Trwa kampania obrzydzania konsumentom wołowiny. Ile wody zużywa się do produkcji mięsa?

Paweł Hetnał
Pixabay

- Jesteśmy świadkami obrzydzania konsumentom wołowiny i mięsa oraz pokazywania negatywnych skutków produkcji wołowiny dla środowiska. To modne i popularne. Pamiętajmy, że promowane zamienniki mięsa, to są produkty wysoko przetworzone. To są produkty sztuczne, które zawierają w sobie bardzo wiele substancji takich jak metyloceluloza, która jest wykorzystywana w produkcji kleju do tapet. Za tym wszystkim stoi potężny biznes i potężny rynek, który rośnie z roku na rok. Czeka nas ciężka walka z odkłamywaniem tych teorii, ale nie możemy tego odpuszczać – przekonuje Jacek Zarzecki  - prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

 

- W Światowy Dzień Wody przypominamy, jak cenny jest to zasób i że wcale nie mamy go w naszym kraju tak dużo. Wśród krajów europejskich plasujemy się na szarym końcu pod względem zasobów wodnych. Jak marnujemy wodę? Ogromne jej ilości zużywa się przy masowej produkcji mięsa. 15 000 litrów wody (!) potrzeba by wyprodukować 1 kg wołowiny, gdy tymczasem, żeby wyprodukować 1 kg soi, potrzeba tej wody około 8 razy mniej. Ograniczenie spożycia mięsa, częstsze sięganie po produkty roślinne i niemarnowanie żywności to konieczne kroki, by chronić zasoby wody, dbać o środowisko i nasze zdrowie – przeczytaliśmy 22 marca na facebook’owym profilu Greenpeace Polska.

 

- Te dane, które przedstawia Greenpeace, świetnie wyglądają w tabelce czy na obrazku. Jeżeli mówi się, że do produkcji wołowiny potrzeba 15 tys. litrów wody, to jest to fałszywa informacja – komentuje powyższe dane Jacek Zarzecki. - Musimy pamiętać, że dzielimy ślad wodny na trzy rodzaje, tj.: woda zielona, niebieska i szara. Woda zielona to jest ta, która pochodzi z opadów. Ta woda czy byłaby wykorzystywana przez zwierzęta, czy nie, to i tak dalej pozostaje w przyrodzie. Powinniśmy się skupić przede wszystkim na wodzie niebieskiej. Mowa o wodzie słodkiej, która jest wykorzystywana przy obróbce jak i przy spożywaniu przez zwierzęta. Tutaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej, bo średnia ilość wody potrzebna do wyprodukowania jednego kilograma wołowiny to jest ok. 550 litrów. W zależności od sposobu chowu ta liczba waha się od 50 do 1400 l wody na kilogram. Na przykład francuski instytut naukowy opublikował pracę, z której wynika, że jeden kilogram wołowiny potrzebuje ok. 50 l wody niebieskiej. Greenpeace manipuluje danymi. Śmieszne jest to, że pada porównanie wołowiny z soją, która jest rośliną bardzo mocno wpływająca na masowe wycinki w Amazonii. Rocznie z tego powodu znika z mapy teren leśny o powierzchni województwa świętokrzyskiego.

 

- Jeszcze raz podkreślam, 93 proc. z tych 15 tys. litrów to jest woda zielona, która pochodzi z opadów i nie mogłaby być w żaden sposób wykorzystywana przez człowieka. Woda wykorzystywana przez człowieka to jest średnio ok. 550 l na kilogram. Także aktywiści przedstawiają fałszywe dane i jest to zakłamywanie rzeczywistości. Dlaczego Greenpeace nie powiedział o produkcji awokado? Może dlatego, że rocznie pod produkcję awokado w samym Meksyku wycina się ok. 20 tys. ha lasów i przeznacza się je na sady. To mentalność Kalego. Jeszcze raz podkreślam, hodowla bydła odbywa się w dużej mierze na wodzie zielonej, czyli tej zawartej w roślinach, które zjadają zwierzęta. Trwa zatem proces obrzydzania konsumentom wołowiny i mięsa oraz pokazywania wyłącznie negatywnych skutków produkcji wołowiny dla środowiska. To modne i popularne. Pamiętajmy, że promowane zamienniki mięsa, to są produkty wysoko przetworzone. To są produkty sztuczne, które zawierają w sobie bardzo wiele substancji takich jak metyloceluloza, która jest wykorzystywana w produkcji kleju do tapet. Za tym wszystkim stoi potężny biznes i potężny rynek, który rośnie z roku na rok. Czeka nas ciężka walka z odkłamywaniem tych teorii, ale nie możemy tego odpuszczać. Szczególnie musimy docierać do młodych ludzi, którzy nie mają pojęcia o tym jak wygląda produkcja zwierzęca czy roślinna. Takimi ludźmi jest łatwo manipulować.

 

- Pamiętajmy, też o produkcji soi, która stanowi bazę wielu produktów wegańskich czy wegetariańskich. Faktem jest, że zdecydowana większość upraw tej rośliny jest zużywana na żywienie zwierząt, ale tez ok. 10 proc. stanowi jej zużycie na produkty przeznaczone dla człowieka. Soja to najpopularniejszy składnik tofu, kotletów sojowych, czy napojów sojowych udających mleko. Pora aby ludzie, którzy mówią o wegetarianizmie uderzyli się w pierś – kończy prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

 

W Światowy Dzień Wody przypominamy, jak cenny jest to zasób i że wcale nie mamy go w naszym kraju tak dużo. Wśród krajów...

Opublikowany przez Greenpeace Polska Poniedziałek, 22 marca 2021
Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz