Duże zakłady mięsne w Niemczech nie zaakceptowały dalszego wzrostu cen tuczników

Redakcja

Po kilku podwyżkach z rzędu, notowania cen trzody chlewnej w Niemczech w minioną środę pozostały na poziomie 1,50 EUR/kg (wbc). Dla wielu było to niespodzianką, ponieważ uwarunkowania rynkowe miały sprzyjać dalszym wzrostom cen. Jak podaje stowarzyszenie hodowców trzody chlewnej ISN, kolejnych podwyżek nie zaakceptowały duże zakłady mięsne.

 

Nieoczekiwane zatrzymanie wzrostu cen wynika głównie ze sprzeciwu dużych rzeźni. W okresie poprzedzającym środowe notowanie, zakłady zmniejszyły zamówienia na tuczniki, aby zwiększyć presję na utrzymanie dotychczasowej ceny. Tempo podwyżek na rynku trzody chlewnej było najwyraźniej zbyt szybkie dla rzeźni, choć w ciągu ostatnich kilku tygodni udało im się przenieść wzrost cen z rynku świń na rynek mięsa. 

 

Wydaje się jednak, że podwyżki tak czy owak muszą nadejść. Szacuje się, że w nadchodzących tygodniach i miesiącach do niemieckich ubojni trafi około 5-6% mniej świń rzeźnych niż w roku poprzednim. Co więcej, hodowcy trzody chlewnej nie są w stanie poradzić sobie finansowo z ceną żywca na poziomie 1,50 EUR/kg (wbc).

 

- W najbliższym czasie należy spodziewać się impulsów popytowych ze względu na zbliżająca się Wielkanoc. Niemcy mają też nadzieję, że gastronomia wkrótce zostanie ponownie otwarta. W odniesieniu do branży grillowej można obecnie powiedzieć: są szanse na kilka słonecznych dni ze wzrostem temperatury, ale biznes grillowy nie rozpoczął jeszcze dobrego sezony. Aby cena świń znów zaczęła nadrabiać zaległości, potrzebne są dalsze impulsy popytowe, pomimo niewielkiej podaży świń rzeźnych. Tymczasem notowania w innych krajach UE, takich jak Francja czy Hiszpania, nadal rosną. Szczególnie Hiszpanie mogą obecnie czerpać korzyści z handlu z krajami azjatyckimi. Odciąża to rynek europejski, a w niektórych przypadkach umożliwia wyższe ceny – ocenia stowarzyszenie ISN.

 

- W przypadku firm niemieckich oznacza to szereg luk, które mogą wypełnić nawet bez zezwolenia na eksport do Chin. Wzrost cen, jaki można w ten sposób osiągnąć dla niemieckich firm, jest jednak znacznie niższy niż byłby możliwy w przypadku eksportu do Azji. Wysiłki zmierzające do zawarcia porozumień regionalizacyjnych z Chinami, Japonią czy Koreą Południową ze strony Kancelarii Federalnej powinny zatem mieć najwyższy priorytet. W dłuższej perspektywie prawdą jest również, że niekorzystne ceny dla niemieckich hodowców świń zagrażają strukturom niemieckiej hodowli trzody chlewnej. Różnica cen między notowaniami cen wieprzowiny niemieckiej i hiszpańskiej wynosi obecnie 41 centów – wylicza niemiecka organizacja.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz