- Spadek ceny mleka poniżej 2 złotych za litr jest nie do przyjęcia przy tych kosztach. To jest zabójstwo - 2 złote mogę jeszcze przetrwać, ale to nie znaczy, że mam zysk. Mogę tylko pójść na przetrwanie – powiedział o sytuacji rynkowej Wiktor Szmulewicz - prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych i producent mleka.
Podczas niedawnej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pani Anna Gembicka przedstawiła informację Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącą trudnej sytuacji mleka oraz podejmowanych działaniach interwencyjnych.
Jak czytamy w relacji KRIR, analizując sytuację na rynku mleka można stwierdzić, że przez ostatnie dwa lata sytuacja ta była kształtowana pod wpływem przewagi popytu nad podażą. W Polsce poziom cen produktów mlecznych jest w znacznym stopniu uzależniony od kondycji ekonomicznej rynku światowego, a w szczególności rynku wspólnotowego co jest efektem jednolitego rynku Unii Europejskiej, a także rosnącej wymiany handlowej. Polski rynek regularnie eksportuje ok. ¼ krajowej produkcji mleka. Według wstępnych danych Ministerstwa Finansów za 2022 rok, wartość wywozu produktów mlecznych z Polski wyniosła ok. 16,8 mld zł i była o 37% wyższa niż w roku 2021. Na zaspokojenie krajowych potrzeb przeznacza się w ostatnich latach około 77%-78% wyprodukowanego w Polsce surowca mlecznego.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi monitoruje koszty i opłacalność produkcji wybranych produktów roślinnych i zwierzęcych, w tym mleka. Średnio w próbie badawczej gospodarstw, dochód z działalności bez dopłat liczony na 1 krowę wynosił 7122 zł. Wyniki badań wskazują, że w szacowanych warunkach cenowych w lutym 2023 r., produkcja mleka była wciąż opłacalna, ale uzyskane wyniki nie były tak korzystne jak 2022 r. Świadczy o tym niższy dochód przypadający na 1 krowę oraz niższy wskaźnik opłacalności, który jest miarą ekonomicznej efektywności produkcji. Należy podkreślić, że dobrą rentowność w 2022 r. odnotowała nie tylko produkcja mleka w gospodarstwa rolnych, ale także jego przetwórstwo.
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. ustanawiającym wspólną organizację rynków produktów rolnych, w okresie od 1 lutego do 30 września mogą być realizowane zakupy interwencyjne masła i odtłuszczonego mleka w proszku po cenach ustalonych w rozporządzeniu Rady (UE) nr 1370/2013 z dnia 16 grudnia 2013 r. określającym środki dotyczące ustalania niektórych dopłat i refundacji związanych ze wspólną organizacją rynków produktów rolnych. Od 2023 r., w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027, producenci mleka będą mogli korzystać na zasadach ogólnych ze wszystkich instrumentów wsparcia bezpośredniego, a na płatność do krów w latach 2023-2027 planuje się przeznaczyć średnio ok. 158 mln euro rocznie. Budżet przeznaczony na płatności w ramach ekoschematu Dobrostan zwierząt w latach 2023-2027 wynosi prawie 1,4 mld euro, w tym na wariant Dobrostan krów mlecznych prawie 800 mln euro.
Na posiedzeniu Grupy Ekspertów ds. Wspólnej Organizacji Rynków Rolnych – Produkty Zwierzęce w dniu 22 lutego 2023 r., Polska poinformowała Komisję Europejską o pogorszeniu sytuacji na rynku mleka i przetworów mlecznych.
W odpowiedzi na wystąpienia 3 państwa członkowskich – Polski, Litwy i Łotwy, postulujące podjęcie interwencji na rynku mleka (nadzwyczajna pomoc dla producentów mleka, prywatne przechowywanie, podniesienie cen interwencyjnych), z uwagi na spadki cen mleka w skupie i przetworów mlecznych, wysokie koszty produkcji, spadek popytu, Komisja Europejska poinformowała, że obecnie trwa już okres interwencji publicznej, która jest dostępna od 1 lutego do 30 września 2023 r.
To nie jest korekta cenowa to jest drastyczny spadek
W dyskusji producenci mleka, hodowcy i działacze samorządu rolniczego podkreślali, że dalsze pogorszenie się obecnej i tak niezwykle trudnej sytuacji przyniesie kaskadę kolejnych problemów w gospodarstwach nastawionych na produkcję mleka. - Spadek ceny mleka poniżej 2 złotych za litr jest nie do przyjęcia przy tych kosztach. To jest zabójstwo - 2 złote mogę jeszcze przetrwać, ale to nie znaczy, że mam zysk. Mogę tylko pójść na przetrwanie – powiedział Wiktor Szmulewicz prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych i producent mleka.
- Za chwilę zaczną upadać kolejne gospodarstwa mleczne z kredytami, bo niestety kredyty są konieczne. Wszyscy mówią, że młodzi nie chcą zostawać. Młodzi chcą godziwie pracować i zarabiać. Niestety, to co się dzieje teraz na rynku mleka nie napawa optymizmem. Kredyty nie tanieją, odsetki rosną, maszyny z każdym miesiącem są coraz droższe, budowa obory to są miliony złotych – dodał pan Konrad Krupiński, hodowca bydła mlecznego z woj. warmińsko-mazurskiego.
Producenci podkreślali, że nie tylko same spadki cen są problemem, ale też tempo w jakim następują. - To nie jest korekta cenowa to jest drastyczny spadek. Nigdy w mojej historii nie było tak, że mleko potaniało kilkadziesiąt groszy w miesiąc – mówił Michał Krajewski, hodowca bydła z Podlasia. - Nam zależy na tym, aby zachować proporcje między cenami, które uzyskują rolnicy za mleko, względem kosztów, ale też względem cen sprzedaży wyrobów mleczarskich w sklepach – powiedział pan Andrzej Steckiewicz z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Z apelem o stworzenie okrągłego stołu złożonego z rolników, przetwórców i handlu zaapelowała pani Agnieszka Maliszewska z Polskiej Izby Mleka. - Cały czas słyszymy informację, że sieci handlowe żądają obniżenia ceny u producenta, który i tak już ledwo ciągnie. Sieci handlowe nie mogą być jedynym beneficjentem sytuacji kryzysowej z jaką mamy do czynienia. Odczuwamy ogromną presję ze strony sieci, ale nie widzimy wsparcia ze strony instytucji rządowych - tłumaczyła Maliszewska.
Waldemar Broś z Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich zaapelował do rządu o uruchomienie puli kredytów preferencyjnych na finansowanie zapasów i zaproponował aby rozważyć przyśpieszenie zwrotu VAT-u na jakiś czas, może do końca roku, z 60 dni na 30 dni.
Źródło: KRIR