolnicze
19 kwietnia 2024, Piątek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0688 EUR EUR - 4.3316 GBP GBP - 5.0615 DKK DKK - 0.5805
Archiwum


19.04.2024 14:07 DRÓB, cena tuszki hurt: 6,80-7,90 zł/kg, średnia: 7,14 zł/kg (na podstawie informacji z 10 ubojni)

17.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 203,25 (-0,25%), kukurydza CZE24: 195,50 (0,00%), rzepak MAJ24: 448,25 (-1,05%)

16.04.2024 SPRZEDAM 5 JAŁÓWEK, mieszaniec, 600 kg, kujawsko-pomorskie, radziejowski, 88-230, tel.: 724 745 830

15.04.2024 SPRZEDAM 100 T KUKURYDZY, trans. firmowy, opolskie, kluczborski, 46-282, tel.: 798 304 744

Dodaj komunikat

agrifirm

kowalczyk

Tegoroczne zbiory owoców będą nawet o 30 proc. niższe niż zwykle. To odbije się na cenach

Redakcja
Pixabay

Pogoda w tym roku powoduje poważne straty po stronie producentów owoców – wiosenne przymrozki, susza, obfite opady i powodzie spowodowały, że zbiory owoców będą według wstępnych szacunków nawet o 30 proc. niższe niż zazwyczaj. To odbije się na ich cenach owoców, zwłaszcza wiśni, czereśni i jabłek. Podobnie niekorzystnie sytuacja zapowiada się także w zbiorach warzyw. Wiceprezes Stowarzyszenia „Cuiavia” Adam Różycki podkreśla, że choć ceny owoców i warzyw są mocno uzależnione od warunków pogodowych, w Polsce bardzo wiele gospodarstw rolnych wciąż nie ma infrastruktury do nawadniania, która pomaga radzić sobie ze skutkami suszy.

 

W województwie kujawsko-pomorskim tegoroczne plony owoców będą mniejsze nawet o 30 proc. w stosunku do normalnego roku ze względu na wschody, które były opóźnione przez suszę. Myślę, że w skali całego kraju będzie bardzo podobnie, właśnie ze względu na suszę i późniejsze burze –mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Różycki, wiceprezes Stowarzyszenia Producentów Owoców i Warzyw „Cuiavia”.

 

Jak podkreśla, w stosunku do ubiegłego roku straty są jeszcze wyższe, bo zbiory owoców były rekordowo wysokie. Związek Sadowników RP już na początku maja zwrócił się do ministra rolnictwa z prośbą o uruchomienie instrumentów pomocowych w związku z silnymi przymrozkami, które dotknęły rejony sadownicze i spowodowały straty w niemal wszystkich gatunkach owoców. Największe dotknęły wiśni, czereśni i jabłek. Jak poinformował Związek, tegoroczne zbiory owoców w Polsce będą mniejsze niż rok temu, a także mniejsze od średniej wieloletniej. To z kolei przełoży się na wzrost cen.

 

Na tegorocznych przymrozkach i suszach plantatorzy stracili nawet do 40 proc. To oczywiście zależy od odmian owoców i tego, jak one poradziły sobie z trudnymi warunkami – mówi Adam Różycki. – Ubiegły rok był szczególny, jeśli chodzi o nadprodukcję, plony były o 30 proc. wyższe niż w normalnym roku, więc i ceny były ekstremalnie niskie. Natomiast w tym ceny owoców powinny wrócić do poziomu 80 proc. wyższego niż w zeszłym roku. To jest adekwatne do procentu, jaki stracą sadownicy - stwierdził wiceprezes Cuiavi. 

 

Z problemami borykają się w tym roku również producenci truskawek, których plony są redukowane m.in. przez obfite deszcze. Natomiast jak na razie nie ma negatywnych prognoz dotyczących zbiorów borówki amerykańskiej, malin i jeżyn – w przypadku tych owoców ucierpiały jedynie plantacje położone w chłodniejszych regionach.

 

Niekorzystnie sytuacja zapowiada się w tym roku także w zbiorach warzyw. – W przypadku cebuli już można powiedzieć, że będzie jej przypuszczalnie około 25–30 proc. mniej ze względu na suszę i słabe wschody – mówi Adam Różycki. Jak podkreśla, ceny owoców i warzyw są w największym stopniu uzależnione od warunków pogodowych. Tymczasem w Polsce bardzo wiele gospodarstw rolnych wciąż nie ma infrastruktury do nawadniania, która pomaga radzić sobie ze skutkami suszy.Ministerstwo rolnictwa pracuje nad pomocą dla rolników i widać ruch w tym kierunku, co jest naprawdę pozytywnym sygnałem. Rolnicy otrzymają pomoc do nawodnień i myślę, że także do rezerwuarów, czyli przechowywania zapasu wody, bo w polskich warunkach są one potrzebne. W momentach, kiedy mamy powódź albo nadwyżkę deszczu, powinniśmy mieć, gdzie tę wodę trzymać na suche tygodnie – mówi Adam Różycki.

 

Wiceprezes Stowarzyszenia „Cuiavia” ocenia też, że brak infrastruktury do nawadniania to w tej chwili jedno z największych wyzwań, z jakimi borykają się rolnicy i sadownicy – na równi z brakiem pracowników. – Problem z ludźmi do pracy to pierwsza i najważniejsza bariera. Są też oczywiście ograniczenia, jeśli chodzi o stosowanie środków ochrony roślin i widać, że na pewno trend prośrodowiskowy, ekologiczny będzie miał coraz większe znaczenie – mówi Adam Różycki.

 

Źródło: Newseria Biznes 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu