Ceny potażu gwałtownie rosną na całym świecie po tym, jak Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Belaruskali, jednego z największych światowych eksporterów. Jednocześnie wielcy importerzy potażu starają się pozyskać towary od innych dostawców z Chin, Indii i Brazylii. Jak wskazują analitycy, to jeszcze bardziej podnosi ceny.
Ceny potażu, ważnego składnika odżywczego dla roślin, wzrosły ostatnio do najwyższego poziomu od 13 lat. Powodem są sankcje USA wobec białoruskiego eksportera potażu Belaruskali. Na początku tygodnia Kornkali kosztowało nieco ponad 370 euro za tonę lub 420 USD za tonę w niemieckich centrach handlowych i portach importowych. To ponad 140 euro, czyli 60 procent więcej niż rok temu.
Amerykańskie embargo
Większość analityków spodziewa się jednak dalszego wzrostu cen potażu na świecie po tym, jak Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na czołowego światowego dostawcę, firmę Belarus Potash Company (BPC).
Ceny najważniejszych nawozów azotowych, takich jak saletra wapniowo-amonowa (KAS), wzrosły już ponad trzykrotnie. Wielu dużych producentów, takich jak YARA, ograniczyło produkcję, w niektórych przypadkach znacznie, ze względu na wysokie (i obecnie rosnące) ceny gazu.
Światowe ceny nawozu potasowego są najwyższe od 13 lat - informują handlowcy. Wielu analityków spodziewa się, że eksplozja cen potażu wpłynie również negatywnie na uprawę i rozwój plonów najważniejszych światowych importerów potażu – Chin, Brazylii i Indii. Ceny soi w USA i Brazylii już zareagowały na tę prognozę gwałtownym wzrostem.
Sankcje wobec Belaruskali BPC czynią świat bardziej zależnym od innych dużych dostawców, takich jak Canadian Nutrien Ltd, największy światowy producent potażu. Rynek światowy zdominowany jest przez zaledwie kilku dużych producentów. Czterech największych producentów to Belaruskali, Nutrien, Uralkali i Mosaic - mają prawie dwie trzecie całkowitej produkcji.
Destabilizacja rynków rolnych
Udział Belaruskali wynosił w 2019 r. około 20%. Niemiecki K + S jest również dużym producentem, choć nie tak wielkie jak pierwsze cztery wymienione. Belaruskali jest drugim co do wielkości producentem potażu na świecie. Stany Zjednoczone umieściły teraz Belaruskali na swojej liście sankcji po tym, jak Zachód zastosował środki karne wobec prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki.
Eksport potażu jest dla Białorusi ważnym źródłem wpływó. Stany Zjednoczone dały również kluczowym klientom BPC – w tym Indiom, Chinom i Brazylii – czas do 1 kwietnia na zaprzestanie współpracy z BPC, donosi Reuters. Sankcje USA uniemożliwią również BPC przeprowadzanie transakcji finansowych w dolarach, co znacznie utrudni handel na rynkach międzynarodowych. Większość zakładów produkcyjnych BPC nadal działała, choć prawdopodobnie ze zmniejszoną prędkością, ale może się to szybko zmienić wraz ze wzrostem problemów ze sprzedażą.
Światowe ceny spot dla potażu są najwyższe od 13 lat. W Brazylii ceny potażu spot mogą wzrosnąć z obecnych 800 USD za tonę do 900-950 USD za tonę w pierwszym kwartale 2022 r. - donosi Reuters. Od stycznia ceny wzrosły o ponad 230%.
Chiny otrzymują również około 20% swojego importu potażu z Białorusi. Ceny spot chlorku potasu u największego konsumenta na świecie również gwałtownie wzrosły, pomimo niedawnego uwolnienia części chińskich rezerw potażu. Ceny 2890 juanów za tonę są obecnie notowane na chińskim rynku spot - to około 400-450 USD za tonę.
W Brazylii potaż jest potrzebny do uprawy wielu roślin, w tym soi, ryżu, kukurydzy, owoców, warzyw, oleju palmowego i pszenicy. Nie można go zastąpić innymi nawozami fosforowymi lub azotowymi. Zużycie i import potażu w Indiach i Chinach również może znacznie spaść, jeśli ceny potażu będą nadal rosły z powodu sankcji nałożonych na BPC.
Litwa zablokowała port w Kłajpedzie
BPC zazwyczaj podpisuje roczne kontrakty na dostawy z Indiami i Chinami, ustalając ceny na dłuższy okres, przy czym ostatni kontrakt został podpisany w styczniu. Inni duzi producenci robią podobne. Zdolność BPC do zaopatrywania klientów może być również utrudniona przez logistykę, ponieważ Białoruś jest w dużym stopniu uzależniona od litewskiego portu w Kłajpedzie w zakresie eksportu potażu. - Produkty białoruskiego producenta potażu Belaruskali nie będą już w grudniu transportowane przez Litwę - powiedział w czwartek minister transportu Marius Skuodis. Powiedział, że nawozy, które podlegają sankcjom, stanowią około jednej trzeciej ładunku przewożonego przez koleje litewskie i port morski w Kłajpedzie.
Rosja nie ma wystarczającej przepustowości wolnych portów, aby obsłużyć 12,5 miliona ton potażu BPC rocznie - twierdzą analitycy. - Około 10 proc. białoruskich nawozów przewożonych przez Litwę trafia na rynki UE, reszta do Chin, Indii, Brazylii i innych krajów – podał Skuodis w litewskiej prasie. Według władz Litwy natychmiast po wejściu w życie sankcji cena nawozu potasowego wzrosła o 80 euro za tonę. - Firmy odmawiają prowadzenia interesów z objętymi sankcjami firmami białoruskimi, aby uniknąć ryzyka i mogę powiedzieć, że od grudnia, kiedy weszły w życie sankcje, nawozy przestały być transportowane przez Litwę – powiedział Marius Skuodis.
Źródło: Agrarheute