Saletra wapniowo-amonowa (KAS) kosztowała wczoraj (7 listopada) na niemieckich rynkach spot prawie 680 euro za tonę. To prawie 200 euro za tonę mniej niż na początku października. Natomiast cena mocznika wynosi niecałe 900 euro za tonę i jest niższa o około 130 euro od stawki obowiązującej przed miesiącem.
Ceny nawozów azotowych w Europie nadal spadają, ponieważ kupujący pozostają ostrożni. Popyt na fosforany również pozostaje słaby na większości rynków, chociaż pewne oznaki stabilizacji cen pojawiły się w Brazylii i Indiach.
Indie również opublikowały w zeszłym tygodniu nowy przetarg na import mocznika w obliczu niestabilnych cen eksportowych. Analitycy zgłaszają również wysoki eksport siarczanu amonu z Chin, gdzie podaż gwałtownie wzrosła, ponieważ substancja ta nie podlega ograniczeniom eksportowym i kontyngentom, w przeciwieństwie do większość nawozów z Chin.
Analitycy zakładają obecnie dalszą presję na międzynarodowe ceny nawozów. Jednym z powodów jest łagodna pogoda w Europie w ostatnich tygodniach, która spowodowała wzrost rezerw gazu i wpłynęła na gwałtowny spadek cen na rynkach spotowych. Prognoza pogody przewiduje również stosunkowo wysokie temperatury przez najbliższe 14 dni. Ceny gazu spadły o ponad 50% w stosunku do szczytu z końca sierpnia, co pozwoliło na ponowne otwarcie wielu linii produkcyjnych amoniaku w Europie.
Zapasy amonitratu w USA, na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowo-Wschodniej są obecnie bardzo wysokie, podczas gdy globalny popyt jest bardzo ograniczony. Europejscy producenci nawozów wznawiają produkcję na całym kontynencie, zachęceni niedawnym gwałtownym spadkiem cen gazu ziemnego.
Yara zwiększa produkcję
Norweska Yara International, jedna z największych na świecie firm produkujących nawozy, poinformowała, że obecnie wykorzystuje 65% swoich europejskich zdolności produkcyjnych amoniaku. Przypomnijmy, że wcześnie Yara ograniczyła produkcję do nieco ponad jednej trzeciej całkowitej zdolności produkcyjnej w drugiej połowie tego roku.
- Ceny nawozów spadają, ponieważ rolnicy, obawiający się wysokich kosztów produkcji i bardzo niechętnie kupują towar, tłumiąc popyt i powodując nadpodaż, która zmienia rynek produktów rolnych wejścia do góry nogami – informuje amerykański Bloomber. - Ceny nawozów wzrosły do rekordowego poziomu na początku roku po sankcjach nałożonych na Białoruś - głównego producenta oraz w wyniku wojny Rosji na Ukrainie, które spowodowały wzrost cen nawozów mineralnych. Skłoniło to światowe firmy produkujące nawozy do zwiększenia zakupów i gromadzenia dużych ilości produktów, by uniknąć problemów w łańcuchu dostaw i ograniczeń handlowych na rynkach eksportowych, takich jak Rosja. Takie ruchy doprowadziły do powstania bardzo dużych zapasów nawozów w niektórych kluczowych regionach, a rolnicy po prostu nie kupują. To sytuacja, która obecnie mocno obciąża rynek – napisali analitycy Bloomberga, dodając, że „tygodniowy indeks dla zwykłego mocznika azotowego w Nowym Orleanie spadł, kontynuując miesięczny trend spadkowy, ale amerykańscy rolnicy czekają i zobaczą, jak nisko ceny mogą spaść”.
Źródło: Agrarheute