Hodowcy świń pod kreską, niezależnie od strefy ASF. Przyczyną wysokie ceny pasz i wzmożony import wieprzowiny

Redakcja
ceny tuczników, ceny świń, ceny żywca wieprzowego

- Relacje kosztów produkcji do przychodu uzyskanego ze sprzedaży tuczników są poniżej progu opłacalności. Nic dziwnego, skoro nawet żyto kosztuje obecnie 800 zł/t brutto – stwierdza Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.

 

W tym tygodniu w Niemczech utrzymano niską stawkę 1,30 euro za kg, co w naszej walucie daje 5,94 zł/kg (klasa E wbc). W Polsce jest nieco lepiej, ponieważ stawki jakie oferowane są w oficjalnych cennikach przy partiach 160-180 szt. wynoszą 6,30 zł/kg w strefie białej i niebieskiej, w różowej natomiast płaca 10 groszy mniej. Od razu widać, że w porównaniu z cenami zeszłotygodniowymi, wartości te są niższe. Jedni mówią, że jest to spowodowane wynikami notowań giełdy VEZG, inni natomiast zwracają uwagę na fakt zwiększonego importu mięsa z Zachodu. Jakby nie patrzeć, oba czynniki w obecnym momencie są niezwykle dla rolników niekorzystne.

 

Jesteśmy pod kreską. Relacje kosztów produkcji do przychodu uzyskanego ze sprzedaży tuczników są poniżej progu opłacalności. Nic dziwnego, skoro nawet żyto kosztuje obecnie 800 zł/t brutto. Rolnicy niemający zwierząt przetrzymują często zboża, co powoduje mały ruch w skupach i podbija cenniki, ku przerażeniu tych, którzy mają trudność z uzyskaniem paszy dla swojej trzody.

 

Ilu hodowców przetrwa ten kryzys?

Problem ten potęguje fakt niższych zbiorów w Europie, aniżeli przewidywania, przez co w podobnej sytuacji jak w Polsce są rolnicy np. w Niemczech. Innymi słowy, exodus producentów żywca wieprzowego z branży postępuje nie tylko u nas, a powodem nie jest tylko i wyłącznie ASF, ale również coraz niższe zamówienia z Chin. Część hiszpańskich zakładów straciło możliwość eksportu mięsa na Daleki Wschód, co przekłada się na większą wysyłkę wieprzowiny do krajów UE. Co najgorsze dla nas, koszty produkcji na Półwyspie Iberyjskim są niższe, a to za sprawą nie tylko innej technologii produkcji oraz kosztów budowy obiektów inwentarskich, ale przede wszystkim z powodu dostępu do tanich surowców paszowych importowanych drogą morską z krajów Ameryki Południowej. Efekt jest taki, że w Niemczech magazyny są pełne surowca, który jest wypychany między innymi do nas, co zbija ceny zarówno w Polsce jak i za Odrą. Zapewne zawirowania te w pewnym momencie się uspokoją i wróci większe zapotrzebowanie na wieprzowinę, a w związku z tym powrócą wyższe stawki. Tylko ilu z nas dotrwa do tego czasu?

 

Autor: Bartosz Czarniak - Pomorsko-Kujawski Związek Hodowców Trzody Chlewnej

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz