W miniony czwartek na duńskiej giełdzie warchlaków stawki nieznacznie wzrosły. W naszych notowaniach przełożyło się to na nieco wyższą wycenę prosiaków importowanych i tych pochodzących od polskich producentów.
W odstępie tygodnia na krajowym rynku tuczników ceny nie zmieniły się znacząco. Średnie stawki za świnie rzeźne wzrosły tylko o kilka groszy, co z pewnością rozmija się z oczekiwaniami producentów trzody chlewnej. Wg obserwatorów rynku, "świąteczny impuls" do podwyżek dopiero przed nami.
Utrzymuje się tendencja spadkowa w uboju trzody chlewnej w Niemczech. Jak wynika ze wstępnych danych Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis), w pierwszych trzech kwartałach br. ubito o około 8,0% mniej świń niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W przypadku wszystkich rodzajów mięsa spadek wyniósł około 4,9%. Oznacza to, że produkcja mięsa na koniec roku spadnie do najniższego poziomu od ponad 15 lat.
Na małej niemieckiej giełdzie tuczników odnotowaliśmy dzisiaj pokaźną podwyżkę. Trudno jednak ten wzrost traktować jako miarodajny i wiążący dla handlu, bowiem w licytacji sprzedano zaledwie jedną partię zwierząt, przy bardzo niskiej podaży. Nie sposób jednak pominąć faktu, że po ponad miesięcznej serii bezowocnych aukcji, dzisiaj mieliśmy do czynienia z trzecią z rzędu licytacją zakończoną jakąkolwiek sprzedażą.
Hodowcy trzody chlewnej w Danii w dalszym ciągu ograniczają liczbę zwierząt gospodarskich, ale nie w takim stopniu jak wcześniej. W porównaniu ze spadkiem pogłowia tuczników, populacja loch stopniowo się stabilizuje. Niedobór świń rzeźnych, który w tym roku doprowadził do znacznego spadku uboju trzody chlewnej w Danii, prawdopodobnie się utrzyma.
- W tym tygodniu nie pojawiło się zbyt wiele zmian w strukturze sprzedaży wieprzowiny w Europie. Wszyscy czekają aż świąteczne zakupy nabiorą tempa - mówi Mads Stougaard, który jest dyrektorem marketingu w Danish Crown.
Od 5 maja aż do dzisiaj było trzeba czekać na podwyżki cen warchlaków w Danii. Jest to dosyć niespodziewany wzrost cen, ponieważ rynek unijny dotychczas nie wysyłał sygnałów, które mogłyby dawać nadzieję na taki ruch w cennikach.
Zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych, sieci detaliczne powinny być włączone w program odbudowy pogłowia, już na początkowym etapie jego tworzenia. Jednakże powinno się stworzyć mechanizmy zapobiegania wykorzystania przewagi kontraktowej przez sieci, ponieważ to one wywierają presję cenową na ubojnie i hodowców.
- Cena na Półwyspie Iberyjskim wynosi około 7,40 zł/kg za żywą wagę, czyli tyle ile obecnie można uzyskać w Polsce. Niby fajnie, ale my jednak nie mamy możliwości eksportu mięsa do państw trzecich. Dlatego tak jak my w Polsce patrzymy na rynek niemiecki, tak niemiecki coraz częściej patrzy na rynek hiszpański – zauważa Bartosz Czarniak ze związku Polsus.
Cena tuczników na dużej giełdzie w Niemczech nie zmienia się od kilku tygodni. Zrównoważona relacja popytu do podaży nie daje argumentów do zmiany stawki. Na podwyżki trzeba będzie więc jeszcze poczekać.
Wnioski o pomoc na odbudowę produkcji trzody chlewnej można było składać do 15 września 2023 r. W tym czasie zarejestrowano ich nieco ponad 28 tys. Na początku października rozpoczęła się realizacja płatności. Do tej pory na konta 27,3 tys. rolników trafiło ponad 432 mln zł.
W miniony piątek mała giełda tuczników w Niemczech dała pozytywny sygnał do ewentualnych podwyżek na dużej giełdzie. Dzisiejsza licytacja studzi jednak optymistyczne nastroje. Przede wszystkim spadła cena świń rzeźnych, która jest zbliżona do rekomendacji zrzeszenia VEZG. W porównaniu do piątkowej aukcji, zdecydowanie wzrosła podaż świń, która spotkała się z niewielkim zainteresowaniem kupujących.
Powrót do poziomu rentowności, jakim cieszył się amerykański przemysł trzody chlewnej w ostatnich latach, może zająć dużo czasu. Ekonomista dr Lee Schulz z Iowa State University zauważa, że w tym roku oczekuje się, że amerykański przemysł trzody chlewnej straci ogółem prawie 21 dolarów na świnię.
Ceny warchlaków na rynku krajowym nada stabilne. W porównaniu do ubiegłotygodniowego zestawienia, zmiany są nieznaczne. O kilka złotych w górę poszła średnia stawka za prosiaki importowane z Danii, ale w tym przypadku to zmiana podyktowana tygodniowym wzrostem wartości korony względem polskiej waluty.
- W ostatnim tygodniu na wielu rynkach unijnych utrzymywał się stabilny trend cenowy. Z większych producentów wieprzowiny tylko Francja i Hiszpania obniżyły cenę skupu tuczników odpowiednio o 5 i 3 eurocenty. W krajach tych silna presja cenowa pochodzi z sieci handlowych, które nie akceptują podwyżek – komentuje aktualna sytuację rynkową Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCH „Polpig”.
Wielu obserwatorów rynku trzody chlewnej oczekuje, że w listopadzie ceny tuczników pójdą w górę. Jest to bowiem czas intensywnych zakupów ze strony ubojni przed okresem bożonarodzeniowym związanym z większa konsumpcją mięsa. Początek miesiąca nie przyniósł jednak większych zmian w cennikach.
- Teoretycznie Ukraina mogłaby zwiększyć produkcję wieprzowiny prawie czterokrotnie w porównaniu z obecnym poziomem, a także rozpocząć eksport wieprzowiny. Nasze zakłady mięsne eksportujące mięso posiadają wieloletnie doświadczenie w handlu wieprzowiną, przede wszystkim z krajami UE – zauważa Nikolay Babenko, szef Ukraińskiego Stowarzyszenia Mięsnego.
Trzeci kwartał tego roku na rynku hodowli trzody chlewnej w odniesieniu do poprzedniego kwartału nie przyniósł znaczących zmian i utrzymują się główne trendy. Przez ostatnie 3 miesiące nadal wzrasta, choć nieco wolniej, pogłowie. W chlewniach przybyło 350 tys. świń i obecnie jest ich w Polsce 9,5 mln. Ciągle z kolei spada liczba stad, która zmniejszyła się o 367 w porównaniu do II kwartału – wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) z 6 października 2023.
Po półtoramiesięcznym okresie (od 19 września br.) bez sprzedanej świni, w końcu dzisiaj na aukcji małej niemieckiej giełdy sytuacja uległa zmianie. Sprzedano komplet licytowanych tuczników, choć należy zauważyć, że ich podaż jest nadal niska. Co więcej, cena dzisiejszej licytacji jest o kilka eurocentów wyższa od stawki rekomendowanej przez zrzeszenie VEZG.
- Spodziewamy się stosunkowo dużej podaży mięsa w Europie do czasu prawdziwego ożywienia handlu bożonarodzeniowego w drugiej połowie listopada. Jednocześnie w tym tygodniu w Niemczech przypadały święta państwowe, co zawsze powoduje pewne zamieszanie na rynku, ale ogólnie spodziewamy się utrzymać ceny w nadchodzących tygodniach - mówi Mads Stougaard - dyrektor marketingu w Danish Crown.