Dwie ubojnie bydła zamknięte. To pierwsze efekty wzmożonych kontroli

Redakcja

Polskie służby weterynaryjne zamknęły dwie ubojnie bydła. To wynik kontroli, jakie prowadzi krajowa inspekcja. Bezpośrednią przyczyną takiej decyzji był brak wystarczającej dokumentacji potwierdzającej pochodzenie ubijanych zwierząt. Jak dodają inspektorzy, takie mięso dla konsumentów było jednak bezpieczne.

 

Od końca stycznia polska inspekcja weterynaryjna sprawdza w jaki sposób działają polskie ubojnie bydła. Jak do tej pory skontrolowano ponad 340 zakładów w całym kraju. Prawie w 60 stwierdzono pewne nieprawidłowości, które nie miały wpływu na jakość i bezpieczeństwo sprzedawanej żywności. Niemniej dwa zakłady zostały zamknięte. - Zakłady zostały zamknięte, czy zawieszono ich działalność, z powodu błędów identyfikacji rejestracji zwierząt i braku możliwości dojścia do informacji skąd te zwierzęta pochodzą – mówi Główny Lekarz Weterynarii, Paweł Niemczuk.

Jak można usłyszeć w dzisiejszym wydaniu Agrobiznesu (TVP), w ciągu trzech miesięcy zostaną skontrolowane wszystkie ubojnie bydła. Sprawdzana ma być dokumentacja, procedury oraz nadzór nad zakładem. Największy nacisk jest kładziony na dokumenty związane z potwierdzeniem miejsca pochodzenia każdego zwierzęcia, bo dotychczasowe kontrole ujawniły, że od momentu wyrejestrowania danej sztuki do czasu jej faktycznego uboju upływają tygodnie, a z dokumentów nie wynika co się w tym czasie dzieje ze zwierzętami. Kontrole obejmują również wszystkie podmioty prowadzące działalność w zakresie obrotu zwierzętami, pośrednictwa w tym obrocie, skupu czy przewozu zwierząt.

 

Niezależnie od działań polskiej inspekcji, swój własny raport z kontroli przygotowuje Bruksela, która zapowiedziała, że wnioski po wizycie unijnych inspektorów zostaną opublikowane. Tuż po zakończeniu pięciodniowej wizyty kontrolerzy zasygnalizowali nieszczelność polskiego systemu i identyfikacji rejestru zwierząt.

 

- Zdarzają się przypadki i myślę, że dość szybko zostaną one wypalone, jak to powiedziano, wypalone gorącym żelazem. Dzisiaj rynek wołowiny wraca do normy, ceny są wyrównane i świat zaczyna się dla nas z powrotem otwierać - mówi Piotr Ziemianin ze Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.

 

ogloszenia dla hodowcow bydla

 

Źródło: Agrobiznes TVP

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz