Producenci jaj z wolnego wybiegu oraz jaj „eko” w Wielkiej Brytanii są oburzeni postawą detalistów. Mają pretensje do supermarketów o kryzys w branży jajecznej.
Z okazji Świąt Wielkanocnych Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz apeluje do polskich konsumentów jaj, aby przyłączyli się do światowej walki z marnotrawieniem żywności. Zdaniem Izby jaja przez nierozsądek lub niedostateczną wiedzę społeczeństwa często „wyrzucane” są po przekroczeniu daty minimalnej trwałości podanej na opakowaniu detalicznym. Tymczasem – jak twierdzi KIPDIP - takie postępowanie nie jest ani ekologiczne, ani ekonomiczne. Przy właściwym przechowywaniu jaj można je jeść o wiele dłużej.
Dramatyczny wzrost kosztów produkcji jaj stawia wielu brytyjskich producentów na krawędzi bankructwa. Jeśli zyski ze sprzedaży jaj nie wzrosną, setki rolników zostaną wyparte z branży. Wylęgarnie i hodowcy łączą siły i apelują o podniesienie cen w sprzedaży detalicznej.
- Wycofywanie jaj klatkowych z handlu detalicznego zagraża bezpieczeństwu naszego kraju. Wystarczy sezon z większym nasileniem grypy ptaków, gwałtowny wzrost zakażeń salmonellą albo problemy natury międzynarodowej. Każde z takich lub podobnych wydarzeń może doprowadzić do braków jaj na półkach sklepowych i do gwałtownego wzrostu ich cen. O tym, że takie przewidywania są oparte na faktach mogą świadczyć przykłady innych krajów oraz kilkudziesięcioprocentowy wzrost cen jaj w Polsce w roku 2017 z powodu tak zwanej „afery fipronilowej” – czytamy w komunikacie przesłanym przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało wyniki najnowszego badania opinii społecznej dotyczącego jaj. Prawie 80% Polaków chce, aby na opakowaniu produktów spożywczych zawierających jaja znajdowała się informacja o systemie chowu kur, z którego te jaja pochodzą.
Firma Tesco w Wielkiej Brytanii podjęła decyzję o wprowadzeniu do regularnej sprzedaży detalicznej białych jaj, co jest bezpośrednim efektem wpływu COVID-19 na łańcuch żywieniowy w kraju.
Na rynku roślinnych zamienników tradycyjnych jaj konsumpcyjnych swoich sił próbuje Izraelski start-up YO-Egg, który to opracował alternatywną wersję jajka sadzonego Sunny-Side-Up. Innowacyjny projekt z Izraela ma, jak każda z takich firm, własne opatentowane receptury na bazie których wytwarzane są jaja ze składników roślinnych, w opinii producentów przypominające wyglądem, strukturą i smakiem konwencjonalne jaja kurze.
Biedronka dotrzymuje słowa i sukcesywnie eliminuje jaja klatkowe z oferty w kolejnych sklepach na terenie kraju. Od lipca już jedna trzecia placówek sieci sprzedaje tylko jaja świeże oznaczone cyframi 0,1,2. Kolejne placówki przestaną oferować jaja klatkowe od września, a ostatnie z końcem 2021 roku. Tym samym Biedronka robi kolejny, zdecydowany krok w procesie eliminacji świeżych jaj klatkowych z oferty.
Rząd Korei Południowej do końca roku zniósł cła na jaja i produkty jajeczne pochodzące z importu. Decyzja o przedłużeniu niesienia ograniczeń zapadła pod koniec czerwca. Zatwierdzone zostało rozporządzenie, które pozwala lokalnym importerem na przywóz 36 tys. ton świeżych jaj w skorupkach i innych produktów jajecznych bez cła do końca 2021 roku.
- Deklaracja złożona przez Komisję Europejską jest tylko wyrazem woli politycznej i nie należy oczekiwać, że obietnice w niej zawarte zostaną spełnione – tak Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz komentuje reakcję unijnych urzędników na inicjatywę obywatelską „End the Cage Age”, w której sugerują oni możliwość wprowadzenia w państwach Wspólnoty zakazu klatkowego chowu zwierząt.
Analizy rynku globalnego prowadzone systematycznie przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) potwierdzają rosnący popyt wśród odbiorców pozaeuropejskich na jaja i przetwory jajeczne z Europy, w tym z Polski. Na największą uwagę zasługuje wyraźny impuls popytowy ze strony Japonii, Izraela, Singapuru oraz Korei Południowej.
W pierwszym kwartale 2021 roku unijny wywóz jaj i przetworów poza Unię Europejską rósł w siłę. Po lutym 2021 roku unijne wysyłki jaj w skorupkach i ich produktów do krajów trzecich wyniosły 48,8 tys. ton, co oznaczało blisko 30 proc. wzrost wywozu w porównaniu do analogicznego okresu roku 2020. Okazuje się, że marzec 2021 przyniósł kolejne wzrosty zamówień, powodując, że po trzech miesiącach roku 2021 unijny wywóz był już o 37,3 proc. wyższy niż rok wcześniej – wynika z analiz przeprowadzonych przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz.
W 2020 r. przychody uzyskane przez krajowych przedsiębiorców z eksportu jaj wyniosły około 203 mln EUR wobec 226 mln EUR w roku 2019 (-8,8%). Przy czym aż 188 mln EUR wygenerowała sprzedaż na rynek unijny (93% przychodów z eksportu).
Popyt na jaja spożywcze zaczyna przewyższać ich podaż. Efektem tej sytuacji jest wzrost cen w transakcjach między producentami a podmiotami pakującymi. Głównym powodem napięć na rynku jaj jest zmniejszenie potencjału produkcyjnego wynikające z zeszłorocznej ostrożności producentów w odnawianiu stad w warunkach epidemii koronawirusa oraz przymusowe likwidacje ptaków związane z grypą ptaków – takie są najważniejsze wnioski z raportu na temat rynku jaj wydanego przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz.
Niemieccy hodowcy jaj mają spory kłopot. W lutym, jaja wyprodukowane na niemieckich fermach z dostępem do przestrzeni na wybiegu stracą status „jaj wolnowybiegowych”. Wynika to z faktu, że w związku z grypą ptaków w Niemczech nakazano utrzymywać drób wewnątrz budynków.
KIPDiP tegoroczny Światowy Dzień Jaja w Polsce obchodzi pod hasłem: Wszystkie jaja są równe. Konsumenci powinni wiedzieć, że wartość odżywcza jaj jest niezależna od sposobu chowu kur, natomiast ich jakość mikrobiologiczna i higieniczna jest gwarantowana wyłącznie w produkcji na nadzorowanych fermach. Oznacza to, że niezależnie od tego, czy zdecydujemy się wrzucić do koszyka jaja z chowu klatkowego, ściółkowego czy z wolnego wybiegu, kupujemy produkt o porównywalnym składzie substancji odżywczych i smaku. Potwierdzają to fakty dowiedzione naukowo.
W ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii pogłowie kur w produkcji ekologicznej jaj zwiększyło się znacząco, bo aż o 12 proc. r/r. Rozszerzeniu uległa także liczba stanowisk dla kur na fermach ekologicznych, która wyniosła w 2019 roku 1 584 340 w porównaniu z 1 412 800 stanowisk w roku 2018.
Od kilku miesięcy systematycznie maleje w Polsce potencjał produkcji jaj. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku liczba młodych kur nieśnych - mierzona wylęgami piskląt - była mniejsza aż o 1 milion 700 tys. sztuk niż przed rokiem. Takie ograniczenie potencjału produkcyjnego zwiastuje zwykle, w kilkumiesięcznym horyzoncie, wzrost cen jaj.
Prawie pół miliona jaj jest wycofywanych z rynku francuskiego z powodu możliwego zanieczyszczenia Salmonellą. Detaliści tacy jak Carrefour, Auchan, Systeme U i Netto będą zmuszone wycofać ten towar ze sprzedaży.
Z okazji Świąt Wielkanocnych Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz apeluje do polskich konsumentów jaj, aby przyłączyli się do światowej walki z marnotrawieniem żywności. Zdaniem Izby jaja przez nierozsądek lub niedostateczną wiedzę społeczeństwa często „wyrzucane” są po przekroczeniu daty minimalnej trwałości podanej na opakowaniu detalicznym. Tymczasem – jak twierdzi KIPDIP - takie postępowanie nie jest ani ekologiczne, ani ekonomiczne.