Cena gazu od kwietnia br. stale rośnie, ku zaskoczeniu analityków rynkowych - zwykle koniec zimy oznaczał zmniejszony popyt, który powodował znaczący spadek cen. Sytuacja ta przełożyła się bardzo negatywnie na producentów nawozów, gdyż pierwsze podwyżki cen nawozów azotowych nastąpiły dopiero pod koniec czerwca br. We wrześniu cena gazu nadal rosła i była aż o 35% wyższa niż w styczniu 2017, kiedy cena osiągnęła średnioterminowe maksimum, co prawdopodobnie przełoży się na dalsze ograniczenie zyskowności producentów nawozów i jednocześnie zmusi do dalszego podnoszenia cen ich produktów.
W sezonie 2016/17 (popyt na nawozy wzrósł o ponad 8% r/r po prawie 6% wzroście w sezonie 2015/16, spowodowanym jednak efektem niskiej bazy. W sezonie 2016/17 znacząco (+10,3% r/r) wzrosła konsumpcja nawozów azotowych. W sezonie 2018/19 należy oczekiwać słabego popytu w Polsce, z uwagi na obecnie bardzo wysokie stany magazynowe w hurtowniach. Niskie temperatury występujące na przełomie pierwszego i drugiewgo kwartału br. uniemożliwiły aplikację nawozów. Późniejsza susza znacząco zmniejszyła zbiory zbóż, co negatywnie przełożyło się na siłę nabywczą rolników i w konsekwencji mniejszy popyt na nawozy wieloskładnikowe.
Światowe moce produkcyjne nawozów rosną szybciej niż popyt, co znacząco ogranicza podnoszenie cen. Niższe światowe ceny sprzyjają większemu importowi nawozów do Polski, co skutkuje zaostrzającą się konkurencją. Przykładowo, import saletry amonowej w pierwszej połowie br. wzrósł o 49% r/r. Pozytywnym czynnikiem dla producentów nawozów jest mocno rosnący eksport na Ukrainę z uwagi na cła wprowadzone przez ten kraj na nawozy rosyjskie.
Relacja ceny mocznika do pszenicy jest zbliżona do średniej z dwóch ostatnich lat, jednak w ostatnim czasie spadła z wysokiego poziomu 1,39, zanotowanego pod koniec lipca br. z powodu wzrostu ceny pszenicy, która dorównała wzrostowi ceny nawozu. Gdy ten wskaźnik jest na niskich poziomach, rośnie opłacalność aplikacji nawozów przez rolników.
Źródło: Agro Nawigator PKO BP