Trzoda chlewna

Większa otwartość na zmiany, korzystanie z nowych technologii i rozwiązań sprawdzonych na świecie, chęć ciągłego dokształcania się – te cechy charakteryzują młodych hodowców trzody i bydła, stanowiących dziś ponad 20-proc. grupę. Znaczna ich część dziedziczy gospodarstwa po rodzicach, systematycznie powiększając produkcję i szukając sposobów na zwiększenie jej opłacalności. Jak podkreślają eksperci, zawód hodowcy to trudna praca, która wymaga doskonalenia swoich kompetencji, dokształcania się i bycia na bieżąco z nowościami, które pojawiają się na rynku.

Rolnicy mają wiele pomysłów jak natychmiastowo poprawić sytuację rodzimych producentów trzody chlewnej. Przygotowanie i wdrożenie strategii odbudowy polskiej hodowli, ograniczenie importów prosiąt i warchlaków przez promowanie z zakupu polskich prosiąt (likwidując stawkę podatku VAT), utworzenie polskiej giełdy na podstawie, której będą ustalane ceny skupu trzody chlewnej czy nałożenie na sklepy wielkopowierzchniowe obowiązku sprzedaży co najmniej 30% mięsa i przetworów mięsnych polskiego pochodzenia – to tylko niektóre propozycje, które powinny w najbliższym czasie zostać wcielone w życie.

Ponad połowa hodowców trzody chlewnej w Danii narzeka na problemy finansowe spowodowane niskimi zyskami z rynku i surowszymi przepisami dotyczącymi dobrostanu zwierząt i ochrony środowiska. Stowarzyszenie branżowe Danske Svineproducenter obawia się, że około 30% tamtejszych hodowców trzody chlewnej będzie musiało z powodów ekonomicznych zrezygnować z działalności w ciągu najbliższych kilku.

Dzisiaj miała miejsce druga w tym tygodniu podwyżka na małej niemieckiej giełdzie. Mimo to aktualna cena tuczników na ISW jest o sześć eurocentów niższa od tej notowanej w analogicznym okresie ubiegłego roku. 

Szef resortu rolnictwa przekazał w styczniu rolnikom z powiatu piotrkowskiego listę zakładów mięsnych z woj. łódzkiego, które sprowadzają surowiec z zagranicy. Wczoraj to samo uczynił w Wielkopolsce. Poniżej prezentujemy te wykazy. 

Z najnowszej kalkulacji opracowanej przez Stowarzyszenie Polskich Producentów Trzody Chlewnej "Forum" wynika, iż próg opłacalności hodowli tucznika, przy zakładanym zakupie zboża i prosiąt oraz utrzymaniu tysiąca sztuk świń, wynosi aktualnie 4,71 zł (stawka za kilogram żywca w skupie). Wg SPPTCh "Forum", przy przyjętej stawce 3,87 zł/kg (stan na 14.02.2019) oferowanej w ubojniach i zakładach mięsnych, obecnie do wyhodowania jednego tucznika trzeba dołożyć prawie 115 zł. Tygodniowy ubój świń rzeźnych w krajowych ubojniach monitorowanych w ramach ZSRIR wyniósł 295 339 sztuk (przed tygodniem 298 852) . 

Każdy rolnik, który chciałby rozwijać swoje gospodarstwo, np. poprzez rozbudowę infrastruktury pod kątem hodowli trzody chlewnej, wie z jakimi kłopotami się to wiąże. Najczęściej takie inwestycje powodują konflikty społeczne, a lokalne władze celowo spowalniają proces administracyjny, zniechęcając tym samym rolników do przedsięwzięć tego typu. 

Dzisiaj stawki za duńskie warchlaki wzrosły po raz czwarty z rzędu. Tendencja wzrostowa cen utrzymuje sie od początku listopada ub.r. i na razie nic nie zapowiada aby miała zostać zatrzymana. 

Zeszłotygodniowa stawka za tuczniki na Danish Crown została utrzymana w stosunku do minionego tygodnia. Obowiazująca cena za świnie rzeźne w Danii jest wyraźnie niższa od tej notowanej w analogicznym okresie ubiegłego roku. 

W Polsce, w odróżnieniu od regulacji w innych krajach unijnych, działania organizacji branżowych mające na celu wynegocjowanie korzystniejszych warunków cenowych dla swoich członków mogą być potraktowane jako zmowa cenowa. W rezultacie producenci, którzy są zmuszeni do indywidualnych negocjacji z dużym przetwórcą, otrzymują mniej korzystne warunki dostaw niż mogliby otrzymać sprzedając żywiec po cenach wynegocjowanych przez ich organizację branżową.

Na dużej niemieckiej giełdzie utrzymano obowiązującą od ubiegłego tygodnia cenę świń rzeźnych. W przeliczeniu na złotówki, za Odrą za kilogram tucznika (wbc) płaci się 6,06 zł. W Polsce przeciętna stawka w skupach wynosi 5,17 zł/kg (wbc). 

Po ostatnich, sporych wahaniach na małej niemieckiej giełdzie, dzisiaj nastąpiło uspokojenie. Stawka za kilogram tucznika tylko nieznacznie wzrosła. Na dzisiejszej licytacji sprzedano mniej niż połowę wystawionych tuczników. 

Eksport wieprzowiny i podrobów z Rosji w roku do listopada wyniósł 106 000 ton, co stanowi wzrost o 11% w porównaniu z tym samym okresem w 2017 r. Stawia to kraj na pozycji eksportera netto.

Zgodnie z trendem zachodnioeuropejskim, stawki na rodzimym rynku tuczników nieco poszły w górę. Skupy płacą za żywiec wieprzowy przeciętnie o 8 gr/kg więcej niżeli w ubiegłym tygodniu.  

Na rynku krajowym niektórzy producenci świń zanotowali większe zainteresowanie żywcem ze strony personelu skupującego zakładów mięsnych. Cena w skupach zaczęła delikatnie rosnąć. W Polsce od wielu tygodni narastała fala krytyki za oderwanie cen skupu w kraju od ceny niemieckiej, do czego rynek wszystkich przyzwyczaił. Są duże oczekiwania na mającą nadejść poprawę sytuacji.

Rosnący popyt na niemieckim rynku prosiaków nadal zapewnia wzrosty cen. Wczoraj niemieckie VEZG podało, iż stawka za warchlaka za Odrą ponownie wzrosła o pół euro. 

We wrześniu ub. r. Japonii przypadek klasycznego pomoru świń wystąpił po raz pierwszy od 26 lat. Od tego czasu choroba dociera do kolejnych części kraju. Tylko w tym tygodniu na dotkniętych terenach doszło do przymusowego uboju ok. 15 000 świń.

Z najnowszej kalkulacji opracowanej przez Stowarzyszenie Polskich Producentów Trzody Chlewnej "Forum" wynika, iż próg opłacalności hodowli tucznika, przy zakładanym zakupie zboża i prosiąt oraz utrzymaniu tysiąca sztuk świń, wynosi aktualnie 4,67 zł (stawka za kilogram żywca w skupie). Wg SPPTCh "Forum", przy przyjętej stawce 3,82 zł/kg (stan na 07.02.2019) oferowanej w ubojniach i zakładach mięsnych, obecnie do wyhodowania jednego tucznika trzeba dołożyć ponad 115 zł. Tygodniowy ubój świń rzeźnych w krajowych ubojniach monitorowanych w ramach ZSRIR wyniósł 298 852 sztuki. 

Pokaźna ilość wystawionych tuczników na małej niemieckiej giełdzie i bardzo słaba sprzedaż. Do tego gwałtowny spadek ceny świń, które przecież  ledwo we wtorek wystrzeliły na poziom, którego nie notowano na ISW od września ub.r.