Jak podaje portal Agrarheute, obecnie ceny cieląt w Niemczech są nawet niższe od cen prosiąt. Sytuacja hodowców staje się coraz bardziej dramatyczna.
Wystarczy rzucić okiem na obecne ceny cieląt i prosiąt aby przekonać się jak bardzo jest źle. Cena za 25 kg prosiaka (bez znaków jakości) w północno-zachodnich Niemczech wynosi 57 euro, a cena za czarno-białego byczka dobrej jakości w Nadrenii Północnej-Westfalii 52 euro. To najniższe ceny cieląt w przeciągu ostatnich czterech lat.
Natomiast sytuacja rynkowa trzody chlewnej jest dość dobra, a ceny prosiąt utrzymują się na przyzwoitym poziomie.
„Obecnie czarno-białego byczka o wadze ponad 45 kg nadal można dobrze sprzedać, ale za lekkie cieliczki bierze się pierwsze lepsze opłaty za odbiór” skarży się dr Frank Greshake, ekspert ds. Rynku w Izbie Rolnictwa w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Jego zdaniem istnieje kilka przyczyn obecnej sytuacji. Można m.in. zauważyć, że po latach rosnącej sprzedaży cielęciny na rynku od miesięcy panuje presja: biała cielęcina musi przynosić około 5 euro za kg, a nie jak obecnie 3,80 do 4,20 euro.
Poza tym produkcja cieląt jest po prostu zbyt wysoka. W Holandii policzono w tym roku ponad milion cieląt. Około 10 000 cieląt tygodniowo jedzie z Niemiec do Holandii, która jest obecnie głównym rynkiem zbytu.
Źródło:
Agrarheute