Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej zwrócił się do ministra rolnictwa aby przyjrzał się bardzo złej sytuacji w jakiej znajdują się producenci trzody chlewnej, co związane jest głównie z niską ceną skupu żywca. Stawki na poziomie 3,50-4,20 za kilogram wagi żywej nie są w stanie pokryć kosztów związanych z produkcją. Na dodatek ostatnio obserwujemy wzrost cen pasz jak i wiele innych czynników, które generują coraz wyższe koszty hodowli świń.
Samorząd rolniczy z Lubelszczyzny za przyczynę obecnego stanu rzeczy wskazuje m.in. epidemię koronawirusa i problemy zakładów mięsnych z pełną obsadą stanowisk produkcyjnych. Nie bez znaczenia zdaniem LIR jest też blokada eksportu wieprzowiny z Niemiec do Chin i Korei Południowej. Co gorsze, w opinii Izby, zakłady wytwórcze też wykorzystują panujący wirus ASF, kupując po niskich cenach w pełni zdrowe świnie ze strefy czerwonej czy niebieskiej, wykorzystując sytuację do dobrego zarobku.
Samorząd rolniczy podkreśla, że w ostatnim czasie mocno w górę idą ceny zbóż paszowych oraz soi. Zgodnie z obowiązującym memorandum, stosowanie soi GMO możliwe jest do stycznia 2021 r. – Po zakończeniu pierwszego miesiąca przyszłego roku rolnicy nie będą mogli używać już soi GMO jako surowca paszowego. Hodowcy zdają sobie sprawę, że śrutę sojową, która jest pozyskiwana z roślin modyfikowanych genetycznie, trudno jest zastąpić innym surowcem dostarczającym podobna ilość białka. Sytuacja związana ze zmianą prawa doprowadziła do tego, że cena soi w zastraszającym tempie rośnie, co bezpośrednio przekłada się na wzrost kosztów produkcji – wskazuje prezes LIR, Gustaw Jędrejek w piśmie skierowanym do ministra rolnictwa. W wystąpieniu tym apeluje o pilna nowelizację ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. o paszach w zakresie usunięcia wejścia w życie z dniem 1 stycznia 2021 zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowaniu w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego.
