Agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe, dobrze poinformowane źródła sugeruje, że wkrótce amerykańskie drobiarstwo będzie mogło po czterech latach przerwy wrócić na rynek chiński. Porozumienie między USA a Chinami ma być pochodną progresu jaki oba kraje uczyniły ostatnio w rozmowach handlowych dotyczących innych zagadnień. Dla USA ceną za powrót do Chin będzie szersze otwarcie rodzimego rynku na gotowe do spożycia produkty drobiowe z Państwa Środka.
Oficjalne dokumenty umożliwiające eksport z USA od Chin mają zostać podpisane już w najbliższych dniach. Przypomnijmy, że zakłady drobiarskie ze Stanów Zjednoczonych przed wprowadzeniem zakazu w 2015 roku sprzedawały do Chin łapki kurcząt rzeźnych, nogi oraz skrzydełka. Eksport w kulminacyjnym momencie osiągnął wartość 722 milionów dolarów (w 2008 roku) a na rok przed zakazem (w 2014 roku) wyniósł 315 milionów dolarów.
- Umowa między USA a Chinami będzie niekorzystna z punktu widzenia polskiego drobiarstwa. Jak do tej pory otwarcie Chin na sprzedaż z Polski nie przyniosło istotnego wzrostu wolumenu naszego eksportu. Jest to związane z tym, że Chińczycy zezwalają bardzo dużej liczbie państw na eksport, co powoduje, że konkurencja na rynku chińskim jest ogromna. Wejście USA może dodatkowo zaostrzyć walkę między dostawcami i doprowadzić do tego, że w segmencie kurcząt rzeźnych nasz wywóz mięsa do Chin będzie mało opłacalny - uważa Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz.