Unijny komisarz ds. klimatu Frans Timmermans uważa, że projekty ustaw dotyczących ograniczania stosowania środków ochrony roślin są wdrażane zbyt wolno. Timmermans wzywa Parlament Europejski i Radę do szybkiego i bezkompromisowego przyjęcia przedłożonych już wniosków ustawodawczych, aby „pomóc w ochronie i odbudowie populacji owadów zapylających w Europie”.
Parlament Europejski niedawno uzgodnił harmonogram, w którym określi swoje stanowisko negocjacyjne w sprawie zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin. Posłowie chcą głosować dopiero w październiku.
Timmermans swoim stanowiskiem wpisuje się w retorykę inicjatywy obywatelskiej „Ratujmy pszczoły i rolników!”, która zgromadziła ponad milion podpisów w UE. Inicjatywa wzywa Komisję do wycofania syntetycznych pestycydów do 2035 r., przywrócenia różnorodności biologicznej w krajobrazach rolniczych i wspierania rolników w przechodzeniu na zrównoważone rolnictwo.
Dla komisarza ds. klimatu sukces inicjatywy obywatelskiej jest wyraźnym znakiem szerokiego poparcia społecznego dla działań Komisji na rzecz owadów zapylających, bioróżnorodności i zrównoważonego rolnictwa. - Gospodarstwa jako pierwsze odczują skutki dotkliwych susz lub braku zapylaczy – uważa Timmermans, który obiecuje, że Komisja będzie wspierać rolników w przejściu na bardziej zrównoważone metody. Ponadto chce jak najszybciej zapewnić alternatywy dla chemicznych pestycydów.
Komisja Europejska chce pomóc rolnikom?
Według unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego wspólna polityka rolna (WPR) pomaga rolnikom lepiej chronić owady zapylające, na przykład poprzez wspieranie ochrony siedlisk, rolnictwa ekologicznego, agroekologii i zrównoważonych programów pszczelarskich.
Według Komisji populacja co trzeciego gatunku pszczoły, motyla i bzygowca spada. Jednocześnie 80 procent gatunków roślin uprawnych i dziko rosnących zależy od zapylania. Połowa gruntów rolnych w UE jest już zagrożona deficytem zapylania. Timmermans ostrzega, że bez owadów zapylających zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe, a ostatecznie nawet życie na ziemi.