Ministerstwo wyjaśnia dlaczego wesprze hodowców utrzymujących świnie wyłącznie w cyklu zamkniętym

Paweł Hetnał

Dlaczego wsparcie finansowe, skierowane do rolników dotkniętych gospodarczymi skutkami epidemii koronawirusa, trafi jedynie do producentów świń w cyklu zamkniętym? Jak wyjaśnia ministerstwo rolnictwa, uznano, iż gospodarstwa prowadzące produkcję przede wszystkim w cyklu zamkniętym w dłuższym okresie czasu narażone są na większe ryzyko produkcyjne i ponoszenie wysokich kosztów utrzymania stada podstawowego niezależnie od koniunktury na rynku, a więc w przypadku takich gospodarstw istnieje większe ryzyko trwałego wycofywania się z produkcji co w konsekwencji rodzi poważne skutki dla zachowania krajowej produkcji świń.

 

Gdy tylko ministerstwo rolnictwa zaprezentowało zarys operacji „Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych kryzysem COVID–19”, do naszej redakcji zaczęli się zgłaszać rolnicy, którzy mieli uwagi dotyczące rozdysponowania 1 mld zł na pomoc dla rolników dotkniętych skutkami koronawirusa. Przede wszystkim głos zabierali producenci trzody chlewnej. Wielu z nich prowadzi tucz świń w cyklu otwartym, a więc na zasadzie zakupionego warchlaka. Nie ukrywają oni zaskoczenia, że zostali pominięci jako beneficjenci tego programu, który przewiduje dofinansowanie wyłącznie dla właścicieli świń pochodzących z hodowli własnej.

 

- Co z tymi którzy mają cykl otwarty? Oni nie ponieśli strat? Jak można łatwo policzyć warchlak zakupiony trzy miesiące temu za prawie 500 zł, a tucznik sprzedawany jest teraz za 700 zł. Więc gdzie żywienie i pozostałe koszty? Różnica spora. To niestety skutki wirusa i pozamykanych rzeźni u sąsiadów. Gdyby nie ta cała " pandemia " myślę, że byłoby inaczej i to nie tylko moje zdanie, ale również i pośredników. W tej chwili cykl zamknięty myślę, że nie ponosi strat, ewentualnie oscyluje w granicy zero – napisała do naszej redakcji nasza stała Czytelniczka. Warto zauważyć, że choć zamierzeniem autorów projektu było z pewnością wsparcie rodzimej produkcji, to jednak na rynku funkcjonuje wielu rolników, którzy zajmują się tuczem świń pochodzących z polskich gospodarstw. Co z nimi? Dlaczego w programie zostali pominięci rolnicy prowadzący tucz świń w cyklu otwartym? Te pytania zadaliśmy w resorcie rolnictwa.

 

Jak wyjaśnia ministerstwo rolnictwa, w projektowaniu pomocy dla rolników indywidualnych w sektorze wieprzowiny kierowano się przede wszystkim wpływem strat w związku z COVID-19 i utraty płynności finansowej, na utrzymanie ciągłości prowadzenia działalności rolniczej w tym sektorze. - Należy zauważyć, że kryteria dostępu nie różnicują gospodarstw w zależności od zakupu prosiąt z zagranicy czy od krajowych producentów. Do pomocy kwalifikują się wszystkie gospodarstwa, które prowadzą produkcję świń w oparciu o zwierzęta urodzone w gospodarstwie rolnika, przy czym nie wyklucza się w tych gospodarstwach również możliwości zakupu zwierząt do tuczu, pomoc dla gospodarstwa ma natomiast charakter ryczałtu ustalonego w odniesieniu do liczby zwierząt urodzonych w gospodarstwie – wyjaśnia Dariusz Mamiński z Departamentu Komunikacji i Promocji Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Uznano, iż gospodarstwa prowadzące produkcję przede wszystkim w cyklu zamkniętym w dłuższym okresie czasu narażone są na większe ryzyko produkcyjne i ponoszenie wysokich kosztów utrzymania stada podstawowego niezależnie od koniunktury na rynku, a więc w przypadku takich gospodarstw istnieje większe ryzyko trwałego wycofywania się z produkcji co w konsekwencji rodzi poważne skutki dla zachowania krajowej produkcji świń. W przeciwieństwie do gospodarstw prowadzących produkcję w cyklu otwartym, w oparciu o warchlaki zakupione lub dostarczone do gospodarstwa w ramach współpracy z firmami gwarantującymi określony zysk z tuczu niezależnie od sytuacji cenowej na rynku, gospodarstwa utrzymujące lochy i sprzedające własne tuczniki ponoszą większe ryzyko cenowe. Utrzymujący się od początku marca br. na rynku unijnym spadkowy trend ceny prosiąt (spadek o ponad 32%) w połączeniu ze spadkiem cen tuczników (spadek o 18,3%, a na rynku krajowym ponad 20%) w dłuższej perspektywie powoduje zachwianie opłacalności zwłaszcza w gospodarstwach utrzymujących lochy. Uznano zatem, że w przypadku sektora wieprzowiny pomoc zostanie skierowana do tych gospodarstw, mając również na uwadze ograniczony budżet na ww. działanie w kontekście konieczności udzielenia pomocy finansowej również w innych sektorach – poinformował naszą redakcję pracownik ministerstwa.

 

Dariusz Mamiński dodał, iż w resorcie rolnictwa trwają zaawansowane prace legislacyjne dotyczące rozporządzenia wykonawczego określającego szczegółowe warunki ubiegania się o pomoc. Planuje się, jeszcze w tym tygodniu projekt rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania oraz wypłaty pomocy finansowej na operacje typu „Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych kryzysem COVID–19" w ramach działania „Wyjątkowe tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych kryzysem związanym z COVID–19" objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020, zostanie zamieszczony na stronie resortu.

Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz