Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku podtrzymało decyzję burmistrza Zabłudowa o budowie dodatkowych kurników w Kurianach. Okoliczni mieszkańcy zaskarżyli do kolegium pozytywną opinię na temat realizacji inwestycji.
Ubojnie narzekają na bardzo słabą sprzedaż tuszki, ale jednocześnie na rynku jest bardzo mała podaż kurczaka. Co prawda średnie ceny zarówno brojlera, jak i tuszki, wzrosły nieznacznie, jednak mówi się, że mamy do czynienia z tendencją wzrostową.
W środowisku od kilku dni mówi się o upadłości dużych zakładów mięsnych „Exdrob SA” w Kutnie. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja spółki i ile prawdy jest w krążącej między drobiarzami plotce.
Litewska spółka Maxima Grupe, która posiada dwie sieci sklepów w Polsce i stara się o przejęcie sieci sklepów Stokrotka, zapowiada wycofanie ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego na na Litwie, Łotwie i w Estonii. Taką decyzję podjęła Maxima Grupe w odniesieniu do polskiego rynku.
W ubojniach nadal jest bardzo słaba sprzedaż tuszki, wiąże się z tym nieduża podaż kurczaka żywego. Prognozuje się, że w kolejnym tygodniu braki będą jeszcze większe, ale niczego to nie zmieni, dopóki sprzedaż tuszki się nie zwiększy.
Ubojnie narzekają na bardzo słabą sprzedaż tuszki, ale też mówią, że podaż kurczaka żywego nie jest duża. Prognozuje się, że w kolejnym tygodniu braki będą jeszcze większe, ale niczego to nie zmieni, dopóki sprzedaż tuszki się nie zwiększy.
Unia Europejska posiada trzecie miejsce w globalnym eksporcie mięsa drobiowego, znajduje się też w czołówce światowych importerów drobiu. Zajmuje czwartą pozycję, po Japonii, Arabii Saudyjskiej i Meksyku. Według prognoz KE w 2018 r. unijni importerzy zakupią 863 tys. t, czyli o 4% więcej niż przed rokiem. Taka skala importu wynika między innymi z dużego zapotrzebowania na określone części tuszki.
W dniu dzisiejszym ceny skupu kurczaka i sprzedaży tuszki uległy obniżkom. Tuszka jest tańsza średnio o - 0,07 zł/kg w porównaniu do poprzedniego tygodnia, z kolei za brojlera można było zapłacić średnio o - 0,10 zł/kg mniej niż w ubiegły piątek.
Od 2014 r. Polska jest liderem produkcji drobiu w Europie i cały czas zdobywa nowe rynki na całym świecie. Niestety naszej branży drobiarskiej zamiast konkurencji, zagrażają
Na rynku nadal panuje zamieszanie. W różnych częściach kraju sytuacja wygląda inaczej. Jedne firmy prognozują spadki, inne z kolei podwyżki. Część ubojni ma zamówienia do zrealizowania, inne narzekają na zbyt. Analitycy prognozowali taką sytuację jeszcze na koniec grudnia. Wszystko to jest wynikiem świąt, długich weekendów i mniejszej liczby dni handlowych na przełomie roku 2017 i 2018.
Japoński koncern działający w bardzo wielu branżach, między innymi w branży motoryzacyjnej, planuje zainwestować w przetwórstwo mięsa drobiowego w Tajlandii. Mitsubishi Corporation w porozumieniu z lokalnym przedsiębiorstwem Betagro Group działającym w branży rolno – spożywczej zamierza stworzyć zakład przetwórstwa drobiu o wartości 53,2 mln dolarów, który ma docelowo produkować 30 tysięcy ton przetworzonego mięsa z kurcząt rocznie.
Obecnie ceny drobiu są wprost uzależnione od tego, czy w danej części kraju jest duża podaż żywca, czy też producenci brojlerów wstawiając pisklęta, zaplanowali sprzedaż dopiero na połowę stycznia. Część ubojni zapewne ma jeszcze poświąteczne zapasy mrożonego mięsa, więc także popyt zakładów mocno wpływa obecnie na cenniki.
Znana sieć meblowa posiadająca w swoich sklepach restauracje serwujące mięso drobiowe ogłosiła, że wycofuje się z programu Compassion in World Farming’s (CIWF), którego zadaniem jest skłanianie sektora drobiarskiego do stosowania wyższych norm dobrostanowych poprzez wytwarzanie presji odbiorców drobiu na dostawcach.
Rok 2017 na rynku drobiu rozpoczął się bardzo burzliwie, głównie ze względu na rozprzestrzenianie się grypy ptaków na terenie kolejnych województw Polski. Wystąpienie tej choroby skutkowało wprowadzeniem ograniczeń w eksporcie, a nawet zamknięcie m niektórych rynków. Taka sytuacja negatywnie odbiła się na wynikach handlowych.