Agro Unia: Anwil z rządem na czele stają przeciwko rolnikom i bronią interesów dilerów nawozowych

Redakcja
ceny nawozów, nawozy mineralne, nawozy potasowe, nawozy fosforowe
Agro Unia (Twitter)

- Dzisiejsza blokada zakładu produkcyjnego ANWIL S.A. zorganizowana przez organizacje rolnicze jest działaniem bez precedensu i niesie ze sobą wiele ryzyk i konsekwencji. Stoimy przed brakiem możliwości odbioru wytwarzanych w spółce produktów oraz zakłóceniem normalnego trybu funkcjonowania zakładu – żali się po dzisiejszej manifestacji rolników zarząd spółki Anwil. Rolnicy natomiast są wściekli, bowiem władze firmy nie chciały z nimi rozmawiać, a na dodatek nasłały na nich kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji i ochronę. Protestujący poczuli się potraktowani jak przestępcy.

 

- Firma pracuje w tzw. ruchu ciągłym – produkujemy przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa istnieje określona maksymalna ilość nawozów, które mogą być przechowywane w magazynach, dlatego na bieżąco są one wywożone z zakładu i trafiają do naszych klientów. W przypadku braku możliwości odbioru produktów wytwarzanych w zakładzie produkcyjnym, ich aktualna pojemność zostanie wyczerpana po ok. 12 godzinach. Takie działanie może doprowadzić do zatrzymania produkcji, co ograniczy dostępność nawozów na rynku detalicznym i spowoduje powstanie wielomilionowych strat każdego dnia – czytamy w dzisiejszym oświadczeniu zarządu spółki Anwil z siedzibą we Włocławku.

 

Większość produkcji trafia na rynek krajowy

 

- Zatrzymanie produkcji to również ogromne ryzyko dla 1600 pracowników spółki, którzy dbają o ciągłość produkcji i bezpieczeństwo procesowe każdego dnia. ANWIL jest firmą odpowiedzialną, dbamy również o bezpieczeństwo mieszkańców Włocławka i okolic – jesteśmy spółką sektora ciężkiej chemii. Ale to co najważniejsze – tak naprawdę blokada uderza bezpośrednio w samych polskich rolników, którzy nie otrzymają produktu niezbędnego w codziennej pracy. Zarzuca się nam, że nie dostarczamy produktów na krajowy rynek, a tymczasem nieustannie powtarzamy, że w obecnej sytuacji makroekonomicznej, gdy coraz więcej międzynarodowych firm z branży nawozowej jest zmuszonych ograniczać lub nawet zatrzymywać swoje linie produkcyjne, my realizujemy 100% swoich zobowiązań kontraktowych i nie ograniczamy produkcji. O tym, ile procentowo sprzedajemy na rynek krajowy, a ile na tzw. eksport, mówiliśmy już podczas spotkania z organizacjami związkowymi w dniu 7 października w siedzibie ANWILU – jest to 70% na rynek krajowy, 30% to rynki zagraniczne. Dla nas bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze, w sytuacji dzisiejszej blokady widzimy duże zagrożenie dla niego. Rozumiemy sytuację rolników, ale obecny stan rzeczy jest również i dla nas, jako producenta nawozów bardzo niekorzystny. Ceny nawozów niezmiennie kształtują się przede wszystkim w oparciu o ciągle rosnące na międzynarodowym rynku ceny gazu ziemnego, który stanowi ponad 70% kosztów produkcji, szczególnie nawozów azotowych. Na przestrzeni ostatnich miesięcy cena gazu w taryfach dla odbiorców przemysłowych, co warto podkreślić, że nie mówimy tu o stawkach Włocławek, 11.10.2021 r. dla klientów indywidualnych, ale dla sektora przemysłowego, zmieniała się kilkukrotnie. Od stycznia do połowy września 2021 roku notowania surowca wzrosły dla nas o ponad 200 procent. Z kolei porównując ceny z września tego roku z analogicznym okresem w 2020 roku, gaz podrożał aż 6-krotnie. Bezpośrednio przełożyło się to na wzrost kosztów produkcji i notowań m.in. amoniaku oraz saletry i saletrzaku. Obecna sytuacja na międzynarodowym rynku nawozowym, jest bez precedensu, gdyż pod znakiem zapytania stanęła opłacalność produkcji, cała branża nawozowa stanęła przed dylematem – podnosić ceny nawozów, czy ograniczać ich produkcję – pisze zarząd spółki.

 

Spekulacje cenowe?

 

- Przedstawiciele organizacji związkowych domagają się od nas m.in. ujawnienia danych, tj. cen zawartych w kontraktach sprzedażowych pomiędzy ANWILem a punktami dystrybucji nawozów oraz kosztów wytworzenia jednej tony nawozów. Są to informacje stanowiące tajemnicę handlową spółki ANWIL, nie możemy ich ujawnić, działamy transparentnie w oparciu o przepisy prawa, w ramach którego spółka funkcjonuje. Tym samym stanowczo zaprzeczamy wszelkim insynuacjom dotyczącym rzekomych spekulacji cenowych przy współpracy z podmiotami odpowiedzialnymi za dystrybucję nawozów azotowych. Jesteśmy zaskoczeni, że dialog, który prowadziliśmy z organizacjami związkowymi sektora rolnego został przerwany, dążyliśmy do tego żeby wypracować wspólne rozwiązanie. Pragniemy zapewnić i jeszcze raz powtórzyć, że na dzień dzisiejszy w ANWILU proces produkcji przebiega bez zakłóceń i nie ma ograniczeń w zakresie dostępności nawozów azotowych. Spółka niezmiennie prowadzi sprzedaż na rynek krajowy i wywiązuje się w 100% ze swoich zobowiązań kontraktowych. Polscy rolnicy są dla nas najważniejsi, to do nich trafia 70% naszych produktów – przekonuje zarząd Anwilu.

 

Rolnicy potraktowani jak przestępcy

 

- Jesteśmy w szoku. Komunikat Anwilu jest pełen kłamstw i pomówień. Rolnicy przyjechali przed zakład na symboliczną blokadę. Po godzinie 9.00 stanęli przed bramą, przed 11 udali się na uzgodnione wcześniej rozmowy. Przed drzwiami dowiedzieli się, że rozmów nie będzie. Rzeczniczka poinformowała zebranych, że jest jedynie komunikat. Nie zgadzamy się na manipulacje spółki zależnej od Skarbu Państwa – czytamy w odpowiedzi organizacji rolniczych. - Protest nie spowodował blokady zakładu oraz ani jednego pojazdu. Jest tam 7 bram, a protest miał miejsce przy jednej z nich. Rozmowy nie zostały zerwane przez rolników, którzy przez kilka godzin czekali na otwarcie drzwi. Nieprawdą jest, że protest zakłócił normalne funkcjonowanie zakładu. Poszkodowani rolnicy zostali potraktowani, jak przestępcy. Anwil nasłał na nich ochroniarzy z pałkami oraz policjantów. Spółka Anwil nie chce ujawnić cen kontraktowych oraz kosztów wytworzenia nawozu. Oznacza to, że spółka z rządem na czele stają przeciwko rolnikom, a w obronie dilerów nawozowych.

 

- Organizacje rolnicze są zaniepokojone sytuacją drastycznych podwyżek cen nawozów, bo spowodują one wzrost cen za żywność dla wszystkich Polaków. Organizacje ponaglają UOKiK, NIK i ministerstwo rolnictwa oraz ministerstwo aktywów państwowych, by te instytucje zbadały szczegółowo sprawę. Domagamy się rozmowy z rządem ws. gigantycznych podwyżek cen nawozów. Mówmy jasno: ta sytuacja stanowi zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Dwa dni po konwencji PIS-u ws. rolnictwa rząd dał rolnikom sygnał: PiS nie jest reprezentantem polskiej wsi – czytamy w komunikacie pod którym podpisali się:

- AGROunia - Michał Kołodziejczak,

- NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność - Wojciech Mojzesowicz,

- Związek Zawodowy Rolnictwa „Samoobrona” - Lech Kuropatwiński,

- Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza - Ryszard Kierzek

Krajowy Związek Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych - Władysław Serafin,

- Krajowy Związek Rewizyjny Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych - Łukasz Zbonikowski.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz