Obrońcy praw zwierząt Animal Rebellion wylali wiele litrów mleka na podłogę supermarketu w Edynburgu (Szkocja). W ten sposób chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec hodowli bydła mlecznego, twierdząc że krowom są „zabierane” cielęta i że zwierzęta nie zawsze mają możliwość wypasu.
Wideo z kampanii Animal Rebellion było oglądane miliony razy na całym świecie. Na nagraniu można zobaczyć, jak aktywiści wylewają jedną butelkę po drugiej na podłogę. Kobieta rozlewająca mleko obwinia przemysł mleczarski za większą emisję gazów cieplarnianych niż giganci naftowi. Zdaniem performerów, mleko również nie „nadaje się do spożycia przez ludzi”. Protest jest częścią większej kampanii, a podobne akcje miały miejsce w siedmiu innych supermarketach.
Vegan protestors were seen pouring milk out in supermarkets across the UK over the weekend, claiming the dairy industry is responsible for the majority of methane emissions.
— 9News Australia (@9NewsAUS) October 17, 2022
The Animal Rebellion group is calling on the government to move towards a plant-based future. #9News pic.twitter.com/KZUfdzpYlA
Podczas gdy działacze organizacji podkreślają, że takiego typu happeningi są konieczne „aby ci, którzy mają władzę, słuchali naukowców z Oksfordu, Harvardu i IPCC”, wiele środowisk krytykuje takie działania w dobie widma potencjalnego kryzysu żywnościowego jaki może dotknąć również Europę.
- Musimy przeprowadzić poważną debatę na temat wpływu spożywanej przez nas żywności na środowisko, ale nie w ten sposób. Dziękuję pracownikom, którzy posprzątali ten bałagan – komentuje Scott Arthur, członek Rady Pracy w Edynburgu.