- Komisja Europejska rozpoczęła bardzo niebezpieczną dyskusję dla Polski, dotyczącą ograniczenia wsparcia promowania spożycia mięsa. Nie możemy na to pozwolić i domagamy się stanowczej reakcji, zarówno komisarza Janusz Wojciechowskiego jak i ministra rolnictwa Grzegorza Pudy – mówił podczas konferencji prasowej poseł Stefan Krajewski.
- Nie możemy sobie na to pozwolić. Polska jest pierwszym w Europie producentem mięsa drobiowego, czwartym wieprzowiny i szóstym mięsa wołowego. Z jednej strony widzimy potencjał, a z drugiej strony zagrożenia są coraz większe i dochodzą do głosu coraz bardziej ci, którzy mówią, że produkcja mięsa doprowadzi do katastrofy ekologicznej. Nie przeszkadzają im umowy zawarte z Mercosurem czy umowy z krajami azjatyckimi, gdzie to mięso produkowane jest bez poszanowania klimatu i o tym trzeba jasno i wyraźnie trzeba powiedzieć oraz dać temu sprzeciw, bo nie może być tak, że z jednej strony ogranicza się produkcję w Unii Europejskiej, a z drugiej strony ogromne ilości i tak będą do nas trafiać z terenów spoza Unii – mówił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Dzisiaj odbyła się w Senacie, z inicjatywy senackiej komisji rolnictwa i rozwoju wsi, dyskusja o rolnictwie ekologicznym. To też bardzo ważny obszar i trzeba dyskutować całościowo. Rolnicy na ogół produkują w sposób konwencjonalny, ale kładą nacisk na ochronę środowiska, na spełnienie dobrostanu zwierząt oni muszą być dotowani i musza być ujęci w programach pomocowych finansowanych z budżetu krajowego jak i budżetu unijnego. Ta dyskusja jest potrzebna i nie można wycinkowo traktować polskiego rolnictwa. To wiele lat inwestycji, dobrego wykorzystania funduszy, a dzisiaj trzeba się dostosować do ogólnoeuropejskiego trendu. Myślę, że więksi producenci powinni wyrazić głośno swój sprzeciw wobec tego. Nie zapewnimy bezpieczeństwa żywnościowego jeżeli nie będzie mięsa, produkowanego z zachowaniem wszelkich norm. To ma być bezpieczna i zdrowa żywność i o takiej właśnie mówimy w ujęciu ogólnopolskim. Ci wszyscy, którzy uważają inaczej mają do tego prawo i nikomu nie można zabronić tego, że nie chce tego mięsa spożywać. Trzeba jednak też patrzeć na zabezpieczenie żywnościowe w Polsce i w Europie. To zapotrzebowanie w kolejnych latach będzie rosło. Rośliny uprawne, które są wykorzystywane w hodowli zwierząt, cała produkcja nie wytwarza tylko gazów emisyjnych, ale trzeba pamiętać, że rośliny też wytwarzają tlen. Hektar kukurydzy wyprodukuje więcej tego tlenu jak hektar lasu. Zachowajmy zdrowy rozsądek w planach, które są związane z nowym Zielonym Ładem – apelował Krajewski.