kps

skiba

CenyRolnicze
23 kwietnia 2024, Wtorek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0610 EUR EUR - 4.3335 GBP GBP - 5.0238 DKK DKK - 0.5808
Archiwum


Sprzedam Warchlaka krajowego 1000szt, waga 30kg, zaszczepione,Transport+kredytownie. Tel 500 072 455, 504 177 184

22.04.2024 13:57 DRÓB, cena tuszki hurt: 7,00-7,80 zł/kg, średnia: 7,32 zł/kg (na podstawie informacji z 11 ubojni)

22.04.2024 MATIF: pszenica MAJ24: 215,50 (+4,36%), kukurydza CZE24: 206,50 (+2,35%), rzepak MAJ24: 456,50 (+1,67%)

21.04.2024 SPRZEDAM 90 T PSZENICY PASZ., trans. firmowy, warmińsko-mazurskie, gołdapski, 19-520, tel.: 692 978 880

21.04.2024 SPRZEDAM 90 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, opolskie, oleski, 46-325, tel.: 660 470 946

21.04.2024 SPRZEDAM 2 BYKI, mieszaniec, 500 kg, małopolskie, nowotarski, 34-745, tel.: 600 856 595

21.04.2024 SPRZEDAM 7 BYKÓW, mieszaniec, 750 kg, wielkopolskie, leszczyński, 64-140, tel.: 601 741 432

19.04.2024 SPRZEDAM 15 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, podkarpackie, dębicki, 39-205, tel.: 888 282 198

18.04.2024 SPRZEDAM 250 TUCZNIKÓW, 126 kg, 57%, łódzkie, piotrkowski, 97-318, tel.: 571 458 107

Dodaj komunikat

kowalczyk

agrifirm

Brytyjska prasa pisze o grypie ptaków w Polsce. Koncentracja produkcji, smród i dramaty hodowców

Paweł Hetnał
ptasia grypa, ptasia grypa 2021, ceny rolnicze
Greenpeace Polska

W brytyjskim The Guardian pojawiła się dzisiaj publikacja dotycząca tegorocznej epidemii ptasiej grypy w Polsce. Na tapecie był powiat żuromiński, ukazany jako region o znacznej koncentracji ferm przemysłowych, w którym dominują uciążliwości zapachowe. Pokazano też dramat hodowców i kłopoty z jakimi zmagają się po wystąpieniu ogniska choroby. Wspomniano też o salmonelli w mrożonym kurczaku.

 

- Straciłem wszystko – mówi Andrzej Lewandowski, producent jaj ze wsi Brudnice w powiecie żuromińskim, ok. 100 km na północ od Warszawy. Żuromin i sąsiadujący z nim powiat mławski są ośrodkiem polskiego przemysłu drobiowego. - Musiałem zabić 140 000 kur. Straciłem 500 000 jaj, 40 ton paszy i wkrótce pozbędę się 250 ton zbóż, które zamierzałem wykorzystać do produkcji paszy – mówi Lewandowski o działaniach mających na celu wyeliminowanie epidemii ptasiej grypy w swoim gospodarstwie.

 

Ptasia grypa mocno uderzyła w Polskę pod koniec zeszłego roku. Krajowi urzędnicy weterynaryjni zarejestrowali ponad 330 wysoce ognisk choroby przenoszonej przez ptaki migrujące. W latach 2019-20 było ich tylko 50. Około 13,5 mln ptaków zutylizowano od jesieni 2020 roku, a większość z nich wyeliminowano w 2021 roku.

 

The Guardian wspomina, że członkostwo Polski w UE było punktem zwrotnym dla branży. W 2004 roku, kiedy Polska stała się krajem członkowskim, eksport drobiu wyniósł zaledwie 142 tys. ton – przy ogólnej produkcji około 800 tys. ton. Wartość eksportu drobiu w zeszłym roku wyniosła 12,5 mld zł (2,4 mld funtów), co stanowi spadek o 8% od 2019 r., chociaż pod względem rzeczywistej wielkości nastąpił wzrost o 3% do 1,8 mln ton.

 

Specjaliści od chorób twierdzą, że epidemia ptasiej grypy mocno uderzyła w region mazowiecki z powodu dużej koncentracji ferm drobiu. - Żadne normy bezpieczeństwa biologicznego nie będą działać przy takiej koncentracji produkcji. Wirus może rozprzestrzenić się do trzech kilometrów od wybuchu epidemii. Wystarczy jedno gospodarstwo, w którym bezpieczeństwo biologiczne nie było na równi – mówi prof. Piotr Szeleszczuk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

 

Niektóre społeczności lokalne walczą z szybkim rozwojem branży drobiarskiej. Po objęciu urzędu w 2014 roku, burmistrz Żuromina, Aneta Goliat, walczyła o przeforsowanie lokalnych planów zagospodarowania przestrzennego, aby uniemożliwić producentom drobiu budowę kolejnych ferm w mieście i powiecie. Po dwóch latach prawnych batalii, prawie cała gmina jest teraz objęta planami. - Smród jest najgorszy. Kiedy wieje z fermy, po kilku godzinach przebywania na dworze trzeba wyprać ubrania. Nie możesz wyjść do ogrodu na kawę, strasznie cuchnie – mówi Goliat. - To nie są rolnicy, jak lubią o sobie mówić właściciele ferm. To przemysłowcy, którzy zatruwają tu nasze życie, niszczą drogi i powodują spadek wartości nieruchomości – dodaje. - Te gospodarstwa są poza kontrolą. Czy to nasza wina, czy wina władz, które nie mogły tego powstrzymać? – pyta anonimowy rozmówca brytyjskiego medium, który zajmuje się hodowlą drobiu.

Polscy producenci drobiu twierdzą, że branża nie wymknęła się spod kontroli, a epidemia ptasiej grypy jest wynikiem połączenia wyjątkowo złych okoliczności, takich jak znacznie chłodniejsza pogoda. Kwiecień tego roku był najzimniejszy od 24 lat. - Środki bezpieczeństwa z roku na rok są coraz lepsze, ale hodowcy po prostu niewiele mogli zrobić w tegorocznych warunkach. Wszystkie te fermy były tu w zeszłym roku, prawda? - mówi Dariusz Goszczyński, dyrektor generalny Polskiej Rady Drobiarstwa. - Wysoka koncentracja ferm wskazuje na utrzymanie bioasekuracji na najwyższym poziomie. Nie jest to aż tak duży problem, jak twierdzą organizacje ekologiczne – mówi Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Andrzejowi Lewandowskiemu trudno sobie wyobrazić ryzyko powtórzenia się epidemii w przyszłym roku. - Nie zacznę ponownie produkcji przed sierpniem – jeśli wszystko pójdzie dobrze. Teraz żyjemy z oszczędności i jeśli to się powtórzy w przyszłym roku, to już koniec - mówi.

 

Oprócz ptasiej grypy branża drobiowa musiała również zmagać się z epidemiami salmonelli związanych z polskim mięsem drobiowym. Dwa szczepy Salmonella enteritidis w mrożonych, surowych, panierowanych produktach z kurczaka z Polski spowodowały od stycznia 2020 r. prawie 500 przypadków choroby i co najmniej jedną śmierć w Wielkiej Brytanii – pisze The Guardian.

 

 

Źródło: The Guardian


Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu