Duńscy hodowcy dopłacają do każdego warchlaka 250 koron, ale nadal produkują i eksportują

Redakcja
ceny warchlaków, ceny prosiaków, trzoda chlewna

- Nigdy wcześniej cena duńskiego prosięcia nie była tak niska. Rolnicy tracą spore pieniądze na każdej sprzedanej świni, a na dłuższą metę może to skończyć się koniecznością utylizacji zwierząt – pisze o sytuacji na duńskim rynku trzody chlewnej nyheder.tv2.dk.

 

Jeppe Bloch Nielsen jest prezesem Danish Pig Producers i hodowcą trzody chlewnej, który produkuje tysiące prosiąt w Vejen, które eksportuje do innych krajów. Cena prosiąt jest obecnie tak niska, że pozostaje mu jedynie dokładać do interesu. Obecnie warchlak o najlepszych parametrach w wadze 30 kg kosztuje w Danii tylko 150 koron i jest to historyczne minimum. Jeszcze w czerwcu br. stawka wynosiła 495 koron. - Przykro nam, że ceny tak bardzo spadły, a przerażające jest to, że w tak krótkim czasie widzimy tak duże wahania cen – mówi Jeppe Bloch Hansen. Wyprodukowanie 30-kilogramowej świni kosztuje go około 400 koron.

 

Duńscy hodowcy trzody chlewnej produkują około 30 milionów prosiąt rocznie. Połowa z nich jest tuczona, a następnie ubijana w Danii, a druga połowa trafia na eksport. Gwałtowne spadki cen warchlaków wynikają z wielu czynników, ale przede wszystkim z faktu, że Niemcy i Polska, które wchłaniają duński eksport prosiąt, nie wykazują takiego zapotrzebowania na warchlaki jak to było jeszcze kilka miesięcy temu. - Niektóre części Polski są obecnie dotknięte afrykańskim pomorem świń, a ekonomia produkcji świń w Niemczech jest obecnie tak słaba, że ​​wielu rolników nie odważy się kupować nowych prosiąt z Danii. Co gorsza, cena paszy jest obecnie wyjątkowo wysoka – czytamy w nyheder.tv2.dk.

 

Rośnie presja w chlewniach

 

Jeppe Bloch Nielsen mówi, że producenci trzody chlewnej są przyzwyczajeni do wahań cen trzody chlewnej. Z tym zjawiskiem można sobie poradzić, wykorzystując zarobki z lepszych czasów, aby amortyzować biznes na trudniejsze czasy. Jest to jednak szczególnie trudne, gdy cena jest historycznie niska.- Pewnie damy radę, ale to naprawdę bolesne – mówi Nielsen.

 

Torsten Simonsen jest dyrektorem firmy DTL, która rocznie produkuje i sprzedaje wiele prosiąt. Jak stwierdza, obecnie cała branża boryka się z brakiem rentowności i zbliżającym się przepełnieniem chlewni. - W ciągu ostatnich trzech tygodni sprzedaliśmy o 25 proc. mniej świń. Oznacza to, że presja narasta dopiero teraz - mówi Torsten Simonsen, dodając, że w ostateczności może być konieczna utylizacja części świń.

 

- Problem nie ogranicza się do kilku ferm trzody chlewnej - mówi Christian Fink Hansen, dyrektor sektora produkcji trzody chlewnej w Landbrug & Fødevarer. - Dotyczy to wszystkich producentów – podkreśla. Według Hansena ceny prosiąt, zwłaszcza w latach 2019 i 2020, były niezwykle wysokie, dlatego duńscy producenci trzody chlewnej są dobrze zabezpieczeni finansowo i mogą, pomimo strat, nadal funkcjonować. - Jesteśmy w Danii w lepszym położeniu niż hodowcy w wielu innych krajach, ponieważ nasze koszty produkcji są niskie. Dlatego możemy produkować świnie po niższych cenach niż konkurencja – wyjaśnia Christian Fink Hansen.

 

Źródło: nyheder.tv2.dk

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz