Jak informują analitycy BGŻ, w Polsce rośnie liczebność trzody chlewnej. Główny Urząd Statystyczny podał dane, z których wynika, że na początku marca pogłowie wynosiło 11,51 mln szt. i wzrosło w stosunku rocznym o 326 tys. sztuk.
Wcześniejsze (grudniowe) informacje z GUS-u wskazywaly na przyrost liczebności, jednak nie była to tak znaczna dynamika.
Analitycy BGŻ podkreślają jednak, że sama struktura pogłowia jest niekorzystna. Mimo 4-procentowego wzrostu liczby prosiąt i 7-procentowego wzrostu zwierząt o wadze 20-50 kg przeznaczonych na ubój, spada liczebność loch i zwierząt o masie powyżej 50 kg. Informacje GUS wskazują, że w najbliższym czasie podaż żywca przeznaczonego na ubój i mięsa wzrośnie, jednak spadnie ilość prosiąt.
Specjaliści BGŻ informują, że braki w ilości prosiąt mogą być uzupełnione dzięki importowi żywca. Obecnie ilość trzody o wadze do 50 kg przywożonej do kraju z zagranicy rośnie - w pierwszych dwch miesiącach roku 2015 był to wzrost na poziomie 27%. Maleje z kolei import zwierząt ważących więcej niż 50 kg.
-. Na skutek tych zmian 66% importu wyrażonego w masie stanowią obecnie zwierzęta poniżej 50 kg, które trafiają do kraju i są najprawdopodobniej kierowane do tuczu. Z kolei udział przywozu trzody powyżej 50 kg zmniejszył się z 51% (I-II 2014 r.) do 34% (I-II 2015 r.). Łącznie w I kw. 2015 r. import trzody był o 6% niższy niż przed rokiem i wyniósł 53,2 tys. t. - podają analitycy BGŻ.
Polska wciąż eksportuje mniej trzody chlewnej, niż importuje. Wpływ na to miało między innymi wykrycie ognisk ASF. Analitycy BGŻ informują, że Polska importuje 25 razy więcej trzody w porównaniu do eksportu i stabilizacja na rynku jest mocno uzależniona od importu wspólnotowego, co sprawia, że sytuacja w naszym kraju nie jest korzystna.
- Odnotowany 3-procentowy wzrostu liczebności zwierząt na dzień 1 marca br. wynika w dużej mierze z importu żywca o masie poniżej 50 kg - oceniają specjaliści BGŻ.
