Duńczycy już chyba zrozumieli, że dalsze obniżki nie uzdrowią sytuacji

Redakcja

Wg eksperta komentującego dla naszego portalu sytuację na rynku warchlaka krajowego i importowanego, dalsze obniżki cen w tym sektorze już niczego nie zmienią. Duńczycy, którzy stanowią ścisłą europejska czołówkę w hodowli świń, prawdopodobnie już zrozumieli, że na rynku jest nadmiar prosiąt, a kolejnych nie sposób sprzedać. Hodowcy mogą w związku z tym podejmować skrajne decyzje, zmierzające do ograniczania strat związanych z utrzymywaniem zwierząt.

 

- Wydaję mi się, że w czwartek już nie będzie obniżki w Danii – ocenia aktualną sytuację na rynku Krzysztof Stanek z firmy Best Pig. - Cena jest tak niska, że już nic nie pomoże dalsze brnięcie w tym kierunku. Duńczycy dojdą do wniosku, że tej sytuacji w żaden sposób nie zmienią, bo prosiaków jest nadmiar i nie sposób ich sprzedać. Mamy drogie zboże i część ludzi wycofuje się z zakupów, a do tego dochodzą tropikalne upały i tuczniki nie schodzą. Dopóki tuczniki nie zejdą, to wiadomo, że nikt nie kupi nowych prosiaków. Sytuacja będzie się tak ciągła, będzie marazm, ale wydaję mi się, że Duńczycy nie obniżą ceny. Przypuszczam, że już powoli dokładają do tego wszystkiego. Myślę, że szybciej dojdzie do sytuacji, o której pewnie mało kto będzie wiedział, ale może się zdarzyć, że świeżo urodzone zwierzęta będą gazowane. Już nie raz tak Duńczycy robili, ale o tym głośno się nie mówi. Rynek wcale nie chce się rozładować, prosiaków jest coraz więcej, a z punktu widzenia hodowcy, taki sposób może być najskuteczniejszy w celu ograniczenia strat – uważa ekspert.

 

Wczorajsze notowania cen sprzedaży warchlaka krajowego i importowanego dostępne są tutaj (kliknij)

 

ogloszenia dla hodowcow trzody chlewnej

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz