W nocy 8 marca wiele centrów dystrybucyjnych sieci handlowej Aldi zostało sparaliżowanych. Rolnicy użyli ciągników rolniczych do blokowania magazynów dystrybucyjnych Aldi w całych Niemczech. Sieć handlowa zapowiedziała, iż wkrótce będzie negocjować ceny zakupu produktów mlecznych, które zdaniem rolników i tak są już na granicy opłacalności produkcji.
- Przyczyną ogólnokrajowych protestów są zbliżające się negocjacje w sprawie cen skupu mleka. Dyskont niedawno ogłosił, że obniży ceny produktów mlecznych dla Aldi North i South poprzez koncentrację popytu. Aldi odrzuca zarzuty presji cenowej – czytamy na portalu Agrarheute.
W związku z powyższym wielu rolników spontanicznie wyruszyło ze swoich gospodarstw i zablokowało dostęp do centrum dystrybucji Aldi. Organizacja rolnicza LsV-Bayern poinformowała, iż rolnicy w Bawarii czuwali między innymi w magazynach w Roth, Ebersberg, Geisenfeld, Regenstauf, Kleinaitingen i Altenstadt. W poniedziałek wieczorem zostały zablokowane wszystkie cztery centralne magazyny Aldi w Wittlich (dzielnica Bernkastel-Wittlich), Montabaur (dzielnica Westerwald), Grünstadt (dzielnica Bad Dürkheim) i Bingen (dzielnica Mainz-Bingen). Według Andreasa Junga, rzecznika LsV-Bayern – okręg Nadrenia-Palatynat, w manifestacji uczestniczyło około 1000 rolników z 650 ciągnikami.
Jak zauważają rolnicy, opłacalność prowadzenia gospodarstw już jest mocno zachwiana, a kolejne obniżki cen skupu mleka mogłyby ich dobić. Struktury rolnictwa są trwale niszczone przez brak ramowych warunków politycznych i dumping cenowy. Zmiany do jakich może dojść, będą nieodwracalne. Lokalne produkty są bardzo popularne, ale należy za nie również uczciwie zapłacić.
Źródło: Agrarheute
