Podczas gdy niskie ceny tuczników w połączeniu z wysokimi kosztami pasz w krajach Unii Europejskiej przekładają się na znaczny spadek pogłowia trzody chlewnej, to liczba świń w Hiszpanii ponownie osiągnęła nowy rekordowy poziom.
Hodowcy trzody chlewnej w Unii Europejskiej muszą w tym roku zmagać się z gwałtownie rosnącymi kosztami paszy i innych środków produkcji. Dlatego w wielu przypadkach radykalnie redukują hodowlę lub ją zupełnie likwidują. Inaczej jest w Hiszpanii, gdzie produkcja trzody chlewnej wciąż rośnie, choć w znacznie wolniejszym tempie niż wcześniej. Według wstępnych danych hiszpańskiego Ministerstwa Rolnictwa (MAPA), w ciągu 12 miesięcy do początku maja 2022 r. pogłowie trzody chlewnej zwiększyło się o 146 000 zwierząt, czyli 0,5%, do nowego rekordu 32,55 mln.
Interpretując dane, należy zauważyć, że wzrost w całym stadzie hiszpańskim wynikał zasadniczo ze znacznie większej liczby prosiąt. Według wstępnych danych ministerstwa, w majowym spisie było 9,7 mln świń o wadze poniżej 20 kg - to o około 10% więcej niż rok wcześniej. Wiosną hiszpański import na prosięta wyraźnie wzrósł z powodu problemów zdrowotnych w stadzie loch. Znalazło to również odzwierciedlenie w mniejszej liczbie tuczników powyżej 50 kg, która spadła o 5,3% do 13,02 mln w porównaniu z rokiem poprzednim.
Liczba loch w Hiszpanii, która ma znaczenie dla dalszego rozwoju produkcji, nieznacznie wzrosła w porównaniu z majem 2021 r., a mianowicie o ok. 10 tys. sztuk lub 0,4% do 2,67 mln. Liczba ciężarnych loch o 1,0%. Uderzające jest jednak to, że nastąpił znaczny spadek o 7,5% do 275 000 sztuk u loszek kojarzonych po raz pierwszy. Spadek loszek, które nie były jeszcze kryte, był jeszcze wyraźniejszy i wynosił 9,2% do 333 500 zwierząt. Wyraźny spadek populacji loszek sugeruje, że hiszpańscy producenci prosiąt naciskają na hamulce.
Źródło: ISN
