Amerykańscy urzędnicy naciskają na władze indyjskie, aby zlikwidowały obostrzenia eksportowe dla firm z USA wprowadzone w związku z grypą ptaków.
Informacje o finalizowaniu rozmów potwierdził indyjski minister handlu i przemysłu.
Zaniepokojeni możliwością wznowienia importu z USA są indyjskie stowarzyszenia drobiarskie. Ich zdaniem szczególnie groźny jest przywóż mrożonych nóg i łap z USA, który może kosztować lokalne firmy nawet 25 procent produkcji, a farmerów produkujących soję nawet 40 procent produkcji. Z tymi szacunkami nie zgadza się indyjski rząd, według którego największy możliwy negatywny efekt nie przekroczy pięciu procent.
Analitycy podkreślają, że mieszkańcy Indii, zgodnie z tradycją, preferują zakup drobiu żywego na targowiskach. Z drugiej jednak strony spożycie drobiu w Indiach jest kilku, lub nawet kilkunastokrotnie niższe niż w innych częściach świata. Według danych z 2016 roku statystyczny Hindus zjadł w ciągu roku tylko około 2,5 kilograma mięsa drobiowego.
Źródło:KIPDiP