Brak perspektyw na rynku trzody chlewnej. Rolnicy ograniczają lub wygaszają hodowlę

Redakcja
ceny tuczników, ceny świń, ceny żywca wieprzowego, trzoda chlewna

Niemieckie stowarzyszenie rolników Landesbauernverband (LBV) w Badenii-Wirtembergii przeprowadziło ankietę wśród hodowców trzody chlewnej. Z badania wynika, iż  ponad 50 procent ankietowanych nosi się z zamiarem częściowego lub całkowitego wycofania się z hodowli trzody chlewnej. Rolnicy nie dostrzegają dobrych perspektyw dla tego sektora rolnego.

 

Niepewna sytuacja na niemieckim rynku trzody chlewnej trwa. Z powodu kryzysu związanego z pandemia koronawirusa, ceny trzody chlewnej i prosiąt są na bardzo niskim poziomie, a hodowcy zwierząt gospodarskich prowadzą nierentowną produkcję. - W tej sytuacji dalszy rozwój gospodarstw jest niemożliwy - wyjaśniają wiceprezesi LBV Kaus Mugele i Hans-Benno Wichert.  – Wszyscy uczestnicy rynku i politycy muszą wreszcie podjąć działania, w przeciwnym razie wieprzowina z Badenii-Wirtembergii wkrótce przejdzie do historii – przestrzegają działacze.

 

Landesbauernverband reprezentuje około 33 000 rolników z Badenii-Wirtembergii. Dwadzieścia niezależnych regionalnych stowarzyszeń rolników reprezentuje interesy rolników na poziomie regionalnym. W sumie co dziesiąty pracownik w Badenii-Wirtembergii jest bezpośrednio lub pośrednio zależny od rolnictwa. Hodowcy trzody chlewnej w Badenii-Wirtembergii są rozczarowani pustymi obietnicami i kampaniami marketingowymi przetwórców i handlu detalicznego, które ostatecznie nie przynoszą poprawy, a jedynie wywierają większą presję na producentów. 

 

Hodowcy są sfrustrowani

 

 

- Przemysł mięsny i inne ogniwa łańcucha muszą teraz opracować nowe, zintegrowane koncepcje w porozumieniu z hodowcami trzody chlewnej – wyjaśnia wiceprzewodniczący Mugele. Zaangażowanie detalistów spożywczych w kampanię „5xD” jest właściwym sygnałem. - Musimy jednak mniej uzależniać się od wahań cen na rynkach międzynarodowych, co wymaga rozbudowy programów regionalnych z gwarancją skupu w kraju, aby hodowcy mogli liczyć na stabilne ceny – domaga się Mugele.

 

Hodowcy świń czują się opuszczeni przez polityków. - Nasi hodowcy trzody chlewnej są bardzo sfrustrowani i krytykują decyzje polityczne z ostatnich lat, które nie dają satysfakcjonujących odpowiedzi na ważne pytania w naszym sektorze. Ciągle pojawiają się nowe żądania wobec nas, ale nie wskazuje się źródła finansowania. Potrzebujemy wyraźnego zobowiązania decydentów politycznych do dalszego rozwoju hodowli, zgodnie z planem Borcherta, który powinien jak najszybciej określić warunki dochodowości. Ponadto, aby hodowcy trzody chlewnej mogli planować rzetelnie i długofalowo, muszą zostać usunięte wymagania prawne dotyczące budowy chlewni, które stoją na przeszkodzie dalszemu rozwojowi hodowli świń – stwierdza Benno Wichert.

 

Według niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego (listopad 2021 r.) w Badenii-Wirtembergii jest tylko 1900 ferm trzody chlewnej, w tym 700 hodowców loch. W ostatnich latach sektor ten doświadczył dużej zmiany strukturalnej. Liczba gospodarstw z chowem prosiąt zmniejszyła się o 11,3 proc. w ciągu roku (2020-2021). Naliczono o 181 500 mniej świń niż w listopadzie 2020 r., co odpowiada 11-procentowemu spadkowi. Najbardziej skurczyło się stado prosiąt: w ciągu roku odnotowano spadek o około 113 000 sztuk mniej (-18,6 proc.), a w 2021 r. nalioczono ich mniej niż 500 000.

 

Źródło: Pig Business/LBV

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz