Vion zamyka dużą ubojnię. Jakie będą konsekwencje dla branży?

Joanna Kawka
trzoda chlewna ceny-swin-w-polsce

Ogłoszone w ubiegły czwartek zamknięcie zakładu uboju Vion w Zeven (powiat Rotenburg, Dolna Saksonia) było dla branży niewątpliwym zaskoczeniem i wywołało gwałtowne reakcje. Firma ogłosiła, że ​​zakład uboju i rozbioru mięsa zostanie zamknięty do 28 kwietnia. Ponad 300 pracowników, w tym 113 zatrudnionych na stałe, straci pracę.

Starosta Rothenburga Heinrich Luttmann tak skomentował dla magazynu Land & Forst tą decyzję: -„Jestem rozczarowany, że Vion AG, z którym mieliśmy wcześniej tak dobrą współpracę, zamyka teraz zakład w tak krótkim terminie. Jest to bardzo poważny cios dla lokalizacji Zeven i miejscowych hodowców trzody chlewnej".

Luttmann wyjaśnił, co zostało zrobione dla zachowania lokalizacji zakładu: – „Kierownictwo naszej weterynarii zrobiło wraz z firmą w ostatnich miesiącach wszystko, aby zakład uzyskał dostęp do udziału w rynku chińskim. Niestety nie udało się, ponieważ prawdopodobnie nie tylko kwestia jakości odgrywała tu rolę”. Starosta zwraca uwagę, że właśnie ze względu na dobro zwierząt godny ubolewania jest fakt, że gospodarze będą teraz musieli wziąć pod uwagę dłuższe trasy transportowe.

Zeven: Rynek sprzedaży bezpośredniej żywca będzie musiał się teraz przegrupować

Ubolewanie z powodu tak przyjętego kierunku rozwoju wyraził również Willi Behrens, dyrektor sprzedaży żywca w Walsrode-Visselhövede: - „Dotychczas mieliśmy swoich klientów praktycznie tuż za progiem, natomiast teraz będziemy musieli uwzględnić dwie godziny drogi do Emstek lub cztery do Perleberg” – wyjaśnił Behrens. Zgodnie ze słowami prezesa, jego sprzedaż żywca w branży wieprzowej będzie musiała teraz przybrać zupełnie nowy kształt.

„Dostarczaliśmy 60 procent naszych tuczników do Vion lub Vogler. Obie lokalizacje już nie istnieją. Teraz musimy szukać nowych kanałów sprzedaży” – powiedział Behrens. W przypadku tuczników będzie się to prawdopodobnie teraz wiązać ze wzrostem kosztów ze względu na dłuższe trasy transportowe.

VEZG kompletnie zaskoczony

Dr Albert Hortmann-Scholten był tą decyzją Vion „całkowicie zaskoczony”. Dyrektor stowarzyszenia producentów bydła i mięsa (VEZG) wyraził żal, że VEZG traci kolejnego ważnego reportera cen. Wychodzi on także z założenia, że dokręcanie śruby jest wynikiem wzrostu kosztów.

VEZG skupia poprzez swoich członków dwanaście milionów tuczników i tym samym stanowi 25 procent niemieckiego rynku.

Zamknięcie zakładu uboju: gwałtowna zmiana

Jednym z członków jest grupa producentów BauernsiegelElbe-Weser z Uelzen. Osoby odpowiedzialne dowiedziały się dopiero wczoraj po południu o zamknięciu zakładu. Poinformowały o tym bezzwłocznie swoich członków.

Bauernsiegel dostarczało rocznie 350.000 tucznika do Zeven. „Ta gwałtowna zmiana bardzo nas zaskoczyła w tym czasie” – powiedział przewodniczący Gerd Thieße.

Lokalizacja w Zeven od czterech lat jest nieopłacalna

Dr Heinz Schweer, przewodniczący Vion Zeven AG i dyrektor gospodarki rolnej Vion Food Group stwierdził w wywiadzie z Land & Forst, że zakład uboju w Zeven od ponad czterech lat nie był już opłacalny. Straty sięgały siedmiocyfrowych wartości.

Nadzieje na uzyskanie pozwolenia na eksport wieprzowiny do Chin nie ziściły się.
–„Moglibyśmy dzięki temu uzyskać ponad 5 euro więcej na jedną sztukę tucznika, co z kolei dałoby perspektywę dla Zeven” – powiedział Schweer. Dodatek dla Chin uzyskał jednak konkurent Vogler Fleisch, który w międzyczasie stał się niewypłacalny.

Kierownictwo odpowiedzialne za zamknięcie rzeźni?

Sekretarz związku zawodowego NGG dla obszaru Zeven Thorsten Zierdt obarczył winą w „Weser Kurier” kierownictwo zakładu. –„Było wystarczająco dużo tucznika do uboju. Kierownictwo zawiodło, a zapłacić teraz musi szary pracownik przy taśmie”. W każdym razie, Vion nie będzie mógł zamknąć zakładu do 28 kwietnia. –„To nie takie proste” – stwierdził Zierdt.

Do tej pory Zeven zawsze wykorzystywał swoją dobrą lokalizację w trójkącie Łaby i Wezery. Klientami byli nawet gospodarze z obszaru Szlezwik-Holsztyn i Meklemburgii-Pomorza. W ostatnim czasie dokonywano uboju i przetwórstwa do 19.000 tuczników tygodniowo. Teraz ma nastąpić migracja do Emstek, gdzie podobno dla bieżącej produkcji istnieją jeszcze możliwości rozwoju. Ponadto ma zostać postawiony wniosek na rozszerzenie produkcji z 70.000 do 80.000 sztuk.

Źródło: agrarheute.com

Autor: Joanna Kawka
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz