kojs

skiba

CenyRolnicze
25 kwietnia 2024, Czwartek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0276 EUR EUR - 4.3198 GBP GBP - 5.0427 DKK DKK - 0.5792
Archiwum


25.04.2024 SPRZEDAM 40 T RZEPAKU, trans. firmowy, śląskie, zawierciański, 42-436, tel.: 513 159 150

24.04.2024 14:01 DRÓB, cena tuszki hurt: 7,20-8,20 zł/kg, średnia: 7,62 zł/kg (na podstawie informacji z 11 ubojni)

24.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 208,50 (-0,48%), kukurydza CZE24: 210,50 (+3,06%), rzepak MAJ24: 441,75 (-2,00%)

23.04.2024 SPRZEDAM 2 BYKI, mieszaniec, 700 kg, mazowieckie, siedlecki, 08-113, tel.: 660 688 750

Sprzedam Warchlaka krajowego 1000szt, waga 30kg, zaszczepione,Transport+kredytownie. Tel 500 072 455, 504 177 184

21.04.2024 SPRZEDAM 90 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, warmińsko-mazurskie, gołdapski, 19-520, tel.: 692 978 880

21.04.2024 SPRZEDAM 90 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, opolskie, oleski, 46-325, tel.: 660 470 946

21.04.2024 SPRZEDAM 2 BYKI, mieszaniec, 500 kg, małopolskie, nowotarski, 34-745, tel.: 600 856 595

21.04.2024 SPRZEDAM 7 BYKÓW, mieszaniec, 750 kg, wielkopolskie, leszczyński, 64-140, tel.: 601 741 432

19.04.2024 SPRZEDAM 15 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, podkarpackie, dębicki, 39-205, tel.: 888 282 198

Dodaj komunikat

kowalczyk

kowalczyk

J.K. Ardanowski: Dystrybutorzy nawozów trzymają za gardło rolników i producentów. Trzeba stworzyć alternatywną sieć sprzedaży

Redakcja
Jan Krzysztof Ardanowski, nawozy, dystrybucja

- Rynek nawozów jest rynkiem  skonstruowanym wadliwie. Z jednej strony bowiem mamy wielkich producentów, ale z drugiej strony rolnicy nie bardzo mają możliwości zakupu nawozów bezpośrednio od tychże producentów, lecz są skazani na pośrednictwo sieci różnych dystrybutorów, którzy realizują swoją politykę biznesową, która ma być dla nich przede wszystkim dochodowa – uważa poseł PiS, Jan Krzysztof Ardanowski.

 

- Jak zaradzić  problemowi braku nawozów?– pytała redakcja Fronda.p byłego ministra rolnictwa, Jan Krzysztofa Ardanowskiego.

 

- To jest problem realny, a dla rolnictwa wręcz kluczowy. Importować ich nie mamy skąd, ponieważ w innych krajach produkcja nawozów, szczególnie azotowych oraz wieloskładnikowych z zawartością azotu - została wstrzymana. Import jest więc zagadnieniem bardzo problematycznym, bo tak na dobrą sprawę nie wiadomo nawet z jakich konkretnie kierunków mielibyśmy te nawozy importować. Jednak cały problem jest zdecydowanie głębszy i ma więcej wymiarów – stwierdza Ardanowski.

 

- Po pierwsze trzeba uznać, że nawozy są pełnoprawnym czynnikiem produkcji, a nie opowiadać bajki o ich szkodliwości, jak czyni to bardzo wielu ekologów i polityków w Unii Europejskiej lansujących tzw. Zielony Ład. Po drugie trzeba robić wszystko, żeby te nawozy w ogóle były i  w pierwszej kolejności powinny to zapewnić spółki państwowe, ponieważ nie są one firmami nastawionymi tylko na zysk, ale realizują również politykę państwa. Tu już musi być konkretna decyzja rządu, przywracająca produkcję w tych zakładach. Z tego co słyszałem Anwil wznowi produkcję saletry amonowej, co jest dobrą informacją, bo będziemy mieli nie tylko nawozy, ale i produkcja dwutlenku węgla zostanie przy okazji przywrócona.

 

Po trzecie wreszcie rynek nawozów jest rynkiem  skonstruowanym wadliwie. Z jednej strony bowiem mamy wielkich producentów, ale z drugiej strony rolnicy nie bardzo mają możliwości zakupu nawozów bezpośrednio od tychże producentów, lecz są skazani na pośrednictwo sieci różnych dystrybutorów. Wspomniani dystrybutorzy nawozów realizują swoją politykę biznesową, która ma być dla nich przede wszystkim dochodowa. Kupują oni nawozy u producentów tanio, następnie czekają na zwyżkę cen i ostatecznie rolnicy są zawsze tymi, którzy na tym przegrywają musząc płacić za nawozy więcej. Rząd, żeby ratować sytuację próbuje stosować dopłaty do nawozów, co jest jakimś tam tymczasowym wyjściem z sytuacji, ale nie rozwiązuje istoty problemu, napędzając jedynie pieniądze zakładom produkującym nawozy oraz ich dystrybutorom.

 

Uważam, że należałoby stworzyć alternatywną dla istniejących już sieci dystrybucyjnych sieć sprzedaży w oparciu przede wszystkim o podmioty państwowe, takie jak: kilkadziesiąt gospodarstw Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, duże gospodarstwa oraz inne podmioty wchodzące w skład Krajowej Grupy Spożywczej, kilkadziesiąt gospodarstw instytutów naukowo-badawczych będących w gestii ministra rolnictwa, a być może również o gospodarstwa należące do uczelni rolniczych, czy nawet niektóre podmioty prywatne. W ten sposób skonstruowalibyśmy nową, bardzo dużą sieć sprzedaży, gdzie praktycznie od ręki można by uruchomić ok. 200 rozrzuconych po całym kraju punktów sprzedaży. Wówczas ministerstwo rolnictwa miałoby również realny wpływ na kształtowanie się cen detalicznych nawozów, które muszą płacić rolnicy. Aby to się jednak udało, konieczne byłoby przełamanie oporu wspomnianych prywatnych dystrybutorów, którzy trzymają za gardło zarówno rolników, jak i wytwórców nawozów. Jeśli jednak nie stworzymy nowej sieci dystrybucyjnej w oparciu o podmioty państwowe, to ta sytuacja nadal będzie trwała. Tu już jednak potrzebna jest konkretna decyzja polityczna rządu, a nie pilnowanie interesu prywatnych firm dystrybucyjnych, które na tych wszystkich zaburzeniach związanych z nawozami zarabiają. Nie zarabiają za to rolnicy, którzy ponoszą coraz większe koszty, co ostatecznie oczywiście odbija się zawsze na konsumentach – zauważył doradca prezydent RP ds. rolnictwa.

 

Pełna treść rozmowy z były ministrem rolnictwa dostępna jest tutaj – kliknij.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu