Co nam przyniesie rok 2023 na rynku nawozów? Czy będzie powrót do cen sprzed wojny na Ukrainie?

Redakcja
ceny nawozów, nawozy mineralne, nawozy potasowe, nawozy fosforowe

Ceny nawozów spadły w ostatnim czasie. Powodem są niższe ceny gazu i słaby popyt. Istnieje jednak duża niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji w cennikach. Jednocześnie podaż nawozów dostępnych na rynku jest trudna do oszacowania. Jednym z powodów kryzysu nawozowego pozostaje skrajna niepewność na rynku energii. Kolejnym powodem są konsekwencje wojny na Ukrainie.

 

- Jeśli geopolityka determinuje rozwój rynków nawozowych, to sytuacja nie wygląda dobrze. Ale tak właśnie stało się w ostatnim czasie, kiedy rynki zostały dotknięte poważnymi zawirowaniami z powodu wojny na Ukrainie  - mówi Bruno Fonseca z Rabobanku, który dodaje, że w 2023 roku możemy się jednak spodziewać, że sytuacja nieco się uspokoi. - Ruch cen w ciągu ostatnich kilku miesięcy ma analogie z pewnymi okresami w przeszłości – wyjaśnia analityk. - Historia lubi się powtarzać. Staje się to jeszcze wyraźniejsze, gdy prześledzimy historyczne trendy w tak zwanym indeksie przystępności. Wskaźnik przystępności cenowej pokazuje względną cenę koszyka zakupowego w porównaniu z cenami nawozów. Jeśli wierzyć historii, a zwłaszcza trendom obserwowanym po światowym kryzysie finansowym w 2008 roku, ceny powinny nadal spadać w nadchodzących miesiącach - mówi Fonseca.

 

W USA ceny mocznika od września do końca listopada spadły o 35 proc. do 465 dolarów za tonę. Ale to też ponad dwa razy więcej niż rolnicy musieli zapłacić za nawozy w 2021 roku.

 

Wszystko zależy od cen gazu

 

Na rynku kontraktów terminowych, w przeciwieństwie do Rabobanku, analitycy nie spodziewają się dalszego spadku, ale raczej ponownego wzrostu cen do wiosny. Jednak Fonseca twierdzi, że „średnia krocząca indeksu ma tendencję spadkową, a ceny nawozów powrócą do poziomów sprzed wojny”. Jednak według analityka bankowego sprawy nie potoczą się tak szybko jak oczekiwaliby rolnicy. - W ciągu najbliższych trzech miesięcy ceny będą nadal spadać, ale pozostaną powyżej normy. Główny nacisk kładziony jest na nawozy azotowe, ponieważ kryzys gazu ziemnego w Europie może potencjalnie spowodować, że mocznik i amoniak będą ponownie droższe i utrzymają ceny na wysokim poziomie – wyjaśnia Fonseca.

 

Rynek nawozów azotowych jest najbardziej zmienny w tym sektorze ze względu na ścisłe powiązanie z rynkami ropy naftowej i gazu ziemnego. W związku z tym oczekuje się większych wahań cen mocznika, amoniaku i innych nawozów azotowych. - Zmienność cen mocznika w 2022 r. do połowy października wyniosła ponad 60%, czyli trzy razy więcej niż średnia z pięciu lat - informuje Rabobank.

 

 

Tak długo, jak będzie trwał deficyt gazu ziemnego w Europie, niestabilność na rynku nawozów azotowych będzie się utrzymywać, przy czym tygodnie silniejszego popytu napędzają ceny, a słabsze tygodnie powodują spadek cen. Widzieliśmy to ostatnio również w Europie, gdzie „strajk kupujących” związany z ponownym uruchomieniem mocy produkcyjnych wcześniej zamkniętych przez firmę Yara i innych dużych producentów spowodował spadek cen mocznika o 25% do 820 euro za tonę i dla saletry wapniowo-amonowej o 25% do 620 euro za tonę euro za tonę w dół.

 

- Ceny nawozów fosforowych również nadal spadają, ponieważ popyt został praktycznie zniszczony przez bardzo wysokie ceny – zauważa Rabobank. Od września ceny nawozów fosforowych spadły również w niemieckich portach importowych o 25% do niespełna 800 euro za tonę. Wysokie ceny mocno ograniczyły również popyt na rynku potażu. Jednak w niemieckich portach importowych od września nawozy potasowe potaniały tylko o dobre 10% do 570 euro za tonę.

 

Skazani na import

 

- W szczególności wznowienie eksportu z Białorusi i Rosji prowadzi do wzrostu światowej podaży, co wywiera presję na ceny – akcentuje Rabobank. W sumie jednak utrzymujące się wysokie koszty produkcji i utrzymująca się duża niepewność na rynku powinny zapobiec gwałtownym spadkom cen.

 

Logistyka również pozostaje poważnym ryzykiem w ciągu najbliższych kilku miesięcy, podobnie jak skomplikowane warunki pogodowe, które wpływają na potencjalny czas rozmieszczenia. Czynniki te będą nadal powodować znaczną zmienność cen nawozów.

 

- Perspektywy na unijnym rynku nawozów  w nadchodzących miesiącach są mieszane pod względem dostępności i przystępności cenowej - pisze Rabobank. - UE nadal boryka się z wysokimi cenami gazu ziemnego, ponieważ Rosja ograniczyła dostawy z powodu wojny na Ukrainie. W rezultacie koszty produkcji amoniaku i azotu z łańcucha dostaw są nieekonomiczne, a różnica między kosztami a cenami jest znacząca – twierdzą analitycy bankowi.

 

Ponad 50% zakładów produkujących amoniak w Europie zmuszonych zatrzymać linie produkcyjne lub ograniczyć ich moce, do czego może ponownie dojść, jeśli ceny gazu utrzymają się na wysokim poziomie. Rabobank uważa, że ​​pełne zdolności produkcyjne nie zostaną wznowione, chyba że przemysł lub rządy zachęcą do produkcji. Zamknięcia te spowodują trwałe ograniczenie produkcji nawozów azotowych w Europie.

 

Aby wypełnić tę lukę, UE musi importować z innych regionów. Aby poradzić sobie ze zbliżającą się zimą, unijni decydenci kupili również dostępny, drogi gaz ziemny, aby zwiększyć zapasy kosztem działalności przemysłowej.

 

 

Źródło: Agrarheute

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz