- Zaproponowałam razem z moim think-tankiem Green REV Institute podwyższenie VAT na mięso, mleko i inne produkty odzwierzęce docelowo do 23 proc., bo jest to nie tylko logiczne, efektywne, ale też sprawiedliwe. Nie tylko nie powinniśmy dopłacać z naszych podatków do tego, co szkodzi, co generuje kolejne wydatki publiczne, ale przez elementy fiskalne ograniczać popyt na te produkty. Na razie dopłacamy miliardy do przemysłu rolnego, a potem wydajemy kolejne miliardy na niwelowanie skutków jego oddziaływania - kryzys klimatyczny, zdewastowana bioróżnorodność, choroby. Czy to jest celowe i gospodarne? – pyta europosłanka Sylwia Spurek.