Podwyżki cen tuczników w Niemczech i wcześniejszy protest tamtejszych hodowców przeciw niskim cenom skupu nie mogły pozostać bez echa w Danii. Tamtejsi producenci warchlaków nie pozwolili zepchnąć cen prosiąt na jeszcze niższy poziom, a wręcz oczekują od skupujących wyższych stawek. Dlatego też na polskim rynku duńskie warchlaki nieco podrożały w stosunku do minionego tygodnia.
- Rolnicy duńscy zobaczyli dwie podwyżki cen tuczników w Niemczech i od dzisiaj jest już rozmowa bez żadnych negocjacji cenowych, a nawet chcą 1-2 euro więcej. Także potwierdzają się wcześniejsze przewidywania, iż to co wydarzy się w środę będzie dalszym wyznacznikiem kształtowania się cen warchlaka. I tak się stało - niemieckie tuczniki poszły w górę - ocenia aktualną sytuację na rynku warchlaka Krzysztof Stanek z firmy Best Pig. - Rolnicy duńscy po prostu uważają, że otrzymują zbyt małe pieniądze za swoje prosiaki. Wcześniej były ceny wyjściowe, które można było negocjować, a teraz nie chcą tego robić. Widzą co się dzieje, bo nie oszukujmy się, ceny za prosiaka są już krzywdzące dla rolnika duńskiego. Myślę, że Duńczycy na pewno utrzymają cenę warchlaka i nie zdziwiłbym się gdyby nastąpiła korekta w górę. Nasi krajowi producenci muszą jeszcze poczekać na pozytywne zmiany. Nie oszukujmy się, że polscy hodowcy, wobec niskich cen, w pierwszej kolejności wybierają prosięta z Danii. Polscy producenci będą musieli poczekać aż rozładuje się problem w Danii. Życzyłbym sobie dalszych podwyżek cen tucznika i myślę, że one będą. Jest to spowodowane tym, że niemieccy rolnicy protestują, bo cena jest za niska jak na wakacje, a relatywnie ich koszty są większe. Do tego swoją robotę zrobiły upały – ocenia Krzysztof Stanek z firmy Best Pig.
Aktualne notowania cen warchlaka krajowego i importowanego przeprowadzone przez portal CenyRolnicze.pl można znaleźć tutaj - kliknij.