Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało wyniki najnowszego badania opinii społecznej dotyczącego jaj. Prawie 80% Polaków chce, aby na opakowaniu produktów spożywczych zawierających jaja znajdowała się informacja o systemie chowu kur, z którego te jaja pochodzą.
Według badania przeprowadzonego przez Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat w maju br. aż 78,6% Polaków uważa, że na opakowaniu produktów spożywczych zawierających jaja powinna znajdować się informacja o systemie chowu kur, z którego te jaja pochodzą (klatkowy, ściółkowy, wolnowybiegowy, ekologiczny). 45,3% respondentów zaznaczyło odpowiedź „zdecydowanie tak”, 33,3% „raczej tak”. Łącznie negujących odpowiedzi było 6,6% (jedynie 1,5% „zdecydowanie nie”), 14,8% zaznaczyło odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć”.
W Polsce, jak i całej UE, nie ma obowiązku etykietowania produktów spożywczych w zależności od rodzaju użytych do ich produkcji jaj. Jest możliwe jednak, że w niedalekiej przyszłości taki obowiązek zostanie wprowadzony – temat jest bowiem omawiany w Komisji Europejskiej. W kwietniu br., po tym jak Julia Klöckner, ówczesna Minister Rolnictwa Niemiec, wezwała KE do opracowania propozycji obowiązkowego systemu znakowania produktów zawierających jaja, Stella Kyriakides, Komisarz UE ds. zdrowia podkreśliła, że Komisja pracuje już nad tym tematem i rozważa wprowadzenie takiego oznakowania w ramach strategii „Od Pola Do Stołu”.
Mimo braku obowiązku informowania konsumentów o rodzaju jaj, które znajdują się w składzie produktów, część polskich producentów żywności, która zrezygnowała już z jaj klatkowych, zdecydowała się na taki krok. Wśród nich znajduje się Wytwórcza Spółdzielnia Pracy (WSP) „Społem”, która stopniowo wypuszcza na rynek kolejne linie Majonezu Kieleckiego z jajkami z chowu alternatywnego w składzie, a także Lubella, jeden z największych producentów makaronów i produktów zbożowych w Polsce, która wycofała jaja z chowu klatkowego z produkcji swoich makaronów.
– Umieściliśmy na opakowaniu naszych makaronów jajecznych od Lubelli komunikat o rodzaju jaj, ponieważ dobrostan kur jest dla nas ważny. Wiemy, że dla konsumentów jest to cenna informacja, dzięki której wiedzą, z jakich jajek wytwarzany jest makaron jajeczny. Badania, jakie przeprowadziliśmy pokazują, że dla 73% konsumentów rodzaj jaj w makaronie ma znaczenie – najchętniej wybierają jaja z wolnego wybiegu i to markę Lubella kojarzą z tego typu produktem – mówi Dorota Liszka, Manager ds. Komunikacji Grupy Maspex – Od początku 2021 roku Lubella zrezygnowała z używania jaj z chowu klatkowego do produkcji makaronów jajecznych. Zakomunikowaliśmy to nie tylko na opakowaniach, ale również w telewizji, Internecie, prasie, we współpracy z influencerami oraz w punktach sprzedaży. Wzbudziło to zainteresowanie konsumentów, którzy bardzo pozytywnie zareagowali na tę zmianę. Obserwujemy dużą ilość pozytywnych komentarzy, zarówno tych w Internecie jak i przesyłanych do nas bezpośrednio. Badania przeprowadzone po wprowadzeniu tej zmiany pokazują, że konsumenci doceniają zaangażowanie Lubelli w poprawę dobrostanu kur. Tym samym zbudowaliśmy świadomość, że nasze produkty nie zawierają jaj z chowu klatkowego – dodaje.
– Zamieszczenie informacji na opakowaniu produktu o pochodzeniu jaja znajdującego się w jego składzie to ukłon wobec polskich konsumentów, którzy tego oczekują i których znaczna część chętniej wybierze bardziej etyczne produkty, jeśli będą dostępne – mówi Maria Madej, Menadżerka ds. Relacji Biznesowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki – Cieszymy się, że Lubella i WSP Społem stosują takie oznakowanie. Dają wspaniały przykład innym firmom. Mamy także nadzieję na dalsze owocne prace w Komisji Europejskiej nad wprowadzeniem jednolitego systemu oznakowania pochodzenia jaj w składzie produktów żywnościowych w UE – dodaje.