- To dramatyczna sytuacja, której wcześniej nie widziałem - mówi lider Norweskiego Stowarzyszenia Rolników Bjørn Gimming o sytuacji na rynku nawozów. Na łamach norweskiej prasy wyraża nadzieję, że na wiosnę rolnicy dostaną potrzebny nawóz, ale obawia się jednocześnie, że może być on bardzo drogi. Tymczasem tamtejszy producent Yara zapewnia, że zadba o to, by norweskim rolnikom nie zabrakło tego cennego obecnie towaru, choć sytuacja globalna wydaje się zupełnie nieprzewidywalna.
Spółdzielnia rolnicza Felleskjøpet Agri ogłosiła we wtorek wieczorem, że natychmiast wstrzymuje sprzedaż nawozów mineralnych do końca roku. Powodem jest gwałtowny wzrost cen nawozów na rynku międzynarodowym, częściowo z powodu gwałtownego wzrostu cen surowców.
40% produkcji amoniaku w Europie jest zamknięte z powodu coraz wyższych cen gazu ziemnego. - Sytuacja stwarza nieprzewidywalność produkcji żywności zarówno w Norwegii, jak iw innych krajach. Może mieć negatywny wpływ na produkcję żywności. Nie wiemy, co wydarzy się w przyszłości. To bardzo szczególna sytuacja, kiedy nie można zamówić i kupić nawozu – mówi Gimming.
- W Felleskjøpet zdecydowaliśmy się wstrzymać na jakiś czas sprzedaż nawozów mineralnych. Wynika to ze wzrostu cen surowców na arenie międzynarodowej, a właściwie z rynku, który jest poza kontrolą - mówi kierownik ds. komunikacji Thomas Skjennald. Dodaje, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy inflacja była ekstremalna. - Nie da się sprzedać towaru, za który nie wiemy ile zapłacimy w przyszłości. Dlatego teraz wstrzymujemy przyjmowanie zamówień – wyjaśnia.
Skjennald mówi jednak, że wszystkie zamówione produkty zostaną dostarczone. - Otrzymaliśmy od Yary zapewnienia, że mają ambicje wywiązania się z zobowiązań wobec wiosny i sezonu 2022 – mówi Thomas Skjennald.
Yara zatroszczy się o norweskich rolników
Dyrektor marketingu Yara, Anders Trømborg, mówi, że firma znajduje się w trudnej i bardzo zagmatwanej sytuacji. - Nastąpiło zmniejszenie produkcji amoniaku, a przed rynkiem przewozów towarowych stoją poważne wyzwania. Mamy duże wahania popytu na nasze fabryki, które wymagają długoterminowego planowania – powiedział dodając, że nie obawia się, że Yara nie będzie w stanie dostarczyć rolnikom nawozu.
- Wciąż mamy dobre plany, a do wiosny mamy jeszcze sporo czasu. Ciężko pracujemy na to, żeby nie zabrakło towaru dla norweskiego rolnika. Dla tych, którzy pamiętają poprzednie kryzysy, Yara na pierwszym miejscu stawiała norweskiego rolnika. Będziemy to kontynuować - mówi Trømborg.
Związek rolników zyskał poparcie dla prowadzenia tzw. dodatkowych negocjacji ws. wzrostu kosztów w rolnictwie. - Ceny drastycznie wzrosły latem i jesienią, dlatego domagaliśmy się dodatkowych negocjacji z państwem. Ten proces został zatrzymany przez ustępujący rząd. Nowy musi szybko podjąć się tego tematu - mówi Bjørn Gimming. Mówi, że ważne jest stworzenie przewidywalności finansowej dla norweskich rolników.
Źródło: www.nrk.no