Przewiduje się, iż około 3 miliony duńskich prosiąt będzie trzeba zagazować

Redakcja

- W Niemczech bez zmian. Cena nadal wynosi niskie 1,27 Euro za kg, co w przeliczeniu na złotówki daje około 5,71 zł. Stawki jak widzimy są niskie, ale z dostępnych informacji wynika, że część zakładów u naszych sąsiadów płaci swoim dostawcom więcej. Podobne zróżnicowanie jest u nas. Są zakłady, które mocno obniżyły stawki, ale są i takie, które w wolnym rynku płacą właśnie tyle ile wynosi rekomendowana cena za Odrą – pisze w swojej ocenie rynkowej Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.

 

- Oczywiście dotyczy to pełnych transportów - jedynie w tym wypadku możemy mówić o opłacalnym tuczu. Tak wygląda sytuacja cenowa w kraju i w Niemczech, a teraz należy się przyjrzeć konsekwencjom spadków cen. Po pierwsze, w przeciwieństwie do Hiszpanii, za Odrą produkcja w sporej części opera się na warchlaku importowanym z Danii, co powoduje, że perturbacje w Niemczech wpływają nie tylko na nasz rynek. Kiedy świnie są tanie, tuczarze wstrzymują często wstawienia, tak jak to ma miejsce teraz. Przewiduje się, iż około 3 miliony duńskich prosiąt będzie trzeba zagazować, gdyż nawet po najniższych stawkach nie znajdą one odbiorców. Ilość ta wydaje się spora, jednakże należy na to spojrzeć w szerszej perspektywie, jaką jest cała Unia Europejska i wówczas taka ilość nie jest już wielkością mogąca wpłynąć statystycznie na produkcję. Dlatego chwilowe załamanie cenowe nie powinno wpłynąć na załamanie całej produkcji. Chiny również mają tego świadomość i w kuluarach mówi się, iż mając coraz mniejsze możliwości ściągania mięsa z krajów całkowicie wolnych od ASF, finalizują rozmowy mające na celu regionalizację dostaw wieprzowiny, które umożliwia dostawy z rejonów wolnych od pomoru. Czy to prawda? Pewnie czas pokaże. A czy Polska na tym skorzysta? Jeżeli takie rozmowy są prowadzone i zakończą się pomyślnie, to niewątpliwie wpłynie to pozytywnie na rynek. Wróćmy jednak do tematu braku wstawienia kolejnych prosiąt przez Niemców na tuczarnie. Scenariusz taki na pewno spowoduje spadek cen warchlaka, a brak tych świń w rzeźniach za 3-4 miesiące może skłonić lokalnie do dodatkowych podwyżek w skupach - a to daje nadzieję na poprawę w branży. Pamiętajmy też, że tam, gdzie Niemcy nie mogą eksportować mięsa, od razu próbują wbić się Francuzi, czy też Hiszpanie, którzy zwiększając wysyłki do Chin, będą zmuszeni zapełnić powstała lukę na swoim rynku wieprzowiną z Europy. Przy ogólnym niedoborze świń na Świecie pozwoli to moim zdaniem na poprawę cenników i w perspektywie 2-3 miesięcy nastąpi odbicie ceny od dna. Chyba że rozmowy o rejonizacji są tak daleko posunięte, że lada moment ruszy eksport do Azji – pisze w swojej ocenie rynkowej Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz