- Cały zasób polskiego surowca białkowego, który jest dostępny wykupujemy, ale trzeba mieć świadomość, że na dzisiaj, jeśli chodzi o surowce wysokobiałkowe dostępnych na rynku mamy około 300 tys. ton, natomiast jako sektor paszowy zużywamy ponad 4 mln ton. Samego czystego białka zużywamy 1,3 mln ton – wylicza prezydent Izby Gospodarczej Handlowców, Przetwórców Zbóż i Producentów Pasz Monika Piątkowska.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda spotkał się wczoraj z Prezydium Porozumienia Rolniczego i przedstawicielami organizacji, które są członkami COPA-COGECA. – To było spotkanie nie tylko bardzo oczekiwane i potrzebne. W jego ramach odbyły się merytoryczne i dobre dla rolników rozmowy – podkreślił minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda na konferencji po zakończeniu rozmów. Po spotkaniu w konferencji prasowej z ministrem Grzegorzem Pudą wzięli udział prezydent Izby Gospodarczej Handlowców, Przetwórców Zbóż i Producentów Pasz Monika Piątkowska oraz przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych Marian Sikora.
Prezes Izby podkreśliła, że cały sektor zbożowo paszowy jest absolutnie zaangażowany w to, aby tę dywersyfikację surowców białkowych rozszerzać. - Oczywiście to bardzo dobrze, że moratorium zostało przedłużone, natomiast te dwa lata to jest absolutnie za krótki okres czasu, aby doprowadzić do całkowitej eliminacji importu śruty sojowej genetycznie modyfikowanej. Tę świadomość musimy wszyscy mieć, żeby wiedzieć, że rozpoczynamy drogę, która będzie drogą wieloletnią – mówiła Monika Piątkowska.
Ze strony środowiska oferujemy pełną współpracę. IZP skupia ponad 80% rynku, jeśli chodzi o sektor pasz i ponad 80% rynku, jeśli chodzi o handel zbożem, więc to jest naprawdę ogromny udział w rynku. Cały zasób polskiego surowca białkowego, który jest dostępny wykupujemy, ale trzeba mieć świadomość, że na dzisiaj, jeśli chodzi o surowce wysokobiałkowe dostępnych na rynku mamy około 300 tys. ton, natomiast jako sektor paszowy zużywamy ponad 4 mln ton. Samego czystego białka zużywamy 1,3 mln ton. Na dzisiaj brak jest tego surowca i nie możemy w sposób realny i odpowiedzialny gospodarczo wierzyć w to, że w ciągu dwóch lat to zadanie zostanie zrealizowane. Nie zostanie zrealizowane, ale ze wszystkimi środowiskami zaangażowanymi w ten temat musimy przyczynić się do tego, aby ten proces usprawnić w drodze ewolucji a nie rewolucji – zapowiedziała Piątkowska.