USD -
4.0688
EUR -
4.3316
GBP -
5.0615
DKK -
0.5805
Ceny rzepaku z tegorocznej uprawy spadły w poniedziałek na giełdzie Matif o prawie 30 EUR/t. To najniższe notowania od 4 miesięcy. Według analityków głównym powodem jest gwałtowny spadek ceny oleju palmowego. Dzisiaj wycena rzepaku nadal znajduje się w silnym odwrocie.
Ceny rzepaku zanotowały w poniedziałek duże spadki w ślad za spadającymi cenami oleju palmowego. We wtorek spadek cen na rynku terminowym kontynuowany był w niemal niesłabnącym tempie. Szybki powrót Indonezji na międzynarodową arenę eksportową i utrzymujące się ryzyko recesji popchnęły cały kompleks nasion oleistych do spadków.
Cena oleju palmowego na giełdzie w Kuala Lumpur odnotowała w poniedziałek gwałtowny regres o 9%, spadając do najniższego poziomu od początku roku. Zbliżający się początek zbiorów w Europie również wywiera presję na ceny, podobnie jak siew kanadyjskiego rzepaku również dobiega końca. Rzepak na giełdzie Matif z nowych zbiorów w 2022 r. (z dostawą na sierpień) gwałtownie spadł w poniedziałek - o 27 euro do 739,75 euro za tonę. To najniższe ceny za nowy plon od czterech miesięcy. W połowie maja ceny na sierpniowy termin wynosiły 880 euro za tonę. Kolejny, listopadowy termin również spadł w poniedziałek o 23 euro do 737 euro za tonę. Dzisiaj przed południem ceny rzepaku spadły jeszcze bardziej – o 23 euro do zaledwie 717 euro za tonę.
Z czego wynikają obniżki?
Oprócz sytuacji na rynku oleju palmowego analitycy dostrzegają również wzrost importu. Chodzi tu przede wszystkim o duże dostawy australijskiego rzepaku do Europy Zachodniej. Do 12 czerwca 2,6 mln ton rzepaku trafiło z Australii do Europy w tym roku gospodarczym - to 50% całkowitej ilości importu wynoszącej 5,2 mln ton. Z Ukrainy pochodziło 1,65 mln ton, a z Kanady 611 tys. ton.
Notowania soi również mocno spadły, wywierając dodatkową presję na ceny rzepaku i rzepaku. Silny dolar amerykański wpływa również na ceny nasion oleistych i zbóż w Chicago, ponieważ hamuje amerykański eksport. Aby zachować konkurencyjność, spadają również ceny w Europie.
Szybki wzrost wysiewu kanadyjskiego rzepaku (letni) również wsparł negatywny trend cenowy w europejskim rzepaku, chociaż kanadyjscy analitycy donoszą o znacznych stratach areału w niektórych częściach Saskatchewan i Manitobie na korzyść pszenicy jarej.
Według analityków, duża presja cenowa jest również związana z bardzo wysokimi prognozami zbiorów z Australii. Australijski Urząd Rolnictwa Abares ogłosił w zeszłym tygodniu, że spodziewa się zbioru australijskiego rzepaku w tym roku na poziomie 5,6 mln ton. Byłby to drugi co do wielkości zbiór rzepaku w tym kraju, po ubiegłorocznym rekordowym wyniku wynoszącym 6,5 mln ton.
Większość analityków uważa, że głównym czynnikiem napędzającym obecną presję cenową jest rozwój sytuacji w Indonezji. Rząd tego kraju zdecydował się złagodzić ograniczenia eksportu oleju palmowego za pomocą różnych środków, zwiastując rynkom szybki powrót największego światowego eksportera oleju palmowego na arenę międzynarodową.
Wreszcie, zapowiedziana przez Chińczyków kolejna porcja restrykcji covidowych w Szanghaju oraz galopująca inflacja w USA i Europie również zagrażają perspektywom światowej konsumpcji oleju roślinnego, co również pośrednio obniża ceny rzepaku.
Źródło: Agrarheute
