Holenderskie problemy z eksportem wieprzowiny do Chin

Redakcja

Rzeźnia Van Rooi Meat z Helmond od zeszłego tygodnia ubija mniejsza liczbę świń, ponieważ nadal nie ma pozwolenia na eksport do Chin. Nie jest jasne, czy będzie to ponownie możliwe w najbliższej przyszłości.

 

Na początku lutego zakład Van Rooi Meat otrzymał wiadomość, że została zablokowana możliwość eksportu miesa wieprzowego do Chin. Podejrzewa się, że przyczyną jest kontener, którego ustawienie chłodzenia zostało nieprawidłowo ustawione przez firmę przewozową. - Oczywiście jest to nieprzyjemna sytuacja dla firmy. W takiej sytuacji LNV często prosi NVWA o zbadanie przyczyny problemu. Ministerstwo Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności podzieliło się wynikami tego raportu badawczego z rządem Chin i wyraziło nadzieję na szybki powrót firmy na chiński rynek. Jako Ministerstwo Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności nie komentujemy wyniku dochodzenia, które jest poufne między NVWA a firmą - powiedział rzecznik holenderskiego resortu rolnictwa.

 

Nie ma jeszcze odpowiedzi na to wezwanie ze strony chińskiego rządu. Ograniczenie ma zatem nadal poważne konsekwencje: po dwóch miesiącach firma z Brabancji nadal nie może eksportować do Chin i nie widać światełka w tunelu. Van Rooi zapowiedział wcześniej, że mięso zostanie zamrożone i proponowane na inne rynki krajów trzecich.

 

Od zeszłego tygodnia ubój jest mniejszy ze względu na ograniczenia eksportowe. Hodowcy, którzy zaopatrują Van Rooi, są rozczarowani. Ministerstwo nie wie na jakim etapie jest Pekin jeśli chodzi o rozpatrywanie tej spawy. - Celem jest jak najszybsze wznowienie eksportu. Do rządu ChRL należy ustalenie, czy dostarczone informacje są wystarczające, aby umożliwić przedsiębiorstwu ponowne wejście na rynek chiński. Doświadczenie pokazuje, że chiński rząd zawsze dokładnie się temu przygląda i poświęca na to czas. Jako Ministerstwo Rolnictwa, Przyrody i Jakości Żywności trzymamy rękę na pulsie, jeśli chodzi o nowe informacje - powiedział rzecznik ministerstwa. Mniejsza liczba ubojów w tym tygodniu nie ma jeszcze wpływu na cenę trzody chlewnej. Cena ubojni pozostanie na poziomie 1,48 euro (bez VAT), podobnie jak w ostatnich tygodniach.

 

Chiny nadal są nękane przez afrykański pomór świń, dlatego też kraj ten nadal importuje duże ilości wieprzowiny. W ubiegłym roku ze Stanów Zjednoczonych wyeksportowano do Chin wieprzowinę wartą 2,3 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o 77 procent w stosunku do 2019 roku. W ubiegłym roku większość wieprzowiny trafiła do Chin z Europy (1 mln ton).

 

Aby w Państwie Środka nie zabrakło wieprzowiny, rząd chiński inwestuje w integracje zagraniczne. Wpompowano już miliard euro w argentyński sektor trzody chlewnej. Również w Ameryce, Brazylii i Meksyku stado świń powiększa się dzięki pieniądzom z Pekinu. - Musimy uważać, aby nie rozwijać się znacząco w Unii Europejskiej. Wkrótce Chińczycy wrócą do produkcji i wtedy będziemy mieć większą podaż, a cena spadnie. Ucierpią najsłabsi ekonomicznie. A Europa jest zagrożona, ponieważ jesteśmy drogimi producentami w porównaniu np. z Argentyną i Stanami Zjednoczonymi. W takim razie pytanie brzmi: czy holenderscy rolnicy mogą produkować po cenie rynkowej 1,20 euro? Myślę, że będzie z tym wiele problemów - powiedział ekonomista Robert Hoste w wypowiedzi dla portalu Pig Business.

 

Źródło: Pig Business

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz