Wołowina jest towarem deficytowym w Europie. Ceny będą nadal wzrastać

Redakcja
ceny bydła, ceny byków, ceny krów, ceny jałówek

- Rzeźnie w Niemczech nigdy nie płaciły rolnikom tak wysokich cen za byki, krowy rzeźne i jałówki. Oczywiście gwałtownie wzrosły koszty produkcji rolnej, które pochłaniają dużą część wyższych dochodów. Niemniej jednak hodowcy bydła mogą odczuwać satysfakcję, tym bardziej, że największy sezonowy wzrost popytu dopiero nadejdzie, a będzie to związane z okresem świątecznym. W tym czasie ceny skupu żywca wołowego osiągają roczne maksima – czytamy w portalu Agrarheute, w którym przedstawiono ocenę sytuacji na rynku wołowiny.

 

I tak za Odrą zakłady ubojowe płacą prawie 4,50 euro za kg wbc za byki R-3. To prawie o 1 euro więcej niż w zeszłym roku. Wcześniej rekordowe stawki notowano w 2013 roku (przed kryzysem finansowym), które aktualnie są wyższe o niespełna 40 eurocentów. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku krów rzeźnych i jałówek. Rzeźnicy płacą obecnie ok. 3,80 euro za kg wbc za krowy R-3 – czyli ok. 1,20 euro więcej niż w roku poprzednim i ok. 20 centów więcej niż w rekordowym roku 2013. Za jałówki rzeźne klasy R-3 oferuje się 4,30 euro za kg, czyli o około 1 euro więcej niż rok wcześniej i o 45 centów więcej niż w rekordowym roku 2013.

 

Jak długo będziemy się cieszyć podwyżkami?

 

Jakie są powody tego niezwykłego wzrostu cen i jak będzie on długo kontynuowany? Jednym z powodów wysokich cen jest to, że wołowina jest trudno dostępna w innych krajach Unii Europejskiej po kryzysie związanym z koronawirusem, który przyniósł na rynku bydła rzeźnego historyczne minima. Potwierdza to Albert Hortmann-Scholten z Izby Rolniczej Dolnej Saksonii. - Wołowina jest towarem deficytowym w całej UE. Będzie to widoczne również w przychodach w przyszłym roku, a pozytywny trend będzie kontynuowany – przekonuje ekspert izby. Przewodniczący komitetu ds. wołowiny w Landvolks Niedersachsen i hodowca bydła, Martin Lüking, jest nieco bardziej sceptyczny. - Niektóre podwyżki cen z pewnością pozostaną z nami, producentami, ale będziemy musieli przekazać część swoich potencjalnych zysków przetwórcom i sprzedawcom detalicznym – wyjaśnia.

 

Jednak Hortmann-Scholten odnosi się również do „niepokojącej eksplozji kosztów”. Rekordowe ceny osiągają olej napędowy, olej opałowy, nawozy, a przede wszystkim pasze. Na rozwój rynku wpływa również związany z „koroną” brak personelu w rzeźniach. Jednocześnie fachowcy zauważają, iż rok 2021 przyniósł dobre plony objętościowe kiszonki z kukurydzy i traw, a także zapewnił wystarczającą ilość siana i słomy.

 

Spada produkcja wołowiny

 

A co Komisja Europejska sądzi o bieżących wydarzeniach na rynku wołowiny? Aktualne prognozy rynkowe z października 2021 r. mówią, iż produkcja wołowiny w UE nadal spadała w pierwszej połowie 2021 r. Według analityków Komisji, Irlandia w znaczący sposób przyczyni się do spadku. Na Zielonej Wyspie produkcja spadła o 7 procent w ciągu roku. Wynikało to z niepewności wokół przepisów granicznych między Wielką Brytanią a Irlandią po Brexicie. 

 

W Niemczech produkcja wołowiny również znacząco spada, według oceny Komisji - o 1,5 proc. Unijni eksperci widzą przyczynę przede wszystkim w trwającym zmniejszeniu pogłowia krów oraz w konsekwencjach pogłębionego kryzysu sprzedażowego w restauracjach i stołówkach podczas pandemii. Ze względu na bardzo wysokie ceny pasz i eksplodujące inne koszty (a prawdopodobnie także w wyniku rozwoju obecnej polityki rolnej) Komisja uważa również za prawdopodobne dalsze redukcje ubojów i zapasów w całej UE i w Niemczech w drugiej połowie 2021 roku, z  zauważalnymi konsekwencjami dla europejskiej podaży wołowiny w przyszłym roku. W swojej perspektywie na 2022 r. Komisja spodziewa się obecnie dalszego znacznego spadku produkcji o jeden procent,  pomimo ożywienia popytu i wysokich cen.

 

Problemy czołowych eksporterów

 

Eksperci Komisji twierdzą, że obecnie na rynku międzynarodowym dominuje „niedobór wołowiny”. Wiele dużych krajów eksportujących ma mniej mięsa dostępnego na eksport. Rolnicy w USA produkują obecnie znacznie mniejwołowiny. Ponadto w Brazylii pojawiają się, nowe przypadki BSE. Między innymi zaburzają one eksport z Brazylii do Chin, gdzie jest bardzo duży popyt na czerwone mięso. 

 

W Argentynie eksport spadł o około 20 procent z powodu wysokich ceł eksportowych. Eksport wołowiny z UE 27 również spadł w pierwszej połowie 2021 r., głównie ze względu na spadek eksportu do Wielkiej Brytanii. Same Niemcy rozszerzyły swój eksport do krajów trzecich o dobrą jedną trzecią w porównaniu z rokiem poprzednim i znajdują się na trzecim miejscu w rankingu europejskich eksporterów - za Polską i Holandią.

 

Niewielka podaż i wysokie ceny w UE prawdopodobnie również odegrają rolę w zmniejszaniu eksportu do krajów trzecich. Ponieważ jednak wywóz na rynki o wysokich cenach, takie jak Hongkong, Izrael i Szwajcaria, wzrósł, Komisja uważa, że pod koniec roku możliwy jest niewielki wzrost wywozu.

 

Komisja uważa, że ​​import europejski prawdopodobnie ponownie wzrośnie w ciągu tego roku. Powodem jest ograniczona podaż w Europie i wysokie ceny na rynku wewnętrznym. Ponadto rośnie również popyt, napędzany przez stopniowe, ponowne otwieranie gastronomii i turystyki w wielu krajach UE. Nowa blokada - jak teraz w Austrii – może zburzyć ten pozytywny trend.

 

Głównymi dostawcami na rynek UE w pierwszym półroczu były Brazylia oraz Wielka Brytania, a następnie Urugwaj i Argentyna. Według statystyk Komisji, z wyjątkiem Urugwaju, wszystkie ważne kraje eksportujące sprzedały znacznie mniej wołowiny do UE. Ogólnie spadek wynosi prawie 14 proc. Z samej Argentyny przyjechało o 11 proc. mniej wołowiny.

 

Niemcy zmniejszyły swój import z krajów trzecich o prawie 20 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i tym samym plasują się na 3. miejscu w rankingu europejskich importerów – daleko za Włochami.

 

Źródło: Agrarheute

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz